Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not
-for-mail
From: Piotrek Zawodny <p...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.filozofia,pl.sci.psychologia,pl.soc.religia
Subject: Re: do Jakuba - jeśli zechce się do mnie odezwać
Date: Fri, 09 Jul 2010 15:08:52 +0200
Organization: http://onet.pl
Lines: 94
Message-ID: <i1771n$qqm$1@news.onet.pl>
References: <i13mij$gvs$1@news.onet.pl> <1fith0pxnmn6c$.gy080ltjgbq0$.dlg@40tude.net>
<i14jt3$3jv$1@news.onet.pl> <1b7a5qid08j2k$.1ddjqnvnut81j.dlg@40tude.net>
<i16imv$sct$1@news.onet.pl> <i16jlr$ec1$1@news.task.gda.pl>
<i16o4v$cpo$1@news.onet.pl> <i16vpb$h33$1@news.task.gda.pl>
Reply-To: p...@o...pl
NNTP-Posting-Host: public-gprs110774.centertel.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1278680952 27478 79.162.50.184 (9 Jul 2010 13:09:12 GMT)
X-Complaints-To: n...@o...pl
NNTP-Posting-Date: Fri, 9 Jul 2010 13:09:12 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.9.1.10) Gecko/20100512
Thunderbird/3.0.5
In-Reply-To: <i16vpb$h33$1@news.task.gda.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.filozofia:204575 pl.sci.psychologia:549873
pl.soc.religia:976844
Ukryj nagłówki
W dniu 2010-07-09 13:05, Chiron pisze:
>
> Użytkownik "Piotrek Zawodny" <p...@o...pl> napisał w
> wiadomości grup dyskusyjnych:i16o4v$cpo$...@n...onet.pl...
>> W dniu 2010-07-09 09:38, Chiron pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Piotrek Zawodny" <p...@o...pl> napisał w
>>> wiadomości grup dyskusyjnych:i16imv$sct$...@n...onet.pl...
>>>> W dniu 2010-07-09 09:08, Jacek Maciejewski pisze:
>>>>> Dnia Thu, 08 Jul 2010 15:30:07 +0200, Piotrek Zawodny napisał(a):
>>>>>
>>>>>> że mówię o Prawie Zależnego Istnienia. Czemu uważasz, że jest
>>>>>> to zakłócanie? Czy sądzisz, że psychologia i filozofia są
>>>>>> zawieszone w
>>>>>> próżni niezależnie od religii?
>>>>>
>>>>> Pierwsze słyszę o takim prawie. Na ogół jak ktoś mówi o Prawie z dużej
>>>>> litery to ma na myśli dekalog z przyległościami.
>>>>> A drugie - oczywiście. Gdyby religie nagle zniknęły fliozofia ledwo
>>>>> by to
>>>>> zauważyła a psychologia i owszem bo nagle psychologom ubyło by połowy
>>>>> pacjentów :)
>>>>> ps. jakoś nieładnie zwracać się na grupie do jednego człowieka. Jak
>>>>> tak
>>>>> musisz, napisz do niego maila.
>>>> Dlaczego nieładnie? Gdy jesteś na party musisz rozmawiać tylko na
>>>> osobności?
>>> Właściwie zwróciłeś się do Jakuba... jednak jeśli moja wypowiedź Ci się
>>> przyda- to zapraszam: jeśli popatrzysz na Prawo jako na coś, co
>>> ustanowił człowiek- to możemy sobie zafundować długą, intelektualną
>>> dyskusję- czy wyjęcie jednej cegły rozwali cały mur, czy nie.
>>> Jednak Prawo istnieje niezależnie od jakiegokolwiek człowieka- jak np
>>> prawo powszechnego ciążenia. Jeśli tak, to albo jest Prawem dobrze przez
>>> nas zrozumiałym, albo go źle interpretujemy. O wyjmowaniu jakiejkolwiek
>>> cegły mowy być nie może.
