Nela Mlynarska wrote:
> puchaty napisał(a):
>
>> "... Jesteś dzieckiem wszechświata nie mniej niż drzewa i gwiazdy.
>> Masz prawo być tutaj. I czy to jest dla ciebie jasne czy nie,
>> wszechświat jest bez wątpienia na dobrej drodze...."
>
> To ja jakaś ślepa ostatnimi czasy jestem :( Nie podoba mi się ta
> droga. Tyle prostych wyborów, które uczyniłoby ją lepszą

Zatem do dzieła :-)

> ... a jednak
> :( Nie podoba mi się ta droga.

Po prostu nie jest to dla Ciebie jasne. (dla mnie zresztą też).
Desideratę napisał ktoś w XV wieku. Już wtedy widocznie były wątpliwości
"dokąd zmierza ten świat"

>
> Zresztą - generalnie wszechświat być może tak, ale fragment dróżki
> ludzi jest strasznie pokręcony :(

A może w tym rzecz?
Każdy z nas jest jakimś tam wszechświatem. Spójrz ile "pokręconych" (w
oczach innych) dróg ludzkich spotkać można na naszej grupie. Rozmawiamy o
problemach, radzimy, bawimy się a każdy i tak czyta to, co chce przeczytać
(porzez pryzmat własnych doświadczeń, problemów). Czy my jesteśmy w stanie
zrozumieć jeden drugiego (w sensie oceniać jego drogę)? Jak zatem możemy
zrozumieć wszechświat? Trudno o jasność!


> Pozdrawiam,

Ja również.

puchaty