| « poprzedni wątek | następny wątek » |
131. Data: 2009-08-28 14:56:00
Temat: Re: dobranoc
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:696d7a01-e6bc-45bf-b7df-0e9d9e0cf9a2@w6g2000yqw
.googlegroups.com...
>Jeden debil goni drugiego debila,jeden walkę z sytemem ucisku, który
>jest dehumanitarny , czyli kk nazywa dehumanizacją, drugi bredzi z
>zadętodupia o co chodzi, a chodzi o to że kretyn jeden z drugim nie
>rozumie problemu .
Problem w tym, że ja widzę w Tobie glob ogromne pokłady nietolerancji
dla inności, tylko czy Ty to skumasz ...
Jesteś specyficznym typem - typem, który nie jest nastawiony
na budowanie trwałych i silnych więzi społecznych ani utrzymywania
elastycznego otwarcia na więzi mniej trwałe. Sądzę, że Ty tak po prostu
masz - wszystko, tylko nie trwały 'portfel więzi i zobowiązań'.
Nie umiesz, jest to raniące, wolisz sam. Kropka. Żadnych relacji
ze stadem. Żadnych kompromisów. Żadnych związków, gdzie by
trzeba okazać daleko posunięte zaufanie i zaryzykować nóż w plecy.
Ma być czysto i nie za blisko. Bo jak jest blisko, to jest ból, to jest
ograniczenie itp. Jak blisko, z bólem - to ewentualnie z ideą Chrystusa.
Ty byś chciał, żeby świat składał siez czystych zasad i by wszyscy
je stosowali. Żadnego kolesiostwa, układzików, podawania ręki
pod stołem itp.
Ale tak nie jest. Wiecej: ludzie nie są tacy, jak Ty - tworzą więzi
społeczne, pielęgnują je, robią kompromisty. I dzięki temu mają
konkretną moc oddziaływania na tę rzeczywistość.
A Ty popatrz - Ty nawet na teoretycznie neutralnym gruncie tu na grupie
masz samych wrogów, lub co najwyżej osoby, które cię tolerują, ale
niespecjalnie wchodzą w relację. Dlaczego tak się dzieje ?
Co jest w Tobie takiego, że zaraz po wejściu do pokoju czujesz się,
jakby ci wszyscy specjalnie próbowali zasłonić światło ?
Dlaczego w zwykłych więziach między luxmi widzisz tylko ograniczenia,
a żadnego potencjału, siły, którą można przekuć na pozytywne działanie ?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
132. Data: 2009-08-28 15:48:00
Temat: Re: dobranocDnia Fri, 28 Aug 2009 07:16:35 +0200, Stalker napisał(a):
> Redart wrote:
>
>> ... i warto by może nad tym właśnie bardziej popracować ... ;)
>> Dawać sygnały pozytywne. Nawet się zmusić ... To drastycznie
>> poprawia jakość nawet nie tyle naszego obrazu u innych,
>> co po prostu komunikacji. Nie da się twórczo dyskutować z kimś,
>> kto sygnalizuje nam tylko nasze wady i błędy, stawia krytykę,
>> bo bez poczucia 'dobrej woli' z drugiej strony nie zaufania
>> i odbioru komunikatów.
>
> Bardzo dobrze napisane panie Redart. Nic dodać, nic ująć...
>
> Stalker, sygnalista ;-)
Opuść lizak!
:-D
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
133. Data: 2009-08-28 15:51:41
Temat: Re: dobranoc
Redart wrote:
> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:696d7a01-e6bc-45bf-b7df-0e9d9e0cf9a2@w6g2000yqw
.googlegroups.com...
>
> >Jeden debil goni drugiego debila,jeden walk� z sytemem ucisku, kt�ry
> >jest dehumanitarny , czyli kk nazywa dehumanizacjďż˝, drugi bredzi z
> >zad�todupia o co chodzi, a chodzi o to �e kretyn jeden z drugim nie
> >rozumie problemu .
