Data: 2005-08-05 21:47:35
Temat: Re: dentysta w domu chorego
Od: "Akulka" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Iwon(k)a" <i...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:dd0etk$p90$1@news.onet.pl...
> "Akulka" <s...@g...pl> wrote in message
> news:dcqukt$421$1@inews.gazeta.pl...
> tzn jakie kryteria maja stosowac wedlug Ciebie lekarze prywatni?
> i na jakiej podstawie mozesz stwierdzic, ze "wyrywaja" pieniadze, a nie
> uczciwie chca miec zaplacone za prace jaka wykonuja?
Jest takie powiedzenie: "uderz w stół, a nożyce się odezwą".
Jakie kryteria - normalne - powinien wziąć tyle ile zazwyczaj
bierze+symboliczną kwotę za dojazd lub pacjent (w tym przypadku rodzina)
załatwia dojazd. Aczkolwiek sobie gdybałam, ale zakładam iż lekarz prywatny
nie posiadający takich usług w ofercie doda do swojej podstawowej usługi
cenę ekstra za trud i poświęcenie dojazdu do pacjenta (oczywiście cena ta
będzie z kosmosu i zazwyczaj nieadekwatna do kosztów poniesionych przez
lekarza - np. policzy jak za taryfę w godzinach nocnych). <Gdybam sobie, bo
miałam podobną sytuację, ale chodziło o innego lekarza, innej specjalności>.
Trudno też zakładać, że zrobi to za darmo (znaczy się dojedzie), skoro
pracuje prywatnie i każda wizyta w takim gabinecie jest słono opłacana, czyż
nie? Choć na pewno można spotkać miłe wyjątki w tym temacie. A dojazd do
pacjenta to nie praca, a zwykła ludzka życzliwość i zrozumienie zaistniałej
sytuacji. Rzadko kto zdaje sobie sprawę, że opieka nad unieruchomioną osobą
pociąga za sobą bardzo duże koszta i niekończące się wydatki oraz troski.
Nawet lekarz rodzinny prowadzący taką osobę. A zresztą EOT. Nie chce się
kłócić, szkoda nerwów.
Pozdrawiam,
Akulka
|