Data: 2011-11-03 07:29:13
Temat: Re: dla kju...suzi kju
Od: "kju...suzi kju" <u...@k...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-11-02 22:13, J-23 pisze:
> On 2 Lis, 21:56, "kju...suzi kju"<u...@k...com> wrote:
>
>
>> Czyli czym sie może kierować przystojny mężczyzna trwając zwiazku z naprawdę mało
pociągającą kobietą?
>
> moze dobrze gotuje, dobrze prasuje koszule, dba o dom... na koniec
> sila rzeczy jest mniej zazdrosna, lub nie okazuje swoich rozterek bo
> wie ze jest na straconej pozycji i juz drugi raz jej sie taki nie
> trafi... no i takie tam, czyli przystojniakiem kieruje pragmatyzm
No ale ładne i zgrabne tez umieją gotować prasować koszule. Co do mniej
zazdrosna to nie pojmuje w czym tkwi pozytyw. Masz na mysli, że barak
zazdrości jest dla faceta pociągający???
Mnie się też zdaje, że jednak przede wszystkim z doborem partnera w
kwestii urody(bo na tym sie skupiamy) to jest trochę tak; jeśli ktoś
ma forse to nie kupi sobie WVz 98 i nawet nie bedzie jeżdził po komisch
a wyprowadzi z salonu czarnego wielkiego suwa. Podobnie jesli jestem
ładna to nie patrzę nawet w przedział (brzydale), bo wiem, że moge i
chce mieć przystojniejszego faceta.
Kobiety w prawdzie nie działaja na bodzce wzrokowe tak silnie jak
faceci, ale nitk rozsany jeli jego znajomośc ropoczyna się własnie od
''ogldzin wizualnych'' nie umie raczej dokonać tak dojrzalego wyboru
o jakbysmy się chcieli podejrzewać. Co sądzisz.Bo ja, ze niestety ale
pomimo najszczerszych chęci, mezaliansy nic wartosciowego nie przynosza,
wrecz przecienie procentowo uprzykrzaja czlowiekowi zycie
wiec de facto - po co sobie robić problem. Ale moge sie mylic.
--
http://pics.kuvaton.com/kuvei/tired2.jpg
Bo zawsze to lepiej; gorzej leżeć niż dobrze stać.
Ale za to jak pupcia uwydatniona.
|