>
> Problem w tym, �e ja widz� w Tobie glob ogromne pok�ady nietolerancji
> dla inno�ci, tylko czy Ty to skumasz ...
> Jeste� specyficznym typem - typem, kt�ry nie jest nastawiony
> na budowanie trwa�ych i silnych wi�zi spo�ecznych ani utrzymywania
> elastycznego otwarcia na wi�zi mniej trwa�e. S�dz�, �e Ty tak po prostu
> masz - wszystko, tylko nie trwa�y 'portfel wi�zi i zobowi�za�'.
> Nie umiesz, jest to rani�ce, wolisz sam. Kropka. �adnych relacji
> ze stadem. �adnych kompromis�w. �adnych zwi�zk�w, gdzie by
> trzeba okaza� daleko posuni�te zaufanie i zaryzykowa� n� w plecy.
> Ma by� czysto i nie za blisko. Bo jak jest blisko, to jest b�l, to jest
> ograniczenie itp. Jak blisko, z b�lem - to ewentualnie z ide� Chrystusa.
>
> Ty by� chcia�, �eby �wiat sk�ada� siez czystych zasad i by wszyscy
> je stosowali. �adnego kolesiostwa, uk�adzik�w, podawania r�ki
> pod sto�em itp.
>
> Ale tak nie jest. Wiecej: ludzie nie s� tacy, jak Ty - tworz� wi�zi
> spo�eczne, piel�gnuj� je, robi� kompromisty. I dzi�ki temu maj�
> konkretn� moc oddzia�ywania na t� rzeczywisto��.
>
> A Ty popatrz - Ty nawet na teoretycznie neutralnym gruncie tu na grupie
> masz samych wrog�w, lub co najwy�ej osoby, kt�re ci� toleruj�, ale
> niespecjalnie wchodzďż˝ w relacjďż˝. Dlaczego tak siďż˝ dzieje ?
> Co jest w Tobie takiego, �e zaraz po wej�ciu do pokoju czujesz si�,
> jakby ci wszyscy specjalnie pr�bowali zas�oni� �wiat�o ?
> Dlaczego w zwyk�ych wi�ziach mi�dzy luxmi widzisz tylko ograniczenia,
> a �adnego potencja�u, si�y, kt�r� mo�na przeku� na pozytywne
dzia�anie ?
Ile ci debilu można tłumaczyć , że z systemami ucisku się walczy, a
nie je toleruje, bo zanim gębe otworzysz to już ciebie zagazują. Ty
chcesz dogadywać się przykładowo z Hitleryzmem i tworzyć z nim więzi
społeczne i pewnie marzy ci się stanowisko kapo, a pod stołem zagracie
w karty będąc w układzie ,o to czy facet do gazu, czy kobieta do gazu
w tej waszej grze. Ludzie , którzy nie mają siana w mózgu rozumieją
jedno, zbrodniarzy nie da się tolerować, bo matkę zastrzeli, lub
wykorzysta społecznie i nazwie lesbijką i to to będziesz oderwańcu
tolerował. Zamęczą ludzi i ty będziesz gnido oderwana tolerował, bo
masz cholewy tłuku zamiast mózgu.
W zło nie wchodzi się w układy, ani nie toleruje, zło się zwalcza.
Przecież masz ewidentną doktrynizację społeczną , podziemie kwitnie,
jak za wojny. Rozpłyniesz się niedługo w bezmózgowiu. A tak potocznie
bydło pcha się do autobusu i nazywa się ich bydłem bo nie wykazują
kultury, kiedyś było tak że zwracało się na to uwagę nawołując do
kultury w zachowaniu. Teraz to bydło podniasło lapy na nawołujących i
tu już argumenta nie docierają, bo są poza kulturą. Idz do psychologa
nauczyć się kretynie aseratywności, by nie przekraczano twoich granic,
bo tak ciebie przez masę przepuszczono, że już nie wiesz co jest
twoje, a co masy. Lub bierz przykład z psycholodzek , one jeszcze
zanim coś powiesz krzyczą, nie, nie, nie. Ty mnie gnido namawiasz do
komercji, żeby dupy nadstawiał w pisaniu, aby mnie lubiono.Nie,
Nie,Nie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
134. Data: 2009-08-28 15:54:26
Temat: Re: dobranoc
Użytkownik "jadrys" <C...@y...com> napisał w wiadomości
news:h786uv$eqg$10@news.onet.pl...
