Data: 2003-05-29 11:36:43
Temat: Re: dlaczego oni to robia?
Od: Baska <b...@r...mif.pg.gda.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Grzegorz Janoszka <G...@p...onet.pl-----usun-to> wrote:
>
> No bo tak jest. Tak samo my nie rozumiemy waszego wychodzenia z domu
> trwającego 2 godziny, waszych kosmetyczek, plotek, seriali itd.
> Z tym że nie mówię tu o "uwalaniu się", to osobna historia.
>
No to musze tu pochwalic mojego meza...on swietnie rozumie moje
wyjscia.Tylko ze u nas to dziala w dwie strony...ja tez staram sie
akceptowac jego potrzeby. Nie widze problemu zeby on poszedl nawet na
to glupie piwo...na pilke ..czy nawet do kina ze znajomymi,poniewaz mamy
male dziecko i nie zawsze jest je z kim zostawic. Wiem poprostu ,ze
nastepnym razem jezeli bedzie taka sytuacja to ja pojde.
Swoja droga szanowne Panie to my chyba zbyt malo uafamy swoim facetom.
Wiem ile u mnie samej to trwalo...zreszta oni nie sa lepsi.
Czasami trzeba duzo sie natlumaczyc...zeby osiagnac jako takie porozumienie,
Zaznaczam tylko ze mi maz nigdy nie robil awantur za niodebrany telefon,
czy pozniejszy powrot.
pozdrawiam
baska
|