Strona główna Grupy pl.misc.dieta dieta makrobiotyczna

Grupy

Szukaj w grupach

 

dieta makrobiotyczna

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 83


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2004-07-12 10:21:44

Temat: Re: dieta makrobiotyczna
Od: "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:cctn1h$6hb$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Leszek Serdyński" <l...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości
> news:ccsbfm$8e6$1@news.dialog.net.pl...
>
> > > No tak, ale juz jajka sa najlepszym pokarmem dla czlowieka.
> >
> > Nie tylko dla człowieka. Jajko to zbiornik z zapasem substancji
odżywczych
> > dla rozwijającego się organizmu.
>
> Popatrz, to zupełnie tak jak nasiono. 8-o
>
> Sowa
>
>

zgadza się ;) ale widzisz chyba różnice w organizmie ssaka a fasolki ???
poza tym rosliny nie mogąc bronić swoich "jaj" czesto czynią je trującymi
dla organizmów wyższych , innym sposobem obrony jest zamknięcie ich w
mocnej skorupie , albo uczynienie ich małymi przez co szansa ze ileś
wykiełkuje wzrasta pomimo ze są na nie chętni



Slawek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2004-07-12 10:39:46

Temat: Re: dieta makrobiotyczna
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cctona$e69$1@inews.gazeta.pl...

> zgadza się ;) ale widzisz chyba różnice w organizmie ssaka a fasolki ???

W toksyczności? Nie widzę - żadne nie jest trujące - wczoraj jadłam
szparagową i żyję.

> poza tym rosliny nie mogąc bronić swoich "jaj" czesto czynią je trującymi

I tych roślin się nie jada bo są trujące (w dodatku na ogół są nie
smaczne) - nie mówiła Ci mama żebyś nie jadł wilczych jagód np.?
Nie uczyli Cię odróżniać rzeczy jadalnych od trujących? Nawet zwierzaki
edukują w tym kierunku swoje młode, a ponoć stoimy na wyższym szczeblu
rozwoju.

,Poza tym całkiem sporej rzeszy roślin, bardzo, ale to bardzo, bardzo
zależy, aby ich nasiona zostały zjedzone, przetransportowane w ciele
zjadacza w inny rejon niż "mamusia" rośnie.
Inne stosują wariant "nadprodukcji".
Więc coś nie ten teges z tą teorią.
Nie znam natomiast ssaka, ani ptaka, którym zależałoby na tym, aby ich
potomstwo zostało pożarte.

Chyba znamy różne definicje słowa "trujący" .
Bo jak widać cały czas żyję i piszę, Wy tez jakoś nie poumieraliście od tych
straszliwych toksyn w nasionach.

Sowa - wciąż nie przekonana co do toksyczności rzeczy jadalnych


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2004-07-12 11:25:27

Temat: Re: dieta makrobiotyczna
Od: "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:cctppi$ick$1@inews.gazeta.pl...
>
> W toksyczności? Nie widzę - żadne nie jest trujące - wczoraj jadłam
> szparagową i żyję.
>

chodzi o to ze nasiono rosliny moze zawierać trucizne dla organizmu
wyzszego natomiast nasiono ptaka gdyby zawierało taką trucizne to
zwyczajnie nie miałoby szansy rozwoju



Slawek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2004-07-12 11:54:06

Temat: Re: dieta makrobiotyczna
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cctseq$88$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
> news:cctppi$ick$1@inews.gazeta.pl...
> >
> > W toksyczności? Nie widzę - żadne nie jest trujące - wczoraj jadłam
> > szparagową i żyję.
> >
>
> chodzi o to ze nasiono rosliny moze zawierać trucizne dla organizmu
> wyzszego natomiast nasiono ptaka gdyby zawierało taką trucizne to
> zwyczajnie nie miałoby szansy rozwoju

Zależy czy owa trucizna była by trująca dla tego właśnie organizmu.
Przecież jest szereg zwierząt odpornych na substancje ogólnie trujące -
ichneumony są odporne w dużej mierze na jad węży, papugi jakiegoś gatunku
żywią się nasionami trującymi dla innych papug, jakaś tam ryba jest trująca
dla ludzi, co nie zmienia faktu że nie umiera sama od własnej trucizny, ani
po wykluciu (?) ani potem.
To wszystko kwestia przystosowania, a "trujący" jest pojęciem względnym.

Nie znam nikogo, kto by się otruł jedząc jadalne nasiona, bez względu na
teorie wysysane z palca Leszka.

Sowa

Najwyraźniej nasiona fasoli nie zawierają trucizny zdolnej powalić
czterdziestosiedmiokilową kobietkę, opychającą się fasolką trochę ponad
miarę, mimo, że są nasionami a nie jajami. ;-)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2004-07-12 12:16:55

Temat: Re: dieta makrobiotyczna
Od: "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:cctu50$7f7$1@inews.gazeta.pl...
> Nie znam nikogo, kto by się otruł jedząc jadalne nasiona, bez względu na
> teorie wysysane z palca Leszka.
>


ech wszystko musi być albo czarne albo białe ?? , jadalne nasiona dlatego
są jadalne zbo sa mało trujące , co nie znaczy ze nie mają wpływu na
zdrowie , wystarczy jak to Marcin mówi odpowiednio szeroki "horyzont
czasowy "

>
> Najwyraźniej nasiona fasoli nie zawierają trucizny zdolnej powalić
> czterdziestosiedmiokilową kobietkę, opychającą się fasolką trochę ponad
> miarę, mimo, że są nasionami a nie jajami. ;-)
>
>

no i przypomniał mi się ten dowcip o kobiecie którą pogryzły zmije ;)))))


Slawek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2004-07-12 12:18:20

Temat: Re: dieta makrobiotyczna
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

> Użytkownik "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:cctseq$88$1@inews.gazeta.pl...

>> chodzi o to ze nasiono rosliny moze zawierać trucizne dla organizmu
>> wyzszego natomiast nasiono ptaka gdyby zawierało taką trucizne to
>> zwyczajnie nie miałoby szansy rozwoju


Slawku, wymien zatem z nazwy trucizny zawarte w nasionach stosowanych w
diecie makrobiotycznej (przeciez od tego wyszedl w swych powalajacych
wywodach Leszek), podaj oznaczone dla tych trucizn wartosci LD 50 oraz
najprostsze chociaz statystyki zgonow. Substancje antyzywieniowe
(antinutrients) wylaczamy z dyskusji, poniewaz:
a) nie zabijaja,
b) organizmy zjadaczy wyksztalcaja w drodze ewolucji mechanizmy ich
dezaktywacji,
c) jajka rowniez je zawieraja.

Innymi slowy: oczekuje konkretow, nie propagandowego pustoslowia.

--
Białka są tylko otoczką żółtka, tak jak wody płodowe u kobiety. Wody odchodzą a życie
pozostaję. Jeszcze nikt nie zagospodarował wody kobiece. - Karol Braniek [Morgano]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2004-07-12 12:22:27

Temat: Re: dieta makrobiotyczna
Od: Marcin 'Cooler' Kuliński <m...@p...gazeta.blah> szukaj wiadomości tego autora

> Użytkownik "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:cctseq$88$1@inews.gazeta.pl...

>> chodzi o to ze nasiono rosliny moze zawierać trucizne dla organizmu
>> wyzszego natomiast nasiono ptaka gdyby zawierało taką trucizne to
>> zwyczajnie nie miałoby szansy rozwoju

I jeszcze jedno: slyszales zapewne o trujacych, nie tylko dla czlowieka,
zwierzetach, np. owadach czy rybach? Ciekawe, jak te bidulki radza sobie
same ze soba? Co mowi o nich twoja teoria? Bo raczej nie umieraja same z
siebie tylko dlatego, ze nosza w sobie substancje niebezpieczne dla innych
gatunkow (byc moze dla wlasnego rowniez).

--
To jest zdecydowanie za mala waga. Neurestania za progiem... - [slaweko]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2004-07-12 12:39:20

Temat: Re: dieta makrobiotyczna
Od: "Sowa" <m...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "slawek" <slawekopty(usun)@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:cctvf9$d81$1@inews.gazeta.pl...

