Data: 2005-10-25 07:22:34
Temat: Re: do gsk
Od: "quasi-biolog" <q...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
gsk <c...@w...pl> napisał(a):
> -Byłam zła, gdy kupując swój samochód sprzedawca o wszelkich jego
> parametrach technicznych mówił patrząc w oczy mojemu mężowi (który nijak się
> tym nie interesuje)
> - To samo w sklepie ze sprzętem np. aparat, słowotok do mojego męża,
> odpowiedzi na moje pytania kierowane również do mojego małżonka. Na zasadzie
> "słyszę jakiś głos, ale nie wiem skąd on dochodzi".
Chyba jestes troche przewrazliwiona...
Poza tym, na podstawie dwoch drobnych incydentow dochodzic do wniosku, ze ma
sie "sfeminizowane poglady", to juz drobna przesada. ;-)
Nawiasem mowiac, w takiej sytuacji (gdy gnida za lada traktuje cie
niepowaznie) kazdy by sie czul nieco niekomfortowo.
> - Denerwują mnie faceci, którzy twierdzą, ze kobiety nie potrafią jeździć
> samochodem.
Zalezy co przyjmie sie z miernik "potrafienia". Jesli sprawy
manualno-percepcyjne, to chyba rzeczywiscie pojawia sie jakis statystyczny
odchyl w strone mezczyzn. Jesli zdawalnosc egzaminu na prawo jazdy - to nie
wiem. Jesli bezwypadkowa jazde - zdecydowany odchyl statystyczny jest na
strone kobiet.
Tak czy inaczej - to tylko statystyka dotyczaca ogolu populacji, nie
upowazniajaca do wnioskowania a priori na temat poszczegolnych ospobnikow. Tak
samo jak istnieja wysokie kobiety i niscy mezczyzni, tak istnieja kobiety
dobre za kolkiem i mezczyzni beznadziejni... A zeby zdawac sobie z tego
sprawe, nie trzeba byc wcale feministka.
> Według mnie ta przypadłość dotyczy raczej użytkowników Daewoo
> Matis itp. (bez względu na płeć)
A to niby dlaczego?
> - Nie godzę się na typowy układ: kobieta= sprząta, gotuje, prasuje i służy,
> a mąż= pracuje, odpoczywa i korzysta.
A zatem "domowe kurestwo" nie jest szczytem Twoich marzen... ;-)
Tyle, ze takie podejscie jak Twoje to w dzisiejszych czasach nic niezwyklego -
nie trzeba byc feministka, by tak myslec.
> To jak mam się określić, może mi pomożesz?
IMHO: ni jak ;-) Jestes normalna kobieta i nie musisz na sile przyklejac sobie
etykietek. Fajnie!
pozdrawiam
quasi-biolog
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|