Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: "Akulka" <s...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: dentysta w domu chorego
Date: Fri, 5 Aug 2005 23:47:35 +0200
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 31
Message-ID: <dd0mgg$8b0$1@inews.gazeta.pl>
References: <dcqesu$sgh$1@inews.gazeta.pl> <dcqukt$421$1@inews.gazeta.pl>
<dd0etk$p90$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: 213-238-69-6.adsl.inetia.pl
X-Trace: inews.gazeta.pl 1123278162 8544 213.238.69.6 (5 Aug 2005 21:42:42 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 5 Aug 2005 21:42:42 +0000 (UTC)
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
X-Priority: 3
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-User: slodka_cytrynka
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:185413
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dd0etk$p90$1@news.onet.pl...
> "Akulka" <s...@g...pl> wrote in message
> news:dcqukt$421$1@inews.gazeta.pl...
> tzn jakie kryteria maja stosowac wedlug Ciebie lekarze prywatni?
> i na jakiej podstawie mozesz stwierdzic, ze "wyrywaja" pieniadze, a nie
> uczciwie chca miec zaplacone za prace jaka wykonuja?
Jest takie powiedzenie: "uderz w stół, a nożyce się odezwą".
Jakie kryteria - normalne - powinien wziąć tyle ile zazwyczaj
bierze+symboliczną kwotę za dojazd lub pacjent (w tym przypadku rodzina)
załatwia dojazd. Aczkolwiek sobie gdybałam, ale zakładam iż lekarz prywatny
nie posiadający takich usług w ofercie doda do swojej podstawowej usługi
cenę ekstra za trud i poświęcenie dojazdu do pacjenta (oczywiście cena ta
będzie z kosmosu i zazwyczaj nieadekwatna do kosztów poniesionych przez
lekarza - np. policzy jak za taryfę w godzinach nocnych). <Gdybam sobie, bo
miałam podobną sytuację, ale chodziło o innego lekarza, innej specjalności>.
Trudno też zakładać, że zrobi to za darmo (znaczy się dojedzie), skoro
pracuje prywatnie i każda wizyta w takim gabinecie jest słono opłacana, czyż
nie? Choć na pewno można spotkać miłe wyjątki w tym temacie. A dojazd do
pacjenta to nie praca, a zwykła ludzka życzliwość i zrozumienie zaistniałej
sytuacji. Rzadko kto zdaje sobie sprawę, że opieka nad unieruchomioną osobą
pociąga za sobą bardzo duże koszta i niekończące się wydatki oraz troski.
Nawet lekarz rodzinny prowadzący taką osobę. A zresztą EOT. Nie chce się
kłócić, szkoda nerwów.
Pozdrawiam,
Akulka
|