p47 napisał(a):

> Oczywiście pytający kłamie, lekarze wszystko mu chętnie, i ze szczegółami
> wytłumaczyli, a nawet przedstawili rodzicom dziecka kilka opcji leczenia i
> zapytali, którą akceptują, bo to w koncu ich dziecko i oni, nie lekarze
> powin ni decydowac, a lekarze, najlepiej jak potrafią ich decyzję
> wypełniać:-)
> a pytający tylko złośliwie kłamie:-))
> -Zreszta jak setki tu pytajacych a to, co znaczy wypis, a to, co oznaczaja
> wyniki, a to, jakie sa opcje leczenia, które przechodza. Wszyscy oni tylko
> oszczerczo kłamią, że tych , zreszta prawem im gwarantowanych informacji od
> utrzymywanych przez siebie lekarzy nie otrzymują:-)

Owszem, zdarzają się tacy lekarze, którzy nie chcą za bardzo mówić. Jak
i pacjenci, którzy potrafią tylko kiwać głową lub siedzieć cicho, nie
próbując rozwiać wątpliwości etc; a jak co do czego to "lekarz nie
powiedział". Sory, ale jakbym była w takiej sytuacji, to bym dopóki
wypytywała, dopóty nie uzyskałabym odpowiedzi. ZTCW to lekarze siłą
pytających nie wyrzucają:P

pzdr.
R*