« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-11-09 13:40:54
Temat: dieta KwaśniewskiegoWitam serdecznie Was dyskutanci:-)
Czy ma ktoś jakiekolwiek informacje związane z dietą Kwaśniewskiego? A może
ktoś doświadczył na sobie diety optymalnej?
Ucieszy mnie każda wypowiedź odnośnie powyższego.
Dziękuję:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-11-09 13:54:28
Temat: Re: dieta KwaśniewskiegoOn Tue, 9 Nov 2004 14:40:54 +0100, Olinka wrote:
> Czy ma ktoś jakiekolwiek informacje związane z dietą Kwaśniewskiego?
Podejrzewam, że każdej księgarni położonej blisko szpitala albo na
stoisku z książkami w szpitalu kupisz bestselery na ten temat. Z
rewelacjami typu mojej ulubionej, że płód w czasie porodu przekształca
glikogen z wątroby do cholesterolu, żeby uzyskać z niego tlen do
oddychania.
> A może
> ktoś doświadczył na sobie diety optymalnej?
Ja na sobie nie, ale kilku moich pacjentów tak. Jeden przeżył.
> Ucieszy mnie każda wypowiedź odnośnie powyższego.
Moja wypowiedź jest taka, że nie ma żadnych rzetelnych bezpośrednich
dowodów na to, ze ta dieta jest choćby obojętna dla zdrowia, a jest
sporo pośrednich na to, ze może być szkodliwa.
Jeśli chcesz diety zasadniczo niskowęglowodanowej, ale rozsądnej, raczej
bezpiecznej i opracowanej pierwotnie celem (ogólnie rzecz biorąc)
zmniejszenia ryzyka chorób cywilizacyjnych, to poczytaj o diecie South
Beach.
Powyższy akapit to oczywiście moja prywatna i subiektywna opinia.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-11-09 13:55:05
Temat: Re: dieta Kwaśniewskiego> Czy ma ktoś jakiekolwiek informacje związane z dietą Kwaśniewskiego? A
może
> ktoś doświadczył na sobie diety optymalnej?
> Ucieszy mnie każda wypowiedź odnośnie powyższego.
> Dziękuję:-)
http://mlodziez.optymalni.one.pl/plik.php?nr=83
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-11-09 14:11:38
Temat: Re: dieta Kwaśniewskiego
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:ixq4bsnydj7m$.dlg@always.coca.cola...
> On Tue, 9 Nov 2004 14:40:54 +0100, Olinka wrote:
>
>> Czy ma ktoś jakiekolwiek informacje związane z dietą Kwaśniewskiego?
>
> Podejrzewam, że każdej księgarni położonej blisko szpitala albo na
> stoisku z książkami w szpitalu kupisz bestselery na ten temat. Z
> rewelacjami typu mojej ulubionej, że płód w czasie porodu przekształca
> glikogen z wątroby do cholesterolu, żeby uzyskać z niego tlen do
> oddychania.
>
>> A może
>> ktoś doświadczył na sobie diety optymalnej?
>
> Ja na sobie nie, ale kilku moich pacjentów tak. Jeden przeżył.
>
>> Ucieszy mnie każda wypowiedź odnośnie powyższego.
>
> Moja wypowiedź jest taka, że nie ma żadnych rzetelnych bezpośrednich
> dowodów na to, ze ta dieta jest choćby obojętna dla zdrowia, a jest
> sporo pośrednich na to, ze może być szkodliwa.
>
> Jeśli chcesz diety zasadniczo niskowęglowodanowej, ale rozsądnej, raczej
> bezpiecznej i opracowanej pierwotnie celem (ogólnie rzecz biorąc)
> zmniejszenia ryzyka chorób cywilizacyjnych, to poczytaj o diecie South
> Beach.
>
> Powyższy akapit to oczywiście moja prywatna i subiektywna opinia.
>
> m.
> --
> Bardzo dziękuję za informacje. Na publikacje p. Kwaśniewskiego rzuciłam
> okiem i już wystarczyło mi to jako laikowi zaprzestać wczytywania się w
> ciąg dalszy. I stąd moja dociekliwość o to, czy może powinnam się w to
> wgłębić. A szukam rzetelnych tez na to, że jest ona jednak szkodliwa.
> Bliska mi osoba uwierzyła w jej dobroczynne działanie i chciałabym jakoś
> uwiarygodnić swoje dążenie do tego, by jednak jej zaprzestała.
Aha, mam jeszcze pytanie czy ta dieta ma coś wspólnego z dietą propagowaną
przez lekarzy Azji przy leczeniu naturalnymi metodami?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-11-09 14:47:47
Temat: Re: dieta Kwaśniewskiego
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:ixq4bsnydj7m$.dlg@always.coca.cola...
> Podejrzewam, że każdej księgarni położonej blisko szpitala albo na
> stoisku z książkami w szpitalu kupisz bestselery na ten temat. Z
> rewelacjami typu mojej ulubionej, że płód w czasie porodu przekształca
> glikogen z wątroby do cholesterolu, żeby uzyskać z niego tlen do
> oddychania.
Czytałam dzieła pana Kwaśniewskiego, ale tej rewelacji nie przyuważyłam.
> Jeśli chcesz diety zasadniczo niskowęglowodanowej, ale rozsądnej, raczej
> bezpiecznej i opracowanej pierwotnie celem (ogólnie rzecz biorąc)
> zmniejszenia ryzyka chorób cywilizacyjnych, to poczytaj o diecie South
> Beach.
