Data: 2001-05-20 00:18:30
Temat: Re: czy może być dobrze?
Od: <f...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Strata najbliższej osoby powoduje, że narasta w człowieku uczucie goryczy,
> upodlenia, brak wiary w swoje mozliwości...Człowiek jest na rozdrożu nie
> wiedząc co ze sobą ma począć. Wiadomo...niekórzy radzą sobie sami, a inni
> potrzebują czyjejś pomocy i dużo czasu żeby się z trapiącymi go problemami
> uporać. Ty nie wyleczyłeś się z tej miłości, nadal rany są niezagojone.
> Budowanie nowego związku i deklaracje w takim momencie, kiedy serce nie
> sługa..nie mają sensu. To nie utrata honoru, ale zwyczajnie krwawiące
> jeszcze serce. Daj sobie więcej czasu, szukaj cierpliwego przyjaciela/ółki
> jak potrzebujesz pomocy w ciężkich chwilach, a nie tak wcześnie nowej
> kobiety, to nie czas...sam siebie pogrążysz i stracisz kogoś
> wartościowego...;-)))
>
> Pil
> -------------------------
Masz rację, ale jak to zrobić jeżeli ciągle się o niej myśli. Nie wiem czy
czytałaś Brigite Jones, ona zadawała sobie pytania ile godzin dziennie myśli o
osobie, którą straciła, odpowiadała... kilka. Ja myslę wciąż.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|