Data: 2004-04-19 10:31:25
Temat: Re: czy to jeszcze dylemat ?
Od: "L.D." <n...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Adam GG" <t...@t...pl>
> chcialbym zeby nigdy mi tego nie zrobila.gdyby wrocila
> zeby byla tak wartosciowa jak na poczatku.choc wiem ze ona z tamtym
> sypia,zyje uklada sobie
> zycie. nie wiem - chcialbym zapomniec.
Adam,
wydaje mi sie ze w zwiazku z ta dziewczyną (lecz nie tylko w tym zwiazku,
bo mozna dostrzec to takze np na podstawie miejsc w ktorych
podjalas odpowiedzi na swoj post, a w innych nie)
wykonujesz bardzo zagmatwany zabieg na swoich pragnieniach
emocjach i ranach.
Mysle ze dwa zacytowane fragmenty sa kluczowe.
>czy bym chcial zeby wrocila ? tak. ona tak naprawde nigdy mi nie dala
>szansy.nie wie jakby bylo
>ze mna - gdyby byla fair. gdyby sie starala. czy bedzie myslec - co by bylo
>gdyby ? nie wiem.
Rozgrywasz taki schemat :
- wchodzę w sytuację która poniża mnie, ale inwestuję w nią coraz mocniej
i mocniej , celem moich emocjonalnych , finansowych "inwestycji",
wyrzeczeń,
udzielania wsparcia jest spłata.
Spłata ktorej oczekujesz polega na tym ze osoba ktora Cie poniża
nagle przejrzy i dostrzeze w tobie "dobrego czlowieka" - chlopca ktory
kocha,
robi wszystko i ktoremu nalezy odwzajemnic to uczucie - chęci, milosci
i szalonego zaangazowania .
Pisze "szalonego" nie w sensie negatywnym lecz odnosnie skali.
Twoje "parcie" na spłatę , opisaną tak jak wyzej, jest tak wielkie
ze gotowy jestes w wieku 24 lat wychowywac nie swoje dziecko,
z kobieta z ktora nie łaczy cie dojrzalosc zrozumienie i wspolne
spojrzenie na rzeczywistosc (nie tylko zycia rodzinnego) .
W bardzo specyficzny sposob chcesz zrealizowac ..... milosc??
lub jakis rodzaj zwiazku ... ktory.... chcialbys odmrozic, odgrzac
wypelnic uczuciem tak by zakwitł i zaplonął miłością.
Z powodu tych tak mocnych chęci (projekcji) nie dostrzegasz
tego co naprawde oferujesz tej dziewczynie (a co ona zdecydowanie
odrzuca) i co ona oferuje tobie , i jak to nie zaspokaja twoich oczekiwań.
Nie widzisz tego (co jest dla ludzi z zewnatrz być może oczywiste)
ze w tej chwili, przy takiej nieadekwatnosci wzajemnych oczekiwan
i nawet braku ich swiadomosci , raczej nie macie realnych szans.
(wiem ze to brzmi kategorycznie, lecz nie chodzi mi o to
nazwać cie slepcem czy naiwniakiem, czy obrzydzic ci ten zwiazek,
wazne jest bys zadbal o siebie , zlapal dystans , zobaczyl co jest
grane i bys mial w sobie sile podjecia decyzji bez grupy dyskusyjnej)
vonBraun dal Ci bradzo!!! dobra rade:
- nie wiąż sie nieodwolalnie z żadna kobietą , bo prawdopodobnie
masz w tej chwili male szanse na wybrankę z ktora stworzysz
cos stabilnego i konstruktywnego długoterminowo dla was obojga.
dodam :
- poznawaj kobiety i twoje uczucia do nich, badz uczciwy,
ale nie angazuj sie w sensie formalnych zobowiazan,
daj sobie czas, na rozplatanie tej gmatwaniny projekcji
w ktorej (wg mnie siedzisz po uszy) pracuj nad soba
i to ci sie bardzo oplaci.
powodzenia !
L.D.
|