Data: 2005-06-04 10:41:11
Temat: Re: dobre rady od obcych
Od: "Sarna" <G...@V...net>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Eksteremanto" <b...@w...amu.edu.pl> wrote in message
news:op.srs6nfjlssx31d@amadeusz.domain...
> Witam;
>
> prosze o opinie w sytuacji bardzo zyciowej ;P
>
> Co mam myslec kiedy w sluchawce telefonu mojej dziewczyny slysze, ze jej
> stosunkowo swiezy znajomy krzyczy, zeby mi powiedziala, ze mam sliczna
> dziewczyne?
Czy ja dobrze zrozumialam, czy ty zle sie wyraziles?
Pytasz co masz myslec, czy jak powinienes sie zachowac?
Rozumiem twoje sfrustrowanie i pewnie podobnie bym czula na twoim
miejscu...a wlasciwie to mialam podobny przypadek tylko na odwrot. Znajomy
mojego meza mowil mojemu mezowi dokladnie tak samo i wiem, ze maz czul sie
obrazony nawet chyba bardziej na mnie niz znajomego, przynajmniej tak mi sie
wydawalo.Byly pozniej dlugie rozmowy na ten temat i wreszcie wszystko sobie
wyjasnilismy.Nie wiem co maz mu odpowiedzial, ale u nas jest inna sytuacja,
bo lacza nas interesy, natomiast wiem napewno co ja bym w takiej sytuacji
zrobila...Powiedzialabym wprost swojemu mezowi (w twoim przypadku
dziewczynie), ze mimo iz nie znam tego goscia, nie podoba mi sie, ze wlacza
( wtraca) sie nie proszony do prywatnej rozmowy, kiedy w ogole nie powinien
podsuchiwac....Co do dziewczyny, lepiej by bylo, gdyby na przyszlosc
wychodzila z telefonem lub odchodzila na bok (zaleznie od sytuacji i
miejsca)..Poprostu powiedz jej ze nie zrecznie sie poczules i jesli sie
liczy z twoimi uczuciami, milo byloby gdyby nie stawiala cie juz w takiej
sytuacji...
pozdr,
|