Data: 2010-02-20 13:26:47
Temat: Re: dlaczego małe dziewczynki
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sat, 20 Feb 2010 10:52:02 +0100, Chiron napisał(a):
> Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
> news:hln342$27o$1@news.onet.pl...
>> Użytkownik "XL" napisał:
>>
>>> > A to, że z trybun tak naprawdę zbyt wiele z tych chudzin nie widać,
>>> Chcesz w to wierzyć tak bardzo?
>>
>> http://www.youtube.com/watch?v=f8Kimx_J_F0
>> i następne. Wszystkie detale jak na dłoni.
>>
>>
>
>
>
> Tak obserwuję ten wątek...To, co mi się pierwsze nasunęło (najpierw
> zobaczyłem występy), że to idea Forda wiecznie żywa. Kiedyś dziewczynka
> chcąca się zrealizować w tańcu szła do baletu lub do zespołu tanecznego,
> albo na tańce indywidualne (także na lodzie). Kunszt, jaki był (i jest)
> wymagany w tych dyscyplinach - żeby w ogóle gdzieś zaistnieć- wymagał
> "charówy" i systematyczności. A także sporo talentu.
> Epatujące seksem tango weszło z tawern portowych do salonów- ale w wersji
> salonowej.
> http://www.youtube.com/watch?v=aGeq1aA9ON0
>
> żeby osiągnąć taki poziom- trzeba było też mieć więcej niż 10 lat:-). Ile w
> tym gracji, piękna, kunsztu!
> A tu- małe dziewczynki ćwiczą się w balecie:
> http://www.youtube.com/watch?v=xl7kTJV97xI&NR=1
>
> prawda, że trudne? Ile z nich zrezygnuje? Po co one tam są? Co mówią im
> dorośli? Zapewne nie to, że jak osiągniesz sukces w balecie, to będziesz
> chodziła z jakim tylko chcesz chłopakiem:-)
>
> W występach czirliderek ja widzę idee Forda- skoro samochód jest tylko dla
> elit- no to wymyślił namiastkę auta: nie miało w sobie elegancji, luksusu,
> drogich i bezpiecznych rozwiązań- ale jeździło. Każdy mógł sobie na nie
> pozwolić. Wcześniej pewien Niemiec (Nikolaus von Watzennrode) sformułował
> zasadę, że gorszy pieniądz wypiera z rynku lepszy- no i mamy coraz więcej
> występów czirliderek w Polsce wraz z całą amerykańską otoczką
> (leidisanddżentelmen:-) i irlandzkimi zaśpiewkami)
Kiedyś mamy lansowały swoje córki na pierwszym balu i następnych, a na wsi
kisiło się kapustę, gdzie chłopcy mogli sobie obejrzeć dokładnie walory
tych, co do jej ubijania z gołymi nogami i podniesioną spódnicą się
zgłosiły. Nie było to złe, a nawet było konieczne ze względów społecznych,
no i działo się pod okiem dorosłych i w jakichś określonych bezpiecznych
granicach lokalowych oraz porach.
Czirliderstwo oraz inne tego typu zjawiska (w tym także chóry chłopięce i
inne balety) wyprowadziły dzieci ze strefy kontroli rodziców. Nawet
przezroczyste szyby w drzwiach klas lub w ścianach miedzy klasą a
korytarzem, obowiązkowe kiedyś w szkołach z wiadomych względów, już odeszły
w zapomnienie...
--
Ikselka.
|