Data: 2003-04-03 09:24:37
Temat: Re: czy ktos potrafi wyjasnic naukowo to zjawisko?
Od: m...@t...pl (asiabert)
Pokaż wszystkie nagłówki
kohol:
Nigdy Go nie widzieliśmy, w różnych przedstawieniach
> wygląda On różnie, jednak jednoznacznie twierdzimy, że twarz, którą
widzimy,
> pasuje idealnie do naszego wyobrażenia o Nim.
Śmiem twierdzić że w róznych przedstawieniach wygląda on jednak dość
podobnie. Zawsze długie włosy, symetryczny przedziałek, migdałowe oczy,
pociągła twarz z dość wydatnymi kośćmi policzkowymi, zarost. Bladego pojęcia
nie mam skąd wziął się taki a nie inny schemat - może z całunu turyńskiego?
może z chusty Weroniki? A może po prostu z wyobraźni anonimowego malarza
który jako pierwszy odważył się przedstawić Jezusa - swoja drogą musiało to
wymagać sporej odwagi, taki zamach na absolut i ubranie go w ludzką powłokę,
ludzko-zwyczajną, nie do końca doskonałą. To tak jakby spróbować narysować
Miłość - nie symbolicznie, nie umownie, nie ukazaną poprzez coś innego -
spróbować ją przyoblec w ludzkie ciało, określić że ma tyle-a-tyle wzrostu,
takie-a-takie oczy... Zadanie wymagające braku pokory.
Ale wracając do naszych baranów - fakt że kojarzymy Jezusa z takim a nie
innym obliczem nie jest nawet najbardziej jaskrawym przejawem naszej
łatwości posługiwania sie symbolami. Weźmy np. Słońce. Odwrotnie niż w
przypadku Jezusa widzimy je co dzień i świetnie wiemy że znacznie bardziej
przypomina białe koło niż żółty kształt będący czymś pomiedzy kwiatkiem a
gwiazdą - który to kształt został do pojęcia słońca raz na zawsze
przyporządkowany. Gwiazdy z resztą dotyczy dokładnie to samo.
a.
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
|