> :: Nic! Zupełnie naturalne podejście do tematu tak jak podtarcie
swojego
> :: tyłka - bez obrzydzenia i bez zachwytu!!!
>
> Przypuszczalnie Sowa wytarcie pupy dziecka także traktuje
naturalnie, bez
> zbędnych procedur typu: zatykanie nosa czy odwracanie głowy. Ale
wytarcie
> pupy to czynność konieczna i po prostu_trzeba_ją wykonać.

Spać przytulonym dop ukochanej osoby (dla mie!!!) też jest
koniecznością - bez tego jak bez wody i powietrza.

> Nikt tego nie robi
> dla przyjemności.

w odróżńieniu do przytulenia - to nic że może (zasami) przesunąć się
podpaska we śnie - potraktuję to naturalnie - bez zachwytu i bez
obrzydzenia - po prostu się umyję (ręką!!)

> Czego zupełnie nie da się powiedzieć o współżyciu w czasie
> menstruacji, a od tego przecież zaczął się wątek.
>

NIE - poczytaj!!! - chodziło o przytulenie BEZ dogłębnych karesów.

> :: A czego??? ROTFL
>
> Jak to czego? Pleśni, które są specjalnie wyselekcjonowane, a nie
> jakiekolwiek, przypadkowe.

A czym się one różnią?
(oprócz troche innych produktów ich przemiany materii i wyglądu)
Pleśń to pleśń! ;-)))

> Przecież nikt nie robi sera pleśniowego na
> zasadzie takiej, że kładzie sobie twarożek na oknie i czeka na
efekty ;-)
>
> :: Wiesz jak powstał pierwszy ser Rokfor (nie wiem jak się to pisze
> :: 'raczej' nie jadam)
>
> Mogę się tylko domyślać, ale proszę - napisz.
>
Wyżej wzmiankowany hrabia (nazwiska błędnie - chyba - napisanego)
siedział w Bastylii w czasie Rewolucji. Głodno było i wilgotno - i
znalazł pod materacem stary spleśniały ser - zjadł go z głodu a gdy
wyszedł jadł go dalej bo jak wiedzą Ci co takie sery lubią - jest
smaczny.

Pozdrawiam
Qwax