>>>
>> Ale rzecz w tym że Budda mówi, że to Prawo nie istnieje. Czemu tak
>> uważam? Bo Prawo jest Cierpieniem. Dlaczego? Bo prawo pokazuje jak
>> powstaje cierpienie. Dlaczego jest cierpieniem? Bo prawo pokazuje
>> istnienie cierpienia. Prawo brzmi dumnie, ale jest nazwą zależności
>> które są cierpieniem. Jest to - jest to. To nie jest - to nie jest. W
>> tekście który jest dla mnie drogą (Marek Mejor) zniszczenie cierpienia
>> pokazuje się jako zabranie albo pierwszej cegiełki (niewiedza) albo
>> ostatniej (ból). Zabranie ostatniej jest dziwne, bo przecież my nie
>> wiemy, jak należy zabrać ból. Prawo składa się z 12 ogniw: niewiedza -
>> predyspozycje - umysł/świadomość - nazwa/forma - sześć zmysłów -
>> kontakt - uczucie - pragnienie - lgnięcie - bytowanie - narodziny -
>> ból (rozpacz, płacz, starość, śmierć, choroba). Tak istnieje cały ten
>> zespół cierpienia. To nie jest czasowe. O wyjmowaniu cegły może być
>> mowa w odniesieniu do tego prawa. A zważywszy, że świat nie istnieje
>> bez cierpienia i umysłu, więc Budda musiał uwzględniać całość. Czyli
>> prawda (wyzwolenie) sprawia brak ciążenia.
> IMO- błąd Twój w tej sprawie polega na takim rozpatrywaniu sytuacji:
> jest sobie stały i niezmienny człowiek- i istnieje Prawo w takich
> kategoriach, jak np spisana konstytucja kraju. Tymczasem- tak nie jest.
> Przekaz na poziomie słów, intelektu- jest niemożliwy. Dlatego religie
> operują symbolami- aby w ten sposób trafić do każdego człowieka. Piszesz
> o 12 ogniwach Prawa- a mnie aż się prosi tu analogia kosmogoniczna do np
> Tarota czy Zodiaku i oferowane przez nich symbole:: człowiek wchodząc na
> Drogę jest na początku głupcem, pierwotnym wojownikiem, czyniącym często
> w pozornie wrogim sobie nowym otoczeniu wiele szkód- poprzez wszczynanie
> wojen i waśni w skutek swojej niewiedzy i nieumiejętności. To zodiakalny
> Baran czy też z Tarota- pierwsze Wielkie Arkana= Głupiec. Wojowniczy
> Baran przestając wojować zaczyna cenić materialne owoce- wchodząc
> zodiakalnie w fazę Byka. Człowiek, który posiądzie umiejętność pracy i
> czerpania radości z jej owoców- zacznie zapewne nawiązywać podstawowe,
> pokojowe relacje z innymi ludźmi- choć najczęściej początkowo są one
> płytkie i często po prostu "przegadane"- stając się Bliźniętami. Gdy
> pozna wybrankę swego serca- może zapragnąć stworzyć więzy rodzinne-
> przerabia wtedy energie Raka. Energie te będzie przekształcać dalej-
> poprzez Lwa, Pannę, Wagę przetransformuje swoje przekonania, myśli,
> dokonania w Skorpionie- co pozwoli mu wejść w fazę Strzelca.
> Instytucjonalizując się w Koziorożcu odsunie się świadomie od świata, by
> żyjąc obok pomagać ludziom w Wodniku. Wchodząc nieuchronnie w fazę Ryb
> zakończy swój cykl- być może nawet tragicznie, ale kończąc tą fazę
> kończy jednocześnie cały cykl stając znów na początku, przed zupełnie
> nieznanymi wyzwaniami, w zupełnie nieznanym świecie i środowisku-
> rozpoczynając swoją nową wędrówkę jako Baran- tylko że na o wiele
> wyższym poziomie niż poprzednio....W swej istocie buddyzm podchodzi do
> tego podobnie. Czy możesz nie przejść której klasy szkoły? Możesz, ale
> zostaniesz cofnięty. Zodiakalnie- Skorpion cofnie Cię do miejsca, z
> którego uciekłeś (tam, gdzie wyciągnąłeś cegiełkę- nagle stwierdzisz, że
> w tym miejscu tkwi jeszcze potężniejsza). To coś, jak próba ucieczki
> przed czymś w życiu- a to i tak Cię będzie dopadać dopóty, dopóki nie
> nauczysz się z tym sobie radzić. Uciekasz przed Świadomością, związanym
> z nią bólem? No to Cię dopadnie o wiele potężniejszy. No chyba, że nie
> chcesz się rozwijać- wtedy znaleźć się możesz nawet na początku
> poprzedniego cyklu. Wielu ludzi tak ma.
>
poczekaj. Porównywanie tych dwóch rzeczy jest nie na miejscu. Operują
czymś innym. Co napisałeś operuje symbolami i czarami, operuje opisem
faz życia, natomiast koło zależnego istnienia mówi o bezpośrednim
doświadczeniu, bez historii i przygód. Jest intelektualne, a zarazem
uczuciowe.
|