michal pisze:
> tren R wrote:
>> cbnet pisze:
>>> O! I tu cię mam!
>
>>> Dlaczego zakładasz, że jeśli o czymś piszę, to chcę kogoś (ciebie?)
>>> do tego przekonywać?
>
>> że tak powiem - gówno masz :)
>> to, że nie przekonałeś, świadczy tylko o tym, że argumenty, które
>> stosujesz nie trafiają.
>> to czy chcesz nimi przekonywać czy wypisujesz je tylko w ramach
>> ceboidalnych ksobnych eksperymentów, nie ma znaczenia.
>
>> piszesz bo lubisz, piszesz bo chcesz - ale to nie jest przekonujące
>> dla medei - tak to czytam.
>
> Poszedłbym jeszcze dalej. Nie widzę tu nkogo, kto czułby się przekonany
> Cbneta argumentami, ostrzeżeniami i... co tam jeszcze było?
> Upomnieniami. :)

a ja bym tak daleko nie szedł, nogi mnie bolą :)
żeby lekko pozostać poza głównym nurtem, powiem, że ... ja go doskonale
rozumiem. czemu on zaprzeczy zapewne, ponieważ w jego mniemaniu jest
istotą na tyle wyższej "klasy", że to poza moimi możliwościami i żebym
spadał i powaga i powaga, że powaga :)

uściślając - rozumiem jego postawę, czasami bardziej nawet emocjonalnie
niż intelektualnie. idąc dalej (ale już tylko krok, bo nogi...) powiem -
bardzo doceniam jego samozaparcie i umiejętność nakręcania
emocjonalnie gorących dyskusji. choć fakt, po pewnym czasie staje się to
nudne :P

summa summarum - z takich outsiderów chyba składa się ta grupa - każdy
jest tu nieco inaczej popierdolony, że tak to podwórkowo ujmę.
taki urok :)

ale na razie zastanawia mnie prawo serii Kammerera - coś czego
doświadczyłem wczoraj osobiście w praktyce, nie wiedząc, że można to
zjawisko opisać za pomocą prawa serii, a za parę godzin "dostałem" teorię.

to bardzo ciekawe.

--
http://bialo.czerwona.patrz.pl/