Data: 2003-06-03 13:42:13
Temat: Re: dlaczego oni to robia?
Od: "Qwax" <...@...Q>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Jakub Słocki" <j...@s...net.nospam> napisał w
wiadomości news:MPG.1946a7a162dcbe0a989b51@news.onet.pl...
> In article <8...@2...17.138.62>, ...@...Q says...
> > > K. Tak bylem 2 razy w zyciu pijany.
> >
> > A poza tym 'upodlenie' może występować przy okazji 'upicia się'
ale
> > nie jest z tym jednoznaczne.
> >
>
> No ja co prawda nie szalalem tylko poszedlem grzecznie spac, i to
nawet
> cicho, ale po tym drugim razie stwierdzilem, ze "upic sie" jest
ponizej
> mojej godnosci, wiec tego nie robie. Po prostu stan upojenia, kiedy
nie
> wiem co sie dzieje, nie potrafie sie w pelni kontrolowac itp itd. mi
nie
> pasuje. Nawet jesli nie dochodzi do ekscesow i wszystko "niby"
wyglada w
> miare normalnie.
>
Ja (niestety) oprócz tego że idę cichutko spać to jeszcze bardziej się
kontroluję niż na trzeźwo - jeden jedyny raz w życiu (a trochę już
żyję) złożyłem ubranie w kostkę (oprócz wykąpania się i pościelenia
łóżka) i było to wtedy gdy "urwał mi się film" - efekty rozpoznawałem
następnego dnia.
Innym razem ja uważałem że jestem 'schlany do nieprzytomności' ściany
i podłoga chodziły jak chciały a następnego dnia wszyscy byli na mnie
śmiertelnie obrażeni (i przestraszeni) bo "Wczoraj byłeś tak trzeźwy!"
(w domyśle myśmy nie panowali nad sobą a ty słuchałeś i wszystko wiesz
// i możesz to wykorzystać) - nie dali się przekonać że byłem wlany.
Po paru takich przypadkach doszedłem do wniosku ze 'picie alkoholu nie
ma sensu' (a na dodatek jest on niesmaczny) i przestałem go używać //
aczkolwiek do obiadku to i owszem - dobre winko)
Pozdrawiam
Qwax
|