Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.cyf-kr.edu.pl!not-for-mail
From: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: dobro i zło-było deszcze...
Date: Wed, 1 Aug 2001 16:33:19 +0200
Organization: Academic Computer Center CYFRONET AGH
Lines: 122
Message-ID: <9k943v$qk8$1@info.cyf-kr.edu.pl>
References: <9k63f9$re9$1@news.tpi.pl>
<M...@i...pl>
<9k8huq$ppc$1@news.tpi.pl> <9k8m1d$e9e$1@info.cyf-kr.edu.pl>
<9k8mti$6hs$1@news.tpi.pl> <9k8t2f$6t1$1@info.cyf-kr.edu.pl>
<9k8ujb$hs4$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: krd1.ies.krakow.pl
X-Trace: info.cyf-kr.edu.pl 996676543 27272 149.156.54.151 (1 Aug 2001 14:35:43 GMT)
X-Complaints-To: n...@c...edu.pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 1 Aug 2001 14:35:43 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.00.2919.6600
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.00.2919.6600
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:95179
Ukryj nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:9k8ujb$hs4$1@news.tpi.pl...
> Mefisto:
> > ... Nie sposób wskazać czegos zawsze dobrego,
> > w każdym możliwym kontekście, tak samo ze złem.
>
> OK, ciezko wskazac, ale dlaczego od razu zakladac ze
> czegos takiego nie ma? :)
Założyłem, że jest; poszukałem potwierdzenia; nie znalazłem
potwierdzenia; zatem tezę odrzuciłem. Wskażesz mi coś zawsze i
wszędzie dobre, to zmienię zdanie.
>
> > ... Nawet diabeł w religii pełni pozytywną rolę, bo jest
> > straszakiem i motywacją do czynienia dobra, nadzorcą
> > więziennym dla odbywających karę, prowokatorem i
> > kozłem ofiarnym naraz.
>
> No no, chyba mylisz diabla z Szatanem.
> Diabel to generalnie powiedzmy czlowiek-instancja zla.
> Szatan - to co troszku innego. :))
Jedno i drugie jest personifikacją zła. Na różnym stopniu abstrakcji,
oczywiście; diabeł ma więcej wspólnego z przedchrześcijańskimi
bóstwami przyrody i płodności. Nie mniej, obecnie robi on za zło
absolutne i w języku potocznym "diabeł" i "szatan" to synonimy.
>
> > ... Próbowano utożsamiac zło z chaosem, a tu się okazuje,
> > że w realnym świecie jest reprezentowane raczej przez
> > nieakceptowalny system niż jego brak.
>
> Tego nie pojmuje wcale. Mozesz wyjasnic? Mam wrazenie
> ze mieszasz dwie sprawy, albo zastosowales zbyt wielki
> (dla mnie) skrot myslowy.
Moja wina. Miałem na myśli to, że bardziej szkodliwe są efekty
intencjonalnych, systematycznych działań niż przypadkowych,
Humorystycznie ujął to Lec pisząc, że największą katastrofą jest
kolizja dwóch światopoglądów.
>
> > ... Wolna wola, która ma być dobrem, darem od boga oznacza
> > ryzyko błędów, a więc złych rzeczy, które mogą sie przytrafić.
> > Nie wiem, gdzie tu jest miejsce na jakis absolut.
>
> Wydaje mi sie ze probujesz dostrzec slonia przez mikroskop. ;)
> Harmonia i chaos sa w pelni uprawnionymi pojeciami - nie
> uciekniesz od tego faktu poprzez np dewaluowanie czy odrzucanie
> takich pojec.
Nie odrzucam, jakkolwiek najnowsza matematyka i fizyka czynią cuda z
tymi pojęciami. Jedynie ustosunkowuję się do próby definiowania przez
nie spraw dotyczących moralności, czy etyki. Nieudanej IMO.
>
> > Jak Ty go widzisz? Jak ty sobie przedstawiasz owo
> > bezwzględne dobro, czy zło?
>
> Kazde takie dzialanie ktore _nie_pozostaje_w_sprzecznosci_
> z harmonia wszechswiata
No to tu się rozmijamy, bo mnie harmonia wszechświata kojarzy się z
prawami fizyki. Bolący ząb to nie ta skala, a etyka, czy stosunki
międzyludzkie to już w ogóle inna bajka. Ktoś kiedyś usiłował
porównywać oddziaływania cząstek subatomowych do miłości i nienawiści
(przyciąganie i odpychanie), tylko ta metafora się wiesza na pytaniu,
czy mezon jest dla elektronu dobry czy zły?
(w tym: nie zaburza rownowagi
> wszechswiata i nie niszczy jej lub wplywa budujaco na taka
> rownowage, czy zbliza do takiej harmonii) jest bezwzglednie dobre.
> Kazde takie dzialanie ktore destrukcyjnie wplywa na wlasciwosc
> rzeczy pozostajacej w zgodzie z harmonia tej rzeczy jest
> bezwzglednie zle.
Jednak odwołanie do ładu i chaosu? A co poczniesz z faktem, że w
przyrodzie ożywionej normą jest równowaga dynamiczna, a nie statyczna?
I że wpisane są w nią zaburzenia wprowadzające zmiany i zastępowanie
jednych porządków innymi?
>
> Zwroc uwage ze:
> 1) nie ma znaczenia czy odniesiesz te definicje do skali mikro
> czy makro, :)
Oj, chyba ma... To samo dobre dla indywiduum, co dla zbiorowości?
> 2) zniszczenie zrodla dysharmonii zbliza do harmonii a wiec jest
> bezwzglednie dobre (np wyrwanie bolacego zeba). :)))
Proszę bardzo. Skoro ma to działać na wszystkich poziomach...
1. usuńmy z muzyki improwizacje i dysonanse. Zostaje Ci muzyka
klasyczna i to bardzo okaleczona, taka, jaką komponują automaty. Nie
ma tu miejsca na jazz i Chopina.
2. stwórzmy społeczną utopię wg zaleceń Platona i Morusa: otrzymasz
cudowny zamordyzm, gorszy niż komunistyczny. Chińczycy, którzy
publicznie musieli byc konfucjonistami i ścisle przestrzegać ładu
społecznego, prywatnie byli taoistami i pieczołowicie pielęgnowali
niezależność swoich myśli.
3. Wyhodujmy ludzi rozmnażających przez podział: wszyscy będą klonami,
więc będą mieli identyczne wyposażenie genetyczne, identyczne
zdolności i wiele potrzeb, a resztę załatwi uniwersalne wychowanie.
4. wychowujmy dzieci bezstresowo.
5. sprowadźmy temperaturę wszechświata do zera bezwzględnego, by
zastopować wszelkie reakcje chemiczne i zablokujmy jego ekspansję. To,
co jest, niech trwa wiecznie i nie ewoluuje.
6. powstrzymajmy działanie dryfu genetycznego, doboru naturalnego i
płciowego, a także procesów górotwórczych, dryfu kontynentów,
zmiennych układów barycznych, plam na słońcu, meteorytów pętajacych
sie w pobliżu Ziemi i wszystkich czynników, które obecny stan przyrody
czynią nietrwałym.
>
> Najdoskonalszy sposrod wszystkich proponowanych (czy
> w pewnym zakresie: dostepnych) 'modeli' harmonii wszechswiata
> jest ten ktora powstal w zamysle Boga i on wlasnie mnie osobiscie
> najbardziej zajmuje. :)
Ba. Ta wiedza jest dla mnie niedostępna:)
Pozdrowienia
Mefisto
|