> A gdzie bluzgi? To ja mam prawo być zawiedziony.
Won, skretyniały wale, nie zaśmiecaj mi skrzynki...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
135. Data: 2009-08-28 15:55:43
Temat: Re: dobranoc
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:bc088bb8-18fc-4252-8b33-81b46144d419@z24g2000yq
b.googlegroups.com...
> Przecież piszę o tobie nie o sobie , jesteś kimś takim, że twój opis
> budzi wątpliwości, bo trudno zrozumieć jak można się tak ztoczyć,
> widać nawet samemu właścicielowi tego stoczenia, ciężko zrozumieć.
Niestety, piszesz o sobie, taka szmata jak ty jest w stanie znać się tylko
na takim szmactwie, jakie reprezentuje... ty jesteś po prostu organicznie
niezdolny do bycia czymś więcej niż kłamcą, gnidą, szują i oszustem...
tyle...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
136. Data: 2009-08-28 15:57:56
Temat: Re: dobranoc
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h78asr$qiq$1@inews.gazeta.pl...
> Komu, przepraszam?
Szmacie... jak się zsuwa z gwożdzia to tyle razy się ją tam wiesza, aż nie
zawiśnie na dobre... albo wrzuca do pieca i po kłopocie, skoro wisieć nie
chce tam, gdzie jej miejsce...
> Durny to Ty nie jesteś, ale o Twoim wniosku tego powiedzieć nie można.
A przepraszam... coś z nim nie tak?
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
137. Data: 2009-08-28 15:58:36
Temat: Re: dobranoc
Użytkownik "michal" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:h78add$oaa$2@inews.gazeta.pl...
> Okazałoby się pewnie, że to mili panowie dwaj. :D
Pewnie bym gościa nie zabił... ale ręki bym też nie podał...
Pzdr
paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
138. Data: 2009-08-28 15:59:45
Temat: Re: dobranoc
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:696d7a01-e6bc-45bf-b7df-0e9d9e0cf9a2@w6g2000yqw
.googlegroups.com...
> Jeden debil goni drugiego debila,jeden walkę z sytemem ucisku, który
> jest dehumanitarny , czyli kk nazywa dehumanizacją, drugi bredzi z
> zadętodupia o co chodzi, a chodzi o to że kretyn jeden z drugim nie
> rozumie problemu .
Że jak? Jest was więcej? To przestańcie wreszcie pisać tylko o sobie...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
139. Data: 2009-08-28 16:02:54
Temat: Re: dobranoc
Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w wiadomości
news:3b007b8b-a430-46a6-a3e0-22d884a8424a@z38g2000yq
h.googlegroups.com...
> Ile ci debilu można tłumaczyć , że z systemami ucisku się walczy
I własnie dlatego, że widzisz wszędzie, gnido, system ucisku, będę ci
wkładał gówno w gardło tak długo, aż cię to zadusi i umrzesz w poczuciu, że
cąły świat ci krzywdę zrobił. Jesteś zbyt ograniczony, żeby zrozumieć
cokolwie, przeto ci kładę najbardziej parszywe gówno, jakie tylko dostanę...
specjalnie dla ciebie... żebyć zawsze i wszędzie wiedział, gdzie jest twoje
miejsce... pod bate i pod butem kogoś z nahajką...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
140. Data: 2009-08-28 16:07:30
Temat: Re: dobranoc (długie)Dnia Fri, 28 Aug 2009 09:53:58 +0200, Redart napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:13ya8637eg16p.wbu1lthfbsw7$.dlg@40tude.net...
