Użytkownik "Basia Z." <jelon@USUN_TO.skpg.gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:bdepg5$1qt4$1@news2.ipartners.pl...
> > Nowina jak dla mnie. Szczególnie, ze tuz przed okresem zaobserwowalam u
> > siebie wzmozony poped, który potrafi 'zahaczac' o dni 'czerwone'. Z tego
> > co wiem - nie jestem wyjatkiem, to dosc naturalny objaw.
>
> U mnie - odwrotnie - tuż po ;-)
> Co zapewne wiąże się z rozpoczęciem wydzielania estrogenów.
> Ale też zahacza o dni "czerwone".


Za popęd płciowy odpowiedzialny jest u kobiet i mężczyzn testosteron, nie
estrogeny.
Sowa

P/S.
Testosteron:
"Chociaż nazywa się go męskim hormonem, występuje zarówno u mężczyzn, jak i
u kobiet.

Jest hormonem sterydowym wytwarzanym przez jajniki i nadnercza. Jego średnie
stężenie we krwi kobiet wynosi 25-100 ng/ml. W wieku rozrodczym ilość
testosteronu jest u kobiet 10-20-krotnie mniejsza niż u mężczyzn. Po
menopauzie zmniejsza się znacznie nie tylko produkcja estrogenów (o około
80%) i progesteronu (blisko o 90%), ale także testosteronu (o 50%). Przy
czym obniżanie się poziomu androgenów jest - w przeciwieństwie do spadku
estrogenów - stopniowe i długotrwałe. W wyniku spadku stężenia testosteronu
pogarsza się samopoczucie, narasta uczucie zmęczenia, zmniejsza się energia
i chęć do życia. Zmienia się nastrój, obniża poczucie wartości, występuje
depresja. Znacznie zmniejsza się popęd płciowy i zainteresowanie seksem,
kobiety trudniej osiągają orgazm."