Data: 2005-08-22 20:37:03
Temat: Re: dlaczego jestesmy tacy slabi?
Od: Marcin Ciesielski <m...@o...ciemnogrod.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Himera napisał(a):
> dlaczego nie potrafimy dotrzymac slowa, szczegolnie danego sobie?
> skad ten slomiany zapal?
Albowiem późno wyewoluowała kora przedczołowa i jest to ciągle system
mocno eksperymentalny. Byle ćwiartka wódki, byle zmęczenie wystarcza,
żeby osłabła i przestała rządzić. Wtedy zaczynają rządzić niższe piętra
- układ głodu (podwzgórze?), układ snu (jądro nadskrzyżowaniowe,
podwzgórze, twór siatkowaty?), układ przykrości (nakrywka śródmózgowia,
amygdala, podwzgórze, szlaki serotoninergiczne?) i nagrody (przegroda
przezroczysta, szlaki dopaminergiczne?) i inne. Ośrodki wykonawcze
przestają być hamowane przez korę przedczołową (za pośrednictwem kory
zakrętu obręczy prawdopodobnie) i zaczynają wprost na impulsy z "mózgu
zwierzęcego". Prymitywne popędy rządzą wtedy człowiekiem.
Dlatego więc korę przedczołową, tak jak i inne kory, warto ćwiczyć.
Warto uprawiać lekką "ascezę" już od wczesnej młodości. Po wielu latach
ćwiczeń powinno być łatwiej:
-dotrzymywać obietnic,
-nie lenić się, kiedy trzeba pracować,
-nie oszukiwać ani nie kłamać mimo nadarzającej się okazji,
-być porządnym, uczciwym,
- etc.
Konflikt między "popędami" a "rozumem" to konflikt o zasoby ośrodków
sterujących zachowaniem, toczący się między korą przedczołową a modułami
ewolucyjnie starszymi. Przez pewien czas trwa konkurencja, co objawia
się ambiwalencją myśli, uczuć, a nawet wykonywanych ruchów (np. krok do
przodu, a po chwili cofanie się). Obrazy z fMRI potwierdzają, że bardzo
intensywnie pracuje wtedy kora zakrętu obręczy (gyrus cinguli) - w
pewnym sensie to ona "przydziela zasoby". Po pewnym czasie jeden z
ośrodków wygrywa i tłumi wpływ drugiego lub jego funkcjonowanie w ogóle
(coś jak wywłaszczanie w systemie operacyjnym, cha, cha). Zwykle
przegrywa kora przedczołowa, która jest niestety słabsza. Dlatego lepiej
nie dopuszczać do zbytniego ośrodków popędowych.
Proces ten dobitnie jest czasami przedstawiany w filmach, kiedy jakaś
kobieta i jakiś mężczyzna przez kilkadziesiąt sekund zaczynają się
przytulać, potem wycofują się, próbują walczyć ze swoją słabością, ktoś
kogoś lekko całuje i nagle, ni stąd, ni zowąd, zaczynają się namiętnie
całować - i wtedy już nie potrafią się wycofać. Wszystko to potwierdza
tezę o tym, że mózg nie jest jednolitym systemem, ale zlepkiem modułów,
które powstawały w różnym czasie i z różnych powodów.
--
-Dziękuję, postoję! - jak powiedział skazaniec sadzany na krześle
elektrycznym.
|