Data: 2003-06-19 13:17:38
Temat: Re: depresja, nie-wiara w siebie itp.
Od: "Greg" <U...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"zoltan" w news:Xns939EEBDC4FF7AlmordaWYTNIJTObox43p@213.180.12
8.20
napisał(a):
>
> Moja przyjaciolka ma depresje
Faktyczna, czy ta "modna"?
> Dziewczyna wmawia sobie, ze jest najgorsza,
> najbrzydsza, nie ma na swiecie nikogo bliskiego...
Tak jest prosciej. Gdy sie cos nie uda to wiadomo dlaczego - dlatego, ze
jest sie do niczego. Po co wogole probowac? Lepiej byc biernym, ale
trzeba to jakos usprawiedliwic. Ona robi to swietnie. Chcesz jej pomoc?
Bedzie trudno, bo - nie znasz jej, nie rozumiesz, ona wie lepiej.
Ktoregos dnia szedlem ulica i po drugiej stronie zauwazylem chlopaka,
ktory wygladal znajomo. Po chwili skojarzylem - to chyba brat kumpla z
podstawowki, ktory byl nieco niezgrabny przez swoja tusze. Nagle jednak
dotarlo do mnie, ze to on sam! Okazalo sie, ze po ukonczeniu podstawowki
zaczal tanczyc break-dance. Pierwsze proby pewnie wygladaly komicznie,
ale teraz ja moge mu zazdroscic sprawnosci fizycznej. Inny znajomy z
podstawowki podobnie. Razem zapisalismy sie do SKS - koszykowka. Z niego
byla straszna fajtlapa i gral tak, ze szkoda gadac. Trener jednak mu nie
podziekowal juz na wstepie, ze wzgledu na jego wzrost. Ja zrezygnowalem
chyba po drugim treningu, a on chodzil dalej. Po dwoch latach w szkole
nie bylo na niego mocnych.
Niewielu rodzi sie geniuszami na miare Chopina na przyklad. Wielu osiaga
wiele, ale nie biernoscia lecz ciagla praca. W TV mozna zobaczyc np.
finaly w jezdzie figurowej na lodzie. Niektorzy jezdza naprawde pieknie.
Ale ile potu ich to kosztowalo? Ile siniakow z powodu upadku? Na pogarde
nie zasluguja ci, ktorzy sie przewracaja i powstaja, lecz ci, ktorzy sa
bierni. Jasne, ze nie ma rozowo i czasem mozna uslyszec nieprzyjemne
slowa, zobaczyc kpiacy usmieszek - czy jednak uzasadniony?
Trudno jest mi napisac cos co mogloby pomoc, poniewaz nie slysze jej.
Chcesz jej pomoc to pozwol jej mowic i sluchaj uwaznie tego co powie.
Moze znajdziesz cos, co pozwoli Ci ja ruszyc z miejsca.
> Moze ktos mial do czynienia z podobnym przypadkiem
> i podpowie co robic (bo po prostu nie umiem sie temu
> biernie przygladac, za duzo ta osoba dla mnie znaczy)?
Cala masa rozmow, roznych przemyslen i to na naprawde rozne tematy.
pozdrawiam
--
Greg
Nie Tylko Poezja - http://republika.pl/szedhar/
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl/
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|