Data: 2010-02-23 21:03:54
Temat: Re: dlaczego małe dziewczynki
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:4c1a90f2-d1c4-4a17-8dab-5d216114b6f7@y26g2000vb
b.googlegroups.com...
On 23 Lut, 08:52, "Chiron" <e...@o...eu> wrote:
> Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w
> wiadomościnews:hlvic7$pnp$1@news.dialog.net.pl...
>
> > Chiron pisze:
>
> >> Tego z poprzedniego postu. Po prostu- Stalker nie chcąc przyznać się do
> >> manipulacji próbuje ze mną ogranej erystyki- zmienia temat rozmowy
> >> udając, że to właśnie o to chodziło
>
> > Oj Chiron, Chiron...
> > To co wyczyniasz to sie chyba nazywa "być oderwanym od rzeczywistości"
> > :-)
> > Czasami mówią też na to "mieć własny świat" :-)
>
> > Stalker
>
> Tak, masz rację. W 120%:-). I ani jednego argumentu:-)
No skoro nie mam ani jednego argumentu, to Ci w zamian historię wątku
opowiem :-) :
Pozostańmy w szałowej, końskiej stylistyce, jawnie zresztą
nawiązującej do wątku (mogły by to też być konie na lodzie, ale to już
by chyba przegięcie było :-) :
Drodzy Państwo! Znajdujemy się na torze PSP. Tor to wyczynowy -
szybki, pełen pułapek, ciętych ripost,
brutalnie obnażający braki w przygotowaniu kondycyjnym i technice
galopu zawodników. Codziennie odbywają się na nim ciągnące się setkami
postów gonitwy.
W gonitwach tych bierze udział wiele koni: od całkowitych amatorów, po
wyszczekanych (czy też może: wyrżanych)
profesjonalistów. Od kucyków, po pełnokrwiste rumaki, dla których
akceptacji niejeden wierzchowiec gotów jest nawet wylądować w ich
KFie ;-)
W obserwowanej aktualnie gonitwie udział biorą (m.in.) konie o
wdzięcznych imionach Stalker i Ikselka.
Długo by się rozpisywać na temat każdego z nich i choć o pierwszym z
wrodzonej skromności nie mogę Państwu zbyt wiele napisać :-) to o
drugim koniu będę musiał słów kilka:
Koń ten wygrał już niejedną gonitwę, ale były to głównie wyścigi
kucyków i bardzo brutalne zawody tro... znaczy koni wozaków,
preferujące zupełnie inną technikę biegu i premiujące inne cechy
(przede wszystkim wytrzymałość i upór, a nie np. szybkość i technikę).
Nie przeszkadza mu to jednak być święcie przekonanym, że skoro w
takich zawodach był najlepszy, a niejeden kucyk uważa go za idola, to
i wśród innych też jest najlepszy (pytanie do psychologów: Czy konie
mogą mieć syndrom sierżanta? :-) ) ...
Pędzą więc konie, a walka zażarta - zażarta, ostra, łeb w łeb - ale
tylko przez chwilę, zaraz po starcie okazuje się, że koń
o wdzięcznym wielkowymiarowym przezwisku wyraźnie zaczyna odstawać.
Poczciwy ten kłusak,
w wyścigach kuców i koni zaprzęgowych bił wszystkich na głowę,
jednakże w tym wyścigu
wyraźnie kuleje (albo się zasapał - w tym biegu wymagana jest jednak
technika i szybkość).
W obliczu zaglądającego w oczy widma klęski wielkowymiarowa
księżniczka toru zaczyna więc pogrywać nieładnie,
stosując do tej pory sprawdzające się nieczyste zagrywki z innych
zawodów: a to po pęcinach gryźć próbuje,
a to błędy u innych poprawiać zaczyna, a to ogólnie na tor krzywy i
kurz spod kopyt innych koni sie skarży.
Pierwszy koń zauważa, że klacz nie w formie jest i w sumie zamierza
ogłosić postój (nieweryfikowalne, bo nie zdążył),
co by styrana zawodniczka oddech złapała i koński peleton dogoniła.
koń ten bowiem, choć i owszem złośliwy, to raczej* nie w chamski
sposób i zasad czystej sportowej walki przestrzega
Ale wtedy skargi usłyszał koń o imieniu podobnym do mitologicznego
przewoźnika dusz, wielbiciel siana z tej samej stajni
co wielkowymiarowa księżniczka. Chrapy ci u niego zadrżały, więc
grzywę myślą głęboką zmierzwioną przyczesał i ruszył z kopyta (czy też
z piskiem pęcin) z odsieczą..
W zad goniącą resztką sił szkapinę gryzie, podkręca, wyraźnie do
zrozumienia dając, ze choć ostatnia,
to w obliczu zbliżającego się zdublowania jakby pierwsza ("Ixi,
przestań się znęcać nad niepełnosprawnym")
Jednocześnie drugiego konia błotem i łajnem utytłać próbuje, sugerując
jakoby nie nazywał się on Stalker, tylko niepełnosprawny alfons i w
związku z tym powinien zostać wykluczony z biegu**. Używając poetyki
innego osobliwego wierzchowca (również biorącego dział w gonitwach,
ale dla zasady zawsze w poprzek): wziął się za "szarpanie za jaja" :-)
Zamieszanie chcąc pogłębić sprzeczne informacje podaje, sugerując
jakoby Stalker był złośliwy
(No ale jeśli to Stalker jest złośliwy, to czemu to XL ma się nad nim
przestać znęcać? Kto się w takim razie nad kim znęca? :-) )
Ba, by cel swój osiągnąć w komitywę wchodzi z pewnym szalonym osłem,
biegającym radośnie w każdej gonitwie wzdłuż i wszerz, a nawet wokół
toru (tylko że w przeciwnym kierunku), ze świętym przekonaniem, że
jest ogierem rozpłodowym i że wszystkie klacze ze stadniny należą do
niego :-)
Tak to proszę Państwa ta gonitwa wygląda, a wszelkie podobieństwa w
przypadku osób są nieprzypadkowe :-)
Stalker, z okien pędzącego pociągu
* To "raczej" wstawiam specjalnie, żeby ew. czytelnicy mogli się
odnieść i mogli napisać "no raczej", albo "właśnie, raczej";-)
** (Pragnę tu zwrócić uwagę czytelników na pewną subtelną różnicę
pomiędzy złośliwością, będącą przymiotem ludzi inteligentnych, a czymś
co przypomina tylko złośliwość, a w rzeczywistości jest prostą
chamówą :-) )
----------------------------------------------------
-------------------------------------------------
Właśnie dałem to znajomym do przeczytania- bez żadnego komentarza.
Popatrzyli na mnie zdziwieni chyba, ale nic nie powiedzieli. Powiedziałem,
że to mój kumpel w internecie publikuje takie śmieszne historyjki.
Popatrzyli na mnie dziwnie, znajoma nieśmiało powiedziała, że chyba mają
inne poczucie humoru. Powaga. Znajdź mi 3 osoby na tej grupie, które
napiszą, że je to rozśmieszyło. Niech chociaż Tobie tylko to napiszą na
priv. Wnioski pozostawiam Tobie, ok? I żeby uprzedzić Twoje podejrzenia-
nikogo tu nie sterroryzowałem:-)
--
Serdecznie pozdrawiam
Chiron
1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak
2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff
|