Janusz zapytał:
> Czy ktoś oglądał dzisiaj w TV ten program dla początkujących ogrodników?
> Mnie się nie udało. A ze jestem początkujący - to o jakąś relację poproszę.

Ja oglądałem. Nie zdążyłem na sam początek ale chyba niewiele się spóźniłem.
Żałuj, że nie widziałeś. MOMĘTY BYŁY ! ;-)))

Pan zachęcał do uprawy roślin jednorocznych. Zachęcał bardzo przekonywująco.
Pokazał angielską wersję "jak kochać w ogrodzie". ;-)

Najpierw usunął przeszkody na drodze ku miłości do kwiatów jednorocznych.
Wyciął laurowiśnię (Prunus laurocerasus) kryjącą się pod nickiem "wawrzyn".
Stara już była i zbyt zaborcza.
W jej cieniu nie było szans na dobry rozwój zaplanowanych pociech.

Pan obcował z roślinami w różnych pozycjach! ;-)
Raz siał ziarno w glebę czarną w pozycji horyzontalnej.
Innym razem dogadzał swoim roślinkom na kolanach, podlewając kwiatki w donicy.
Błogostan pokazany był w scenie finalnej. ;-)

Wreszcie zobaczyłem sadzarkę przy pracy. Zajęta była pieleniem, jak sama nazwa
wskazuje. ;-)

Bardzo jestem wdzięczny PRO (czytaj: pl.rec.ogrody), bo gdyby nie wzmianka
na grupie, to nie oglądałbym TVP 1 w czwartkowe wczesne popołudnie.

Program uważam za bardzo ciekawie prowadzony.
Wykorzystywana jest technika wspomagania wyobraźni poprzez pokazywanie efektów
wizualnych zaraz po zaplanowaniu działań i wykonaniu pierwszych prac.
Wygląda to rzeczywiście zachęcająco.
Oprócz podania wielu podstawowych informacji ogrodniczych , które uważam
należy przypominać, wybija sie z tego programu telewizyjnego przesłanie, że
ogród ma być źródłem radości, miejscem odreagowania stresu, nabierania sił do
życia...
Myślę, że można to rozciągnąć również na Polski Ogród Internetowy.

Ale może ja za dużo czytam pomiędzy wierszami? :-)

Pozdrawiam humorystycznie i filozoficznie :-)

Zbyszek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl