Data: 2005-02-12 08:53:36
Temat: Re: czy to normalne?
Od: "Ligia" <L...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chyba już po problemie... Wczoraj musiałam iść do prababci i nakarmić ją
jogurtem (oczywiście rodzina jak coś trzeba zrobić wysyła mnie, bo im się
nie chce). No i miałam 40 minut by przywyknąć do myśli, że muszę to zrobić,
bo pielęgniarka zmieniała na sali prababci opatrunki i nie można było
wchodzić. Wczorajszy dzień dużo mi dał. Przekonałam się, że nie boję się
choroby i śmierci, że to było złudne wrażenie, a jedynie tego, ze prababcia
mnie nie poznaje, że mimo, że ją znam, to tak jakbym widziała na oczy obcą
mi osobę. Poprostu nie potrafię zmienić obrazu prababci jaki noszę w sobie
(często ją widywałam). Już nie boję się chodzić do niej, no, może tylko
tego, że pewnego dnia przyjdę, a jej już nie będzie, ale z drugiej strony
organizm będzie wiedział najlepiej kiedy przestać ją męczyć.
A na razie rezygnuję z wolontariatu w hospicjum na rzecz domu małego dziecka
;-)
pozdrawiam :-)
Ligia
|