| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-02-26 19:33:54
Temat: Re: dajcie jakies rady....bardzo Was proszę
Użytkownik kamil <k...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:7...@n...onet.pl...
: Moj problem wyglada nastepujaco: nie lubie chodzic do szkoły gdyz
potwornie się
: stresuje gdy mam pojsc do tablicy do zadania (wcale nie na ocene) z
matematyki.
: Juz przed samą lekcja matematyki jestem bardzo zdenerwowany, choc mam
fajna
: nauczycielkę. jednak przez ten stres nie moge sie skoncentrowac na
materiale
: jaki przerabiamy cały czas boje się że pojdę do tablicy i .......nie bedę
umiał
: zrobić zadania (z matmy umiem tak na ocene 3), a jesli na moje
nieszczescie
: zostane wezwany do tablicy to wtedy po tym jak zrobie swoje zadanie ( nie
wazne
: czy źle czy dobrze) dalej nie potrafie skoncentrowac sie na temacie gdyz
jestem
: w siódmym niebie ze bylem przy zadaniu i mam juz to za sobą. nie wiem jak
: przezwyciężyć stres ktory jest czasem paraliżujący, bardzo proszę o jakies
: rady, wskazówki co powineinem robić? (jestem w 4 kl liceum)
Mialem to samo, zle to sie dla mnie skonczylo ;) ten stres byl tak wielki,
ze zaczela mi sie pieprzyc psychika. Musialem zmienic szkole i pomoglo. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-02-27 17:04:36
Temat: Re: dajcie jakies rady....bardzo Was proszja mam podobna sytuacje ,jestem w maturalnej klasie i zdaje z matmy ,wiem ze
robienie zadan przy tablicy jest dla mnie dobre ,ale sie bardzo boje
,zreszta chyba jak wszyscy w mojej klasie.u nas raczej nie mamy problemow ze
stresem ,poprostu nauczyciel stwaza taka otoczke ze kreda sie lamie i w
krytycznych momentach chcialbys powiedziec "nie zrobie tego,rezygnuje z
matmy". nauczycielka nie chce pomoc ,chyba uwaza ze stres jest dla nas
dobry, jesli ktos czegos nie potrafi sypia sie zdania typu: "dzieeciak,ty
tego nie zrooobisz?i ty chcesz zdawac matuure?" albo kompletna cisza ,cala
klasa milczy i tylko nauczycielka czasem wzdycha "ehh, uczcie sie tak dalej"
. oczywiscie mogla by wytlumaczyc ,ale niestety uwaza ze raz powiedziane
wystarczy w zupelnosci. jednak poradzilem sobie z tym strachem ,jak ktos
wczesnie napisal ,dobrze robia zadania wykonywane samodzielnie w domu lub z
kims ,w tedy widzisz ze faktycznie to umiesz .pozniej podchodzisz z
przekonaniem ze to umiesz ,nie zwracajac uwage na pania z matmy.bo i tak
pani chce ci uswiadomoc ze jestes lajza bez wiedzy. poprostu ja ignorowac
:P
PS (mam nadzieje ze nikt mnie nie namierzy) tym bardziej moja nauczycielka
PS2 mieszkam na wybrzezu ,jesli bedzie mnie szukal ktos z oswiaty.
PS3 albo nie, mieszkam w gorach tam jest fajnie
pozdrawiam (noname)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-27 17:16:03
Temat: Re: dajcie jakies rady....bardzo Was proszOn Fri, 27 Feb 2004 18:04:36 +0100, "Dymitr" <d...@o...pl> wrote:
>PS (mam nadzieje ze nikt mnie nie namierzy) tym bardziej moja nauczycielka
>PS2 mieszkam na wybrzezu ,jesli bedzie mnie szukal ktos z oswiaty.
>PS3 albo nie, mieszkam w gorach tam jest fajnie
Wpadniemy, jak będziemy jechały na Piknik Country.
--
Federacja Złośliwych Nauczycielek - "Stres jest OK"
----
Zakończ swój dzień, zgłaszając post do działu "Wybrane posty". ;))
http://www.psphome.htc.net.pl/wybrane_rekomendacja.h
tml
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-02-27 20:30:00
Temat: Re: dajcie jakies rady....bardzo Was prosz[ciach ciach]
> Wpadniemy, jak będziemy jechały na Piknik Country.
[ciach ciach]
jak mogles zagladac mi pod spodnice ! eh ci internetowcy radarowcy ,nic sie
przed nimi nie ukryje
pzd
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |