« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2007-08-04 13:28:44
Temat: czy mowic o zdradzie?Witam
Moj kolega zdradza zone. Juz wiele lat i nie zanosi sie zeby przestal.
To typ hedonisty. Ona nczego nieswiadoma, dzieki jego
skutecznym klamstwom. Moze sie czegos domysla ale
i tak ma tylko swoje domysly przeciew jego wyrafinowanym klamstwom.
Czy jej o tym powiedziec?
Maja po 32 lata.Samodzielni. Bezdzietni. Mieszkanie jego.
Mieszkaja w duzym miescie ok 200km od rodzicow.
Jak rozwiazac ten dylemat moralny?
Pozdrawiam
Fox
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2007-08-04 13:36:24
Temat: Re: czy mowic o zdradzie?Dnia Sat, 4 Aug 2007 15:28:44 +0200, Foxy napisał(a):
> Witam
> Moj kolega zdradza zone. Juz wiele lat i nie zanosi sie zeby przestal.
> To typ hedonisty. Ona nczego nieswiadoma, dzieki jego
> skutecznym klamstwom. Moze sie czegos domysla ale
> i tak ma tylko swoje domysly przeciew jego wyrafinowanym klamstwom.
> Czy jej o tym powiedziec?
> Maja po 32 lata.Samodzielni. Bezdzietni. Mieszkanie jego.
> Mieszkaja w duzym miescie ok 200km od rodzicow.
> Jak rozwiazac ten dylemat moralny?
A czy w ogóle prawdą można kogoś skrzywdzić ? :o/
> Pozdrawiam
> Fox
--
hej.brat !
<oo>___ ~* * - `@'-
( _ ) . _ )
.Menora.............................................
....................................
Judy 1:1 Ja się narodziłem na Syjonie i na to przyszedłem
na świat, żeby umrzeć świadomie, tak !? :o/
www.talmud.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2007-08-04 13:45:13
Temat: Re: czy mowic o zdradzie?
"Foxy" <f...@g...pl> wrote in message
news:f91uua$m42$1@inews.gazeta.pl...
> Witam
> Moj kolega zdradza zone. Juz wiele lat i nie zanosi sie zeby przestal.
> To typ hedonisty. Ona nczego nieswiadoma, dzieki jego
> skutecznym klamstwom. Moze sie czegos domysla ale
> i tak ma tylko swoje domysly przeciew jego wyrafinowanym klamstwom.
> Czy jej o tym powiedziec?
> Maja po 32 lata.Samodzielni. Bezdzietni. Mieszkanie jego.
> Mieszkaja w duzym miescie ok 200km od rodzicow.
> Jak rozwiazac ten dylemat moralny?
>
> Pozdrawiam
> Fox
Ty masz ten dylemat? A po kiego wpied...lasz swók noś w cudze sprawy.
Chcesz się załapać na zemstę żony?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2007-08-04 15:37:51
Temat: Re: czy mowic o zdradzie?Panslavista napisał(a):
> "Foxy" <f...@g...pl> wrote in message
> news:f91uua$m42$1@inews.gazeta.pl...
>
>>Witam
>>Moj kolega zdradza zone. Juz wiele lat i nie zanosi sie zeby przestal.
>>To typ hedonisty. Ona nczego nieswiadoma, dzieki jego
>>skutecznym klamstwom. Moze sie czegos domysla ale
>>i tak ma tylko swoje domysly przeciew jego wyrafinowanym klamstwom.
>>Czy jej o tym powiedziec?
>>Maja po 32 lata.Samodzielni. Bezdzietni. Mieszkanie jego.
>>Mieszkaja w duzym miescie ok 200km od rodzicow.
>>Jak rozwiazac ten dylemat moralny?
>>
>>Pozdrawiam
>>Fox
>
>
> Ty masz ten dylemat? A po kiego wpied...lasz swók noś w cudze sprawy.
> Chcesz się załapać na zemstę żony?
>
>
No właśnie to samo mniej więcej pomyślałam :-D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2007-08-04 15:37:56
Temat: Re: czy mowic o zdradzie?Foxy napisał(a):
> Bezdzietni.
No, tu jest pies popgrzebany.
> Mieszkaja w duzym miescie ok 200km od rodzicow.
I tak za blisko, ale może być :-)
Moja mama przestawiała nam meble pod naszą nieobecność - to jest
właśnie bliski kontakt z rodzicami po ślubie :-D
> Jak rozwiazac ten dylemat moralny?
Nie wtrącać się w ich życie, bo może tylko wydaje Ci się, że ona o
niczym nie wie :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2007-08-04 18:09:12
Temat: Re: czy mowic o zdradzie?Talmus napisał(a):
> A czy w ogóle prawdą można kogoś skrzywdzić ? :o/
Tak, jeśli dotyczy spraw innych, a nie własnych.
