Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.gazeta
.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Marek Dlugosz" <u...@r...please>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: czy sukces daje szczęście?
Date: Sat, 19 Apr 2003 16:39:29 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 41
Message-ID: <b7rn6c$694$2@nemesis.news.tpi.pl>
References: <b7r8v9$pun$1@nemesis.news.tpi.pl> <b7re7a$nuu$1@ochlapek.sierp.net>
<b7rh04$pk8$1@news.onet.pl>
Reply-To: "Marek Dlugosz" <m...@f...polbox.pl>
NNTP-Posting-Host: pm126.bielsko.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1050763277 6436 217.99.93.126 (19 Apr 2003 14:41:17 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 19 Apr 2003 14:41:17 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:198235
Ukryj nagłówki
Natalia napisała
|
| mądrze piszesz
| czy myślisz, że taki syn/córka kiedykolwiek całkowicie wyzwoli się spod
| wpływu zaborczego rodzica?
| czy zawsze już pozostanie ten cień dawnej zależności, który niestety pada
| też na inne dziedziny życia?
| jak można takiego rodzica naprowadzić na właściwą drogę, przekonać go do
| współpracy, bez karkołomnej awantury, wywracania całego jego życia i
| przekonań do góry nogami? Czy od razu trzeba wszystko co było niszczyć?
Sam nie miałem problemu z madopiekuńczym czy nadwymagającym rodzicem. Miałem
inny problem, też widoczny w łańcuchu pokoleń, i to zarówno po stronie ojca
jak i matki (1938 /1942 - roczniki wojenne). Zdałem sobie sprawę, że coś
mnie trapi dużo wcześniej, niż zrozumiałem, co to jest - potrzebowałem
doświadczyć bezwarunkowej, ojcowskiej miłości. Cóż, kiedy mój ojciec, mając
6 lat został posłany do obcych ludzi paść gęsi... - jak mógł mi dać, czego
sam nie miał? Matka straciła ojca na froncie wschodnim (nie pamięta go
wcale). Jako mała dziewczynka musiała pocieszać własną matkę. Babcia ma
teraz 90 lat i opiekujemy się nią. TRAGICZNE, co zostaje z człowieka, który
całe życie użalał się nad sobą.
Rodzice kochali mnie, ale nie potrafili mi tego okazać. Gdzieś we mnie była
rana, która powoli powodowała, ze stawałem się odludkiem. Bałem się
instynktownie zranienia.
I ZOSTAŁEM ULECZONY. Czym? MIŁOŚCIĄ.
Obj. 1:4-6
Łaska wam i pokój od tego, który jest i który był, i który ma przyjść, i od
siedmiu duchów, które są przed jego tronem, I od Jezusa Chrystusa, który
jest świadkiem wiernym, pierworodnym z umarłych i władcą nad królami
ziemskimi. Jemu, który <<<<MIŁUJE NAS>>>> i który wyzwolił nas z grzechów
naszych przez krew swoją, I uczynił nas rodem królewskim, kapłanami Boga i
Ojca swojego, niech będzie chwała i moc na wieki wieków. Amen.
|
| Natalia
Marek
|