Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinternet.pl!
atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Panslavista" <p...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: czy ja go kocham?????
Date: Sun, 15 Apr 2007 15:21:05 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 49
Message-ID: <evt8tb$4g6$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <1...@o...googlegroups.com>
<1...@b...googlegroups.com>
<1...@o...googlegroups.com>
<1...@b...googlegroups.com>
<1...@n...googlegroups.com>
<evrlkr$mpq$1@news.onet.pl>
<1...@n...googlegroups.com>
<evt1fl$qn$1@news.onet.pl>
<1...@l...googlegroups.com>
NNTP-Posting-Host: abbl169.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1176643309 4614 83.6.201.169 (15 Apr 2007 13:21:49 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 15 Apr 2007 13:21:49 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1409
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1409
X-Antivirus: avast! (VPS 000733-2, 2007-04-14), Outbound message
X-Antivirus-Status: Clean
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:368082
Ukryj nagłówki
"Hanka" <c...@g...com> wrote in message
news:1176642443.901718.233690@l77g2000hsb.googlegrou
ps.com...
On 15 Kwi, 12:10, "Sky" <s...@o...pl> wrote:
> Jedno mnie jakoś nie przekonuje...ów "wysiłek" który !MUSZĄ? włożyć obie
> stroy by związek "kwitł"... ;)
Ok - powinny - powinny być chociaż świadome, że nic nie robi się samo,
a spokój i atmosfera wzajemnej miłości zależą w równym stopniu od
obojga partnerów.
(...)
> Dać się nieść życiu...zamiast nieść życie na swoich barkach jak wielki
> ciężar i trudny obowiązek... ;)
W zasadzie powinnam zacytować całą Twoją wypowiedź, bo jest niezwykle
trafna.
Zauważ jednak, że wiele osób w ogóle nie będzie interesowało to, o
czym my tu rozmawiamy. Funkcjonowanie poprzez pryzmat maksymalnej
ilości kasy, zasobów najróżniejszych oraz posiadania "na pokaz" - to
podstawa, na której dzisiaj bazują młode pary. I - proszę bardzo,
jeśli nie czynimy tym krzywdy, sobie nawzajem, lub innym.
Do postawy, o której piszesz, trzeba dojrzeć. Może niektórzy mają tak
od razu, może wynieśli dobry przykład z domu rodzinnego - inni,
niestety, uczą się na własnych błędach, co trwa niekiedy dość długo,
czasem też - nie doczekają rezultatów, bo - zniechęceni - po prostu
się rozwiodą.
> Czerpanie z tego radości...
Na to nigdy nie jest za późno :)
Nawet, jeśli przez lata coś się nie udawało, nie układało, zdarza się,
że - tak, jak piszesz - zmiana punktu widzenia i przedefiniowanie
pewnych, mechanicznie przyjętych za słuszne, pojęć, powoduje
diametralną odmianę jednego (lub obojga) partnerów i - co za tym idzie
- powtórkę z radości doznawanych na początku związku :)
Dzięki za dostarczenie bodźców do myślenia.
Tego nigdy za wiele.
Hanka
:)
O myśleniu kobiet już coś było...
|