Data: 2004-02-27 17:04:36
Temat: Re: dajcie jakies rady....bardzo Was prosz
Od: "Dymitr" <d...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
ja mam podobna sytuacje ,jestem w maturalnej klasie i zdaje z matmy ,wiem ze
robienie zadan przy tablicy jest dla mnie dobre ,ale sie bardzo boje
,zreszta chyba jak wszyscy w mojej klasie.u nas raczej nie mamy problemow ze
stresem ,poprostu nauczyciel stwaza taka otoczke ze kreda sie lamie i w
krytycznych momentach chcialbys powiedziec "nie zrobie tego,rezygnuje z
matmy". nauczycielka nie chce pomoc ,chyba uwaza ze stres jest dla nas
dobry, jesli ktos czegos nie potrafi sypia sie zdania typu: "dzieeciak,ty
tego nie zrooobisz?i ty chcesz zdawac matuure?" albo kompletna cisza ,cala
klasa milczy i tylko nauczycielka czasem wzdycha "ehh, uczcie sie tak dalej"
. oczywiscie mogla by wytlumaczyc ,ale niestety uwaza ze raz powiedziane
wystarczy w zupelnosci. jednak poradzilem sobie z tym strachem ,jak ktos
wczesnie napisal ,dobrze robia zadania wykonywane samodzielnie w domu lub z
kims ,w tedy widzisz ze faktycznie to umiesz .pozniej podchodzisz z
przekonaniem ze to umiesz ,nie zwracajac uwage na pania z matmy.bo i tak
pani chce ci uswiadomoc ze jestes lajza bez wiedzy. poprostu ja ignorowac
:P
PS (mam nadzieje ze nikt mnie nie namierzy) tym bardziej moja nauczycielka
PS2 mieszkam na wybrzezu ,jesli bedzie mnie szukal ktos z oswiaty.
PS3 albo nie, mieszkam w gorach tam jest fajnie
pozdrawiam (noname)
|