> ech wszystko musi być albo czarne albo białe ??

Raczej chodzi mi o sam fakt bycia, lub nie bycia czegoś w czymś.
Skoro nikt nie umiera od tajemniczych trucizn w nasionach jadalnych, to
znaczy że one nie trują. A jak nie trują, to co z nich za trucizny z punktu
widzenia zjadacza? :->


, jadalne nasiona dlatego
> są jadalne zbo sa mało trujące , co nie znaczy ze nie mają wpływu na
> zdrowie , wystarczy jak to Marcin mówi odpowiednio szeroki "horyzont
> czasowy "

Ale jak pisałam o dioksynach to jakoś nie mogłeś sobie przyswoić pojęcia
kumulowania się toksyn. :)

> no i przypomniał mi się ten dowcip o kobiecie którą pogryzły zmije ;)))))
Nie o kobiecie, tylko o teściowej - nie naciągaj bezczelnie faktów.
Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2004-07-12 13:22:22

Temat: Re: dieta makrobiotyczna
Od: Onet <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


> Stosowa?em ró?ne zabiegi oczyszczaj?ce i pozby?em si? wielu ró?nych
> upierdliwych dolegliwo?ci od konieczno?ci wstawania w nocy w celu oddania
> moczu, po alergie i ktar sienny. Je?li jeste? zainteresowana to s?u??
> informacj?.
>
> --
> Pozdrawiam
> Trapez
> www.trapezonet.republika.pl
>
>

witam

w jaki sposob wyleczyles alergie - katar sienny


Pozdr piotr

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2004-07-12 14:53:03

Temat: Re: dieta makrobiotyczna
Od: WiRAHA <w...@a...net> szukaj wiadomości tego autora

Sowa napisał(a):

> Wiesz co Ata, to faktycznie jest miłe, jak się tu wchodzi i masa ludzi
> leci na ratunek.
> Ale weź pod uwagę, że nikt nie deklarował kłopotów podobnych do Twoich i
> ich wyleczenia dietą.
> Uważam, że powinnaś do zamieszczonych tu rad podchodzić BARDZO sceptycznie i
> pamiętać, że to forum dotyczy głównie diet odchudzających oraz wojen
> pomiędzy wege a optymalnymi prowadzonych ze zwykłych nudów.
> Uważam, że powinnaś jednak szukać lekarzy pracujących oficjalnie i
> zajmujących się dobieraniem diety do schorzenia na podstawie swoich
> doświadczeń i posiadanej wiedzy.
> Takimi eksperymentami poleconymi przez internetowych "wujek/ciocia dobra
> rada" to możesz sobie zrobić więcej złego niż dobrego.
> Bądź dobrej myśli ale zachowaj zdrowy rozsądek i nie traktuj siebie jak
> królika doświadczalnego.

to jedyny rozsadny post w tej momentami mocno zenujacej dyskusji o
nasionach i jajkach.

nie chodzi o jakas nadwage ktora mozna zrzucic na 20 sposobow, tylko o
powazna chorobe i dlatego podziwiam odwage niektorych osob podajacych
diety do stosowania

problem polega jednak na tym, ze dzis nie wiadomo co to jest zdrowe
odzywianie - sa stare szkoly i zabobony, sa mody i trendy - a wydaje sie
ze wlasciwy sposob moze byc tylko 1. i w zaleznosci od szczescia na
jakiego lekarza trafiasz (otwartego na wiedze i wiecznie uczacego sie
czy tez nie) moze Ci pomoc lub...

moja rada - jako ze chodzi tu o zdrowie - idz do jak najwiekszej ilosci
lekarzy - od "tradycyjnych" po "optymalny" itd - szukaj w necie, czytaj
ksiazki - mysl i wciagaj wnioski. innego wyjscia nie widze

pozd
WiRAHA

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 9


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

wkońcu po 10 latach :)
słodziki - szkodzą czy nie ?
12 kg:-)
wreszcie zaczołem..
Rezygnacja z DO po 2 latach - wnioski

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »