czerniak złośliwy a jego leczenie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 6

1. Data: 2006-05-09 12:05:40

Temat: czerniak złośliwy a jego leczenie
Od: "magorzata" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Niedawno ktos z mojej rodziny dowiedzial sie ze ma zlosliwego raka
skory [czerniaka]. Niestety zbyt pozno poszedl z tym do lekarza i
okazalo sie ze jest to juz zaawansowane stadium [III stopien skali
Clarka]. Wiem ze w w przypadku czerniaka zlosliwego jedynym sposobem
leczenia [wg medycyny konwencjonalnej] jest usuwanie wszelkich zmian
rakowych. Ze jest on malo podatny na chemie i naswietlania... i ... ze
czasem medycyna konwencjonalna to za malo...
Przegladajac rozne strony internetowe natknelam sie na informacje o
roznych specyfikach/preparatach ktore wspomagaja walke z nowotworami.
Miedzy innymi natknelam sie na informacje o preparacie o nazwie ANRY
opracowanym przez sp. polskiego lekarza Anatola Rybczynskiego -i poki
co z tego co czytalam wydaje mi sie jakis taki najbardziej
odpowiedni...
Owszem zdaje sobie sprawe ze tego typu preparaty maja zarowno wielu
przeciwnikow jak i sprzymierzencow.... przy czym glownymi przeciwnikami
sa lekarze poslugujacy sie medycyna konwencjonalna... Wiem tez ze
tonacy brzytwy sie chwyta, ze byc moze wiele z tych specyfikow to
sprzedawanie nadzieji w pigulkach.... ale jednoczesnie ... moze jednak
warto sprobowac....
Dlatego prosze o opinie osob ktore w jakikolwiek sposob zetknely sie z
tym preparatem. Moze ktos z waszego otoczenia bral ten lub inny
preparat
Bede wdzieczna za jakiekolwiek wskazowki
m.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2006-05-09 12:30:46

Temat: Re: czerniak złośliwy a jego leczenie
Od: "GTK" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "magorzata" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:1147176340.178647.198660@y43g2000cwc.googlegrou
ps.com...
> Witam
> Niedawno ktos z mojej rodziny dowiedzial sie ze ma zlosliwego raka
> skory [czerniaka]. Niestety zbyt pozno poszedl z tym do lekarza i
> okazalo sie ze jest to juz zaawansowane stadium [III stopien skali
> Clarka]. Wiem ze w w przypadku czerniaka zlosliwego jedynym sposobem
> leczenia [wg medycyny konwencjonalnej] jest usuwanie wszelkich zmian
> rakowych. Ze jest on malo podatny na chemie i naswietlania... i ... ze
> czasem medycyna konwencjonalna to za malo...
> Przegladajac rozne strony internetowe natknelam sie na informacje o
> roznych specyfikach/preparatach ktore wspomagaja walke z nowotworami.
> Miedzy innymi natknelam sie na informacje o preparacie o nazwie ANRY
> opracowanym przez sp. polskiego lekarza Anatola Rybczynskiego -i poki
> co z tego co czytalam wydaje mi sie jakis taki najbardziej
> odpowiedni...
> Owszem zdaje sobie sprawe ze tego typu preparaty maja zarowno wielu
> przeciwnikow jak i sprzymierzencow.... przy czym glownymi przeciwnikami
> sa lekarze poslugujacy sie medycyna konwencjonalna... Wiem tez ze
> tonacy brzytwy sie chwyta, ze byc moze wiele z tych specyfikow to
> sprzedawanie nadzieji w pigulkach.... ale jednoczesnie ... moze jednak
> warto sprobowac....
> Dlatego prosze o opinie osob ktore w jakikolwiek sposob zetknely sie z
> tym preparatem. Moze ktos z waszego otoczenia bral ten lub inny
> preparat
> Bede wdzieczna za jakiekolwiek wskazowki
> m.

Witam.
Może warto sprobowac metody Pana Majdy.
Pomimo nalotu i dużego nieuzasadnionego niczym fermentu lokalnych konowałów
uważam, ze moze ona byc skuteczna.
W tej chwili metode tą stosuje osoba z mojej rozdziny ( z dobrym skutkiem)
Tu jest link do strony gdzie mozna sobie troche poczytac o tej metodzie.
http://www.energonatur.pl/
Pozdrawiam i życze powodzenia.
GTK ( grupa trzymająca kciuki)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2006-05-09 14:43:05

Temat: Re: czerniak złośliwy a jego leczenie
Od: "tomslu" <t...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

Przede wszystkim to napisz jaka ten czerniak miał grubość bo od tego zalezy
metoda leczenia ostatnio mniej sie przywiazuje wage do Clarka ( jeżeli do 1
mm to moze nie być źle ) . podobno pod koniec maja ma sie odbywać nabór do
nastepnej fazy badan klinicznych profesora Mackiewicza nad szczepionka wiec
ja bym uderzył w tym kierunku . Więcej informacji na priv jeśli zechcesz ,
jako doświadczony ta choroba być może bede mogl pomoc .Pzdr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2006-05-09 15:33:11

Temat: Re: czerniak złośliwy a jego leczenie
Od: "Norbert" <a...@w...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

W Poznaniu podobno jakies badania nad szczepionka w Centrum Onkologii na ul
Garbary robia.
A preparaty ... juz chyba lepsza jest modlitwa.

--
Pozdrawiam Norbert :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2006-05-09 16:02:12

Temat: Re: czerniak zlosliwy a jego leczenie
Od: "magorzata" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj
nie jestem pewna czy to o to chodzi -ale w wynikach po pierwszej
wycince bylo stwierdzenie ze "1,1mm wg Breslowa". W chwili obecnej
czekamy na wyniki po drugiej, glebszej wycince -powinien byc za kilka
dni. Slyszalam juz o prof Mackiewiczu, ale sa 2 istotne fakty:
1.chory mieszka pod Szczecinem i ma lekarza prowadzacego w Szczecinie;

2. slyszalam ze u tego prof potrzebne sa probki wycinkow, a w chwili
obecnej nie wiem czy bedzie to mozliwe a nie wiem czy bedzie sens
czekac na dalszy rozwoj choroby....
Jezeli masz jeszcze jakies informacje to moj adres mailowy jest taki
jak nick, a koncowke widzisz ... [....@o...pl]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2006-05-09 16:24:45

Temat: Re: czerniak zlosliwy a jego leczenie
Od: "magorzata" <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj GTK

dziekuje za wskazowke! Przed chwila odwiedzilam strone podana w linku.
Jest dosyc zastanawiajace i warte przemyslenia dziwne tylko i troche
straszne jednoczesnie jest to ze ten pan jest
ogrodnikiem-szkolkarzem... chociaz z drugiej strony opisuje duzo
przypadkow osob ktorym jego urzadzenie pomoglo.... nie wiem sama co tym
myslec....
W kazdym razie poki co chcialabym sie jak najwiecej dowiedziec o ANRY
poniewaz poki co ten preparat mnie najmocniej przekonuje....i nie
wymaga przemieszczania chorego. Poza tym jak juz w poscie wyzej pisalam
osoba o ktorej pisze mieszka pod Szczecinem a z tego co wyczytalam na
stronie pana Majdy to wizyty moga sie odbywac nawet co tydzien, a dla
nas to jest odleglosc ponad 250 km w jedna stron; poza tym na na w/w
stronie podana jest informacja ze aktualnie jego gabinet jest
nieczynny...