Nie można być sędzią czyjegoś życia, a poza tym to, co na zewnątrz
wydaje nam się tajemnicą, dla zainteresowanych wcale może nią nie być. I
skoro trwają w stwarzaniu pozorów nieświadomości, to mają w tym swój
cel: święty spokój.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2007-08-04 18:28:40
Temat: Re: czy mowic o zdradzie?Dnia Sat, 04 Aug 2007 20:09:12 +0200, Ikselka napisał(a):
> Talmus napisał(a):
>
>> A czy w ogóle prawdą można kogoś skrzywdzić ? :o/
>
> Tak, jeśli dotyczy spraw innych, a nie własnych.
Zgoda tak czy owak, dlatego zadałem to pytanie, siostra.
Okazuje się bowiem, że wcale nie prawda jest najważniejsza
w etyce, a przynajmniej w mojej :o)
> Nie można być sędzią czyjegoś życia, a poza tym to, co na zewnątrz
> wydaje nam się tajemnicą, dla zainteresowanych wcale może nią nie być. I
> skoro trwają w stwarzaniu pozorów nieświadomości, to mają w tym swój
> cel: święty spokój.
Ok., w sumie zgoda, ale tak sie zastanawiam,
czemu Jezus nie pozwolił ludzkości żyć w spokoju po swojemu... :o/
--
hej.brat !
<oo>___ ~* * - `@'-
( _ ) . _ )
.Menora.............................................
....................................
Judy 1:1 Ja się narodziłem na Syjonie i na to przyszedłem
na świat, żeby umrzeć świadomie, tak !? :o/
www.talmud.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2007-08-04 20:18:51
Temat: Re: czy mowic o zdradzie?Dnia Sat, 04 Aug 2007 20:28:40 +0200, Talmus napisze
> Zgoda tak czy owak, dlatego zadałem to pytanie, siostra.
> Okazuje się bowiem, że wcale nie prawda jest najważniejsza
> w etyce, a przynajmniej w mojej :o)
czy możesz to rozwinąć?
> Ok., w sumie zgoda, ale tak sie zastanawiam, czemu Jezus
> nie pozwolił ludzkości żyć w spokoju po swojemu... :o/
zależy od tego co w jego historii uznać za prawdę,
oraz od interpretacji wniosków z tego wyciągniętych...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2007-08-04 20:47:20
Temat: Re: czy mowic o zdradzie?Talmus napisał(a):
> Dnia Sat, 04 Aug 2007 20:09:12 +0200, Ikselka napisał(a):
>
>
>>Talmus napisał(a):
>>
>>
>>>A czy w ogóle prawdą można kogoś skrzywdzić ? :o/
>>
>>Tak, jeśli dotyczy spraw innych, a nie własnych.
>
>
> Zgoda tak czy owak, dlatego zadałem to pytanie, siostra.
> Okazuje się bowiem, że wcale nie prawda jest najważniejsza
> w etyce, a przynajmniej w mojej :o)
W mojej jest ważna prawda o mnie samej i nie krzywdzenie innych - jaka
by tam nie była ich własna prawda. Dlatego staram się nie wtrącać, lecz
pomagać. Ale kłócić to się lubię - w końcu jestem czło... kobietą :-DDD
>>Nie można być sędzią czyjegoś życia, a poza tym to, co na zewnątrz
>>wydaje nam się tajemnicą, dla zainteresowanych wcale może nią nie być. I
>>skoro trwają w stwarzaniu pozorów nieświadomości, to mają w tym swój
>>cel: święty spokój.
>
>
> Ok., w sumie zgoda, ale tak sie zastanawiam,
> czemu Jezus nie pozwolił ludzkości żyć w spokoju po swojemu... :o/
Bo On był wysłany - robił to, co Ktoś Tam zaplanował :-)
A Ktosia Tama to już oceniać nie sposób, w każdym razie nie próbuję.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2007-08-04 21:26:18
Temat: Re: czy mowic o zdradzie?Dnia Sat, 4 Aug 2007 20:18:51 +0000 (UTC), Marek Krużel napisał(a):
>> Zgoda tak czy owak, dlatego zadałem to pytanie, siostra.
>> Okazuje się bowiem, że wcale nie prawda jest najważniejsza
>> w etyce, a przynajmniej w mojej :o)
>
> czy możesz to rozwinąć?
Czy gdyby jakiś faszysta zapytał Cię o to,
gdzie się ukrywa Twój żydowski przyjaciel,
byś mu powiedział prawdę ? :o/
>> Ok., w sumie zgoda, ale tak sie zastanawiam, czemu Jezus
>> nie pozwolił ludzkości żyć w spokoju po swojemu... :o/
>
> zależy od tego co w jego historii uznać za prawdę,
> oraz od interpretacji wniosków z tego wyciągniętych...
A co można uznać za prawdę w tej historii ?
--
hej.brat !
<oo>___ ~* * - `@'-
( _ ) . _ )
.Menora.............................................
....................................
Judy 1:1 Ja się narodziłem na Syjonie i na to przyszedłem
na świat, żeby umrzeć świadomie, tak !? :o/
www.talmud.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |