Data: 2003-09-11 21:31:29
Temat: Re: czy to staż czy nie staż ?>
Od: "Niuta" <n...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Moja wcześniejsza wypowiedź dotyczyła jedynie sytuacji Andrusa (staż na
kontraktowego, stąd te 730 miesięcznie :)). Szkopuł tkwi faktycznie w
nieświadomości jak bardzo prawo jest ważne i jak ostrożnie trzeba wszystkie
kwestie dotyczące naszej osoby sprawdzać z podstawą. Pan pisze, że denerwuje
Pana brak samodzielności. Tak sobie tylko przypomniałam swój staż, kiedy to
nikt absolutnie nie był w stanie mi pomóc, nikt nie był kompetentny - ani
dyrekcja, ani opiekun stażu, czeski film, nikt nic nie wiedział, nie
rozumiał itd.. Cały staż to jednoosobowa orka głównego zainteresowanego,
czyli mnie, tak to wspominam radośnie. Wniosek jest oczywisty - Pan ma
rację, bo trzeba pilnować własnego siedzenia. Ale też druga strona medalu
bywa wkurzająca.
Niuta
|