Data: 2007-08-05 19:55:59
Temat: Re: czy mowic o zdradzie?
Od: "Przemysław Dębski" <p...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:f94o7j$qqs$1@atlantis.news.tpi.pl...
>> > Ty masz ten dylemat? A po kiego wpied...lasz swók noś w cudze sprawy.
>> > Chcesz się załapać na zemstę żony?
>>
>> .... piękny przykład do wątku "Po co umysł racjonalizuje".
>
> Heh, PD, bo tak jest, póki żona nie zobaczy męża z kutasem przy innej
> kobiecie. W sumie racjonalne - wcześniej to trochę mania prześladowcza -
> są przeczucia, nie ma dowodów - żona woli utrzymac swój status życiowy i
> zdrowie psychiczne, zamiast wikłać się w coś, co może ją wciagnąć w
> chorobę, jeżeli nie znajdzie dowodów.
Ale nie o to mi chodzi :)
Koleś pyta powiedzieć/niepowiedzieć, a srałpawiście ciśnienie skacze ... i
racjonalizuje ten skok ciśnienia oburzeniem na wpierdalanie się. Pozgadujemy
co mogło wywołać niepokój u srałpawisty ? :)
No to o czym mowa w tym wątku. Jest facet, ma żonę, dyma kochankę, wszystko
idzie zgodnie z planem, facet nie popełnia żadnych błędów - żona o niczym
nie wie. Aż tu nagle jakiś fagas psuje wszystko mówiąc o tym żonie. Sytuacja
nieco się komplikuje, ale facet nie ma pretensji do siebie o to, że
zdradzał, tylko ma pretensje do tego, kto o tym żonę poinformował. Teraz ta
osoba jest winna wg. niego.
Nie dziwne więc, że w srałpawiście odezwała się prawdziwa empatia i
doskonale wczuł się w role owego niewinnego męża. Z tego co pisze, on jest
taki dobry i chce tak dobrze ... i tylko źli ludzie mu w tym przeszkadzają -
co jest doskonałą racjonalizacją dla postawy której nie potrafię określić
jednym słowem i na dodatek nie znam żadnych konkretów ... i w zasadzie tylko
takie mam przeczucie - przykładowo "obijam ci mordę, bo uwielbiam obijać
ludziom mordy" racjonalizuję "kochanie - to dla twojego dobra". Dlaczego
parchy jedne przeszkadzacie mi w czynieniu dobra !!! Jak ja nie cierpię gdy
ktoś się wpierdala w nie swoje sprawy :))
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
P.S.
Do kelnera - czy nie uważa pan, że ten kotlet jest za mały jak na swój wiek
? ;)
|