>
> Nie czytałem całości, tylko przemknąłem.
> Oczywiscie: zmiany, które nas czekają w związku z odejściem
> od paliw kopalnych do paliw biologicznych - i związana z tym
> kompletna reorganizacja światowych złóż energetycznych
> (w szczególności: ogromny potencjał decentralizacji)
> - to coś, co właściwie nie miało do tej pory precedensu.
> Np. takie zjawiska jak przejście z węgla na ropę nie mają
> tutaj porównania. Tam zmiana była wręcz 'pro-ekologiczna'.
> - kopalnie, szczególnie odkrywkowe są dużo bardziej
> zachłanne jeśli chodzi o grunty, niż wydobycie ropy i gazu
> (które często eksploatują dna mórz, czy pustynie).
> Mam więc dwa problemy:
> - problem ekologii
> - problem własnosci
>
> W obu przypadkach czekające nas zmiany trudno nazwać
> inaczej, niż: rewolucyjne, a dosadniej: drastyczne. Za ogromnym
> potencjałem kryją się potężne zagrożenia. Jesteśmy na etapie
> wchodzenia w etap przetasowań i zawirowań w sprawach
> własnościowych - i można się spodziewać, że tarcia będą ogromne.
Już są.
>
> Natomiast jeśli chodzi o ekologię - trudno powiedzieć, jak się to
> wszystko skończy. Być może np. przyspieszoną degradacją lasów
> na całym naszym globie. A być może pojawią się rozwiązania
> rodem z SF - ze względu na małe wymagania upraw energetycznych
> pojawią się ogromne platformy pływajace po oceanach z takimi uprawami ?
> Albo wręcz energetyczne uprawy glonów i wodorostów ?
Mój TŻ lata temu zadał jednej z córek "zadanie na życie" - wyhodowanie
bakterii/rośliny/glona/xyz, który w swoich zmutowanych (lub nie) komórkach
chlorofilowych będzie zamieniał energię ze światła słonecznego wprost na
elektryczność, a drugiej - stworzenie technologii pozyskiwania i
gromadzenia tej elektrycznosci ;-PPP
> Z potencjałem
> rozwiązania problemów rosnących cen zywności, ale ryzykiem
> zniszczenia nie tylko ziemi, ale także oceanów ...
>
> Tego nie wie nikt. Jest jednak raczej pewne, że ogromny potencjał
> różnorakiej konkurencji na rynku upraw energetycznych będzie
> działał raczej na rzecz rozplątania dzisiejszych monopoli i swiatowych
> napięć związanych z silną centralizacją złóż ropy i gazu.
Na razie one (monopole i napięcia) skutecznie temu przeciwdziałają...
> Natomiast najbardziej się boję, że agresywny kapitał bogatych państw
> wykupi ziemię państw biednych - niszcząc tam nie tylko przyrodę, ale
> także całe kultury i społecznosci ludzkie.
Nie tylko wprost wykupi, ale po prostu ekonomicznie zmusi do samodzielnego
niszczenia własnej przyrody - patrz wyrąb lasów tropikalnych itp...
> Mam nadzieję, że szybko
> powstaną silne regulacje chroniące ziemię jako zasób wyjątkowy
> przed efektem globalizacji.
Nie mam takiej nadziei. Pieniądz rządzi.
>
> Stawiam, że już dziś warto myśleć o zakupie ziemi - i to nie tej żyznej,
> ale jałowej :) Bo, jeśli wszystko pójdzie dobrze(tak jak sobie to
> wyobrażam),
> to żyzna będzie chroniona ;) a jałowa na energetyczne i tak się nada.
Patrz - np. m.in. Bieszczady, po cichu i kompletnie wykupione całymi
tysiącami i setkami hektarów po dawnych PGRach za bezcen przez posłów i
senatorów... Niestety.
--
Ikselka.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |