Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.bnet.pl!not-for-mail
From: nonnocere <madziach1@_bezspamu_gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: czy to epi.?
Date: Sun, 20 Jun 2004 09:46:14 +0200
Organization: BetaSoft
Lines: 61
Message-ID: <cb3fca$dvj$1@serwus.bnet.pl>
References: <cat2to$s46$1@atlantis.news.tpi.pl> <57lfmsxrgwoh$.dlg@always.coca.cola>
<caveac$us3$1@news.dialog.net.pl> <cavimk$cjl$1@news.onet.pl>
<12rnaa0rwqitz$.dlg@always.coca.cola> <cb122p$2h8$1@serwus.bnet.pl>
<1j2w9lvxnjg67$.dlg@always.coca.cola>
NNTP-Posting-Host: s4.zabrze.net.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: serwus.bnet.pl 1087717579 14323 213.227.67.132 (20 Jun 2004 07:46:19 GMT)
X-Complaints-To: u...@b...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 20 Jun 2004 07:46:19 +0000 (UTC)
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:147369
Ukryj nagłówki
Marek Bieniek wrote:
> Kuba Sienkiewicz jest - jak wiesz zapewne - neurologiem. Ta piosenka
> jest bardzo prawdziwa, mimo mało poważnej formy. Gdyby ludzie słuchali
> tekstów piosenek - mogła by nawet mieć znaczenie edukacujne, niestety
> tekstów sie nie słucha (teksty się słyszy, a im bardziej głupie i
> dosadne tym lepiej (majteczki w kropeczki)), więc przekaz piosenki
> dociera tylko do tych, co i tak wiedzą o co chodzi. Życie.
Tekst piosenki jest rewelacyjny, ale obawiam się, że zrozumiały dla
wybrańców... Jak byłam na koncercie EG, to uczestnicy przy "Napadach" po
prostu nieźle się bawili i w sumie to było dla nich najważniejsze. Na
teksty rzeczywiście nie zwraca się teraz większej uwagii. Jak widać po
czołowych piosenkach z list muzycznych. Kiedyś, gdy nie można było mówić
wprost, to w tekście piesenki można było mnóstwo przemycić. Teraz gdy
wprost się mówi naakoło, teksty stają łatwe, lekkie i przyjemne. A coraz
częściej jest o czym mówić.
> Nic na ten temat nie wiem, choć też o tym słyszałem. Wytłumaczyć to
> można dość banalnie - w przypadku napadów maksymalnych wtórnie
> uogólnionych na przykład, w początkowym okresie napadu, kiedy jeszcze
> nie ma drgawek, a pobudzenie się rozchodzi - człowiek może wykonywać
> jakieś ruchy mimowolne, może zmienić rytm oddychania, może zmienić mu
> sie wyraz twarzy - a zwierzę może się tych reakcji nauczyć i je
> dostrzegać.
>
> Czynników, które mogą wpływać na częstotliwość napadów padaczkowych jest
> wiele. Stres może być jednym z nich (pośrednio czy bezpośrednio), a
> jeśli psiak zmniejszy podatność pacjenta na stres - to OK:) Trudno
> jednak zbadać to metodą podwójnie ślepej próby ;)
>
> Nic nie wiem na temat zalecania psów jako środków terapeutycznych, ale
> jak dla mnie nawet jeśli bezpośredniego dowodu na takie działanie
> zwierzaka nie ma - myślę, że warto psa mieć, zwłaszcza, jeśli mieszka
> się samotnie (w razie kłopotów przynajmniej zwierzak może podnieść
> alarm, który będzie słyszalny dla sąsiadów)...
Ponoć wszystko zaczęło się od kobiety osadzonej w amyrakńskim więzieniu
(był na ten temat też film fabularny zrobiony na faktach), która dość
często miewała napady padaczkowe. Wprowadzili tam program
resocjalizacyjny dla więźniarek, by trenowały psy, które miały pomagać
osobm niepełnosprawnym. Przy okazji wyszło, że pies, którym zajmowała
więźniarka z epi, pomagał jej przewidywać ataki.
W sumie rozpropagowanie tego to IMO świetny pomysł. Takie psy mogłyby by
szkolić właśnie osoby z epi. A w ich przypadku często są problemy z
satysfakcją z pracy zawodowej, właśnie przez stereotypy. W ten sposób
mogliby twórczo wykorzystać coś, co zawsze było tylko "problemem". A
potem przekazać psiaki dalej, by pomogły innym :)
W naszej lokalnej gazecie opisywali przypadek psa, który zaalarmował :)
Na pogotowiu odebrali telefon, a tam tylko zawodzenie psa. Przekonani,
że coś się stało właścicielowi, wysłali ekipę. Musieli skorzystać z
pomocy straży, aby dostac się do mieszkania. Jak się dostali, to wyszedł
piesek i zrobił siusiu :) Oprócz niego mieszkanie puste :) Okazało się,
że właścielką psa była lekarka, która nauczyła psiaka interweniować w
razie problemów :) Nie nauczyła tylko rozróżniać wagi problemu :)
--
Pozdrawiam, Magdalena S. (dzidzia ~IX,X 2004)
|