>
> Powyższy akapit to oczywiście moja prywatna i subiektywna opinia.
A jak się to ma do oficjalnej medycyny? I czym się różni od diety opisanej
przez Wolfganga Lutza w "Życiu bez pieczywa", bo pogooglałam troszkę i jakoś
nie widzę różnicy.
--
Joanna (syn Michał 17 lat, córka Anna 15 lat)
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2004-11-09 14:49:43
Temat: Re: dieta KwaśniewskiegoTue, 9 Nov 2004 14:40:54 +0100, na pl.sci.medycyna, Olinka napisał(a):
> Ucieszy mnie każda wypowiedź odnośnie powyższego.
> Dziękuję:-)
pl.misc.dieta - to grupa na której ciągle się kłócą o tą dietę.
Na mój gust szala przechylona na stronę przeciwników.
--
pozdrawiam
MEva :-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2004-11-09 15:11:05
Temat: Re: dieta KwaśniewskiegoOn Tue, 9 Nov 2004 15:47:47 +0100, Joanna Duszczyńska wrote:
>> [...] Z
>> rewelacjami typu mojej ulubionej, że płód w czasie porodu przekształca
>> glikogen z wątroby do cholesterolu, żeby uzyskać z niego tlen do
>> oddychania.
> Czytałam dzieła pana Kwaśniewskiego, ale tej rewelacji nie przyuważyłam.
Oj, może nieodpowiednie dzieło czytałaś:) Ja znalazłem tą rewelację na
stoisku z książkami na parterze mojego macierzystego szpitala, w takiej
bodaj żołtej książeczce z uśmiechnietym Kwaśniewskim na okładce.
>> [south beach]
> A jak się to ma do oficjalnej medycyny?
Nienajgorzej. Autor jest członkiem (za przeproszeniem) różnych
towarzystw naukowych i o ile wiem jeszcze go z nich nie wykluczono ;)
> I czym się różni od diety opisanej
> przez Wolfganga Lutza w "Życiu bez pieczywa", bo pogooglałam troszkę i jakoś
> nie widzę różnicy.
Nie mam pojęcia, nie czytałem Lutza; dietą "sałfbicz" zainteresowała
mnie moja małżowinka (też lekarz) :)
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2004-11-09 15:31:55
Temat: Re: dieta Kwaśniewskiego
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:y07w7006b3bt$.dlg@always.coca.cola...
> > I czym się różni od diety opisanej
> > przez Wolfganga Lutza w "Życiu bez pieczywa", bo pogooglałam troszkę i
jakoś
> > nie widzę różnicy.
>
> Nie mam pojęcia, nie czytałem Lutza; dietą "sałfbicz" zainteresowała
> mnie moja małżowinka (też lekarz) :)
IMO powinna leżeć w tym samym kiosku obok dzieł Kwaśniewskiego...
W skrócie jednym zdaniem mówi:
"Ogranicz ilość pobieranych węglowodanów do 72 gramów na dzień. Inne
produkty możesz spożywać bez ograniczeń".
A o diecie "sałfbicz" to http://www.lideria.pl/sklep/opis?nr=41234&idp=236
jest to dzieło, które należy przeczytać, czy coś innego?
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2004-11-09 15:31:55
Temat: Re: dieta Kwaśniewskiego
Użytkownik "Marek Bieniek" <a...@s...re.invalid> napisał w wiadomości
news:y07w7006b3bt$.dlg@always.coca.cola...
> > I czym się różni od diety opisanej
> > przez Wolfganga Lutza w "Życiu bez pieczywa", bo pogooglałam troszkę i
jakoś
> > nie widzę różnicy.
>
> Nie mam pojęcia, nie czytałem Lutza; dietą "sałfbicz" zainteresowała
> mnie moja małżowinka (też lekarz) :)
IMO powinna leżeć w tym samym kiosku obok dzieł Kwaśniewskiego...
W skrócie jednym zdaniem mówi:
"Ogranicz ilość pobieranych węglowodanów do 72 gramów na dzień. Inne
produkty możesz spożywać bez ograniczeń".
A o diecie "sałfbicz" to http://www.lideria.pl/sklep/opis?nr=41234&idp=236
jest to dzieło, które należy przeczytać, czy coś innego?
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2004-11-09 16:06:22
Temat: Re: dieta KwaśniewskiegoOn Tue, 9 Nov 2004 16:31:55 +0100, Joanna Duszczyńska wrote:
>> Nie mam pojęcia, nie czytałem Lutza; dietą "sałfbicz" zainteresowała
>> mnie moja małżowinka (też lekarz) :)
>
> IMO powinna leżeć w tym samym kiosku obok dzieł Kwaśniewskiego...
> W skrócie jednym zdaniem mówi:
> "Ogranicz ilość pobieranych węglowodanów do 72 gramów na dzień. Inne
> produkty możesz spożywać bez ograniczeń".
No to nieee, sałfbicz ma nieco inne założenia:) Sałfbicz opiera się na
mantrze "indeksglikemicznyindeksglikemicznyindeksglikemiczny
indeks..."
:)
Stosując się do zaleceń tej diety *można* IMHO skomponować jadłospis
zrównoważony i rozsądny. Bez gotowanej marchewki - i bardzo dobrze, bo
nie przepadam:)
> A o diecie "sałfbicz" to http://www.lideria.pl/sklep/opis?nr=41234&idp=236
> jest to dzieło, które należy przeczytać, czy coś innego?
Wydaje mi się, że to właśnie mi streszczała moja szanowna małżonka.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na epic pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |