Data: 2005-08-06 12:51:05
Temat: Re: dentysta w domu chorego
Od: "Marek Li" <M...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dd0mgg$8b0$1@inews.gazeta.pl...
> nie? Choć na pewno można spotkać miłe wyj?tki w tym temacie. A dojazd
> do
> pacjenta to nie praca, a zwykła ludzka życzliwo?ć i zrozumienie
> zaistniałej
> sytuacji.
Tak, to nie praca, ale w tym czasie mógłby przyjmować innych chorych. A
tak traci czas na dojazd, pozbawiając kogoś możliwości dostępu do
siebie.
> Rzadko kto zdaje sobie sprawę, że opieka nad unieruchomion? osob?
> poci?ga za sob? bardzo duże koszta i niekończ?ce się wydatki oraz
> troski.
Nie sugerujesz chyba, by lekarz z racji swojego zawodu miał obowiązek w
tych wydatkach partycypować? Napisałaś, że dojazd, to zwykła ludzka
życzliwość. Zwróć uwagę, że lekarze z racji swojej profesji stykają się
głównie z osobami wymagającymi pomocy. Gdyby takie dojazdy traktowali
jako wyrazy życzliwości i zrozumienia zaistniałej sytuacji, to musieliby
swój zawód zamienić w działalność charytatywną - tam na pierwszym
miejscu jest to o czym piszesz. Dopóki zaś jest to zawód, to wybacz, ale
ma przynosić dochód. Tak jak Twój zawód ma przynosić dochód Tobie.
Zastanawiające jest, że jakoś innym grupom zawodowym nie zarzuca się, że
oczekują za czynności związane z wykonywaniem zawodu zapłaty.
PZDR
Marek Li
|