Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: dojrzałość psychiczna
Date: Mon, 25 Aug 2003 12:52:06 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 119
Sender: e...@p...onet.pl@rg61.neoplus.adsl.tpnet.pl
Message-ID: <bicpn3$e8m$1@news.onet.pl>
References: <bhld48$4lp$1@topaz.icpnet.pl> <bhrhbf$o1d$1@atlantis.news.tpi.pl>
<bhrj8d$m3m$1@news.onet.pl> <0...@p...pl>
<bi5v3c$ovj$1@news.onet.pl> <106437758@nnr>
<biabna$s3m$1@nemesis.news.tpi.pl> <bib0uh$pqs$1@news.onet.pl>
<bib5bs$lu8$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: rg61.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: news.onet.pl 1061808675 14614 80.50.80.61 (25 Aug 2003 10:51:15 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 25 Aug 2003 10:51:15 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:221853
Ukryj nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:bib5bs$lu8$1@atlantis.news.tpi.pl...
> eTaTa napisał:
> Nie, mam gorszy dzień, albo trafiłem na granice swojego poznania, stąd
> problem z przeniesieniem myśli na ekran. Ale co do treści - nie widzę
> błędu. Istnieje też możliwość, że piszemy o czym innym. ;)
Widzę, a i treść podręcznikowa ;-))
> > Twój pogląd wygląda jak żywcem wydzierany z życiorysów,
> > chłopów pańszczyźnianych.
> Nie. Żeby ładnie powiedzieć człowiekowi, w jakim celu żyje, trzeba użyć
> pojęć związanych z aspektem społecznym. Na odwrót sie nie da.
No załóżmy - fakt, przenosi się rodzinę - na społeczność.
Zanim gość pokuma,
chyba, że to rodzina patologiczna, wtedy kuma szybko :-)))
> Nie możesz odpowiedzieć sobie "w jakim celu" bez znajomości pojęć
> społecznych. To co robi człowiek, to inszość - ot zaprzecza albo
> schlebia zasadom społecznym, w każdym z tych ujęć kreuje się, jako
> szeregowa jednostka społeczna, na indywidualną jednostkę - niby
> sprzeczność, ale jednak nie, bo bez społeczeństwa nie istnieje
> indywidualność.
Oooooo!! Chwila.
Ty masz dar komplikowania ;-))
Spokojnie.
A kwestia wychowania? Społeczność, to rodzina. Rodzina, to podstawa.
Mądre wychowanie, to cel głowy rodziny. Błąd - wpadka rodziny.
Perfekt - to jej chwała.
Mądry rodzic! Podstawa. By wejście w społeczeństwo, było mądre.
> > Nie Flyer nie żyje się dla społeczeństwa, pomaga się idiotom w nim
> > uwięzionym,
> > i to już wszystko.
> > Albo żeruje, oczywiście :-)))
>
> Ja tylko napisałem [w uproszczeniu], że to społeczeństwo kreuje Cele, a
> nie na odwrót. A to czego nie napisałem [niestety], to to, że CHCĄC
> POZNAĆ CELE, KTÓRE KTOŚ NAM DAJE NA TACY [książki, pradniki,
> autorytety], TRZEBA SOBIE ZDAWAĆ SPRAWĘ Z WARUNKÓW WSTĘPNYCH TAKIEGO
> POZNANIA - BEZ ZROZUMIENIA TYCHŻE, PRZYSWOJENIE SOBIE CELÓW PODAWANYCH
> PRZEZ INNYCH TO TYLKO NIEPOROZUMIENIE.
Czyli rodzic. Lub samoedukacja (zwykle spóźniona)
> Sprawę, czy można wyznaczać własne prywatne cele, bez odniesienia do
> warunków społecznych i jednocześnie pozostawać w tym społeczeństwie,
> pozostawiam nieruszoną.
Baaa. Tu niema dyskusji. Jest tylko kwestia powodów i sposobów,
lawirowania w społeczeństwie. Czyli dopasowania osobnika.
Po jego wewnętrznych samo destrukcjach_redukcjach.
> > Jeśli biologia to wszystko co człowiek może,
> > to czemu dziwisz się facetom z jajami, mordującymi słabszych.
> > A jeśli nie, to gdzie widzisz przesłanie?
>
> Nie dziwię się - uważam to za normalne, z biologicznego punktu widzenia,
> ale niedopuszczalne ze społecznego pw. W biologii istnieje prawo
> silniejszego i nic tego nie zmieni. Nie zmieni również tego, że człowiek
> wpierw jest istotą biologiczną, a dopiero później społeczną, przy czym
> normy społeczne są WYUCZONE, a normy biologiczne DANE OD BOGA [wredny
> ten Bóg jest ;)].
No to fajnie - do kwadratów - odniosę się na końcu :-))
> > Do życia człowiekowi nie potrzeba, żadnych 'zdobyczy społecznych'.
> > To jest tylko konsekwencja, a często koszt, na rzecz społeczeństwa,
> > z którego niema wyjścia - bezpośredniego.
>
> Zgodnie z propagowanymi odpowiedziami "w jakim celu?", jak najbardziej
> mu trzeba, ale warto, żeby zrozumiał, że to nie kolejne wspaniałe drzewo
> do łażenia, ale zbiór wzajemnie powiązanych czynników - przecież do
> głupiego wspinania się po drzewie, potrzebne jest drzewo. ;)
Ok.
Więc wrócę.
> a normy biologiczne DANE OD BOGA [wredny
> ten Bóg jest ;)].
> Flyer
świetny żart.
Czytanie - sprawcze_płaskie - Słowa - niema sensu, gdy umysł,
abstrahuje.
Ale obawiam się, że to nie jest łatwe.
Jak wiemy, lub powinniśmy, biologiczność nie jest Boska.
Ingerencja jest gdzie indziej i nie od zarania.
Biologia, fizyka, reszta świata, radzą sobie bez Boga,
poprzez odwieczną (parę biliardów parseków, w tył i więcej)
tak łatwo, jak bez Ziemi, czy Układu Słonecznego.
Sprawa Ziemian, to ich własna sprawa.
Wygrana, lub przegrana.
Osobista, czy całości tego układu.
Ingerencja - "pomocnej i cierpliwej ręki" - to duży dar.
Czemu to, nie spotkało delfiny?
Minęły tysiące lat, a my stale, tą samą zaprawę umysłową, wałkujemy.
Czy cierpliwość ma koniec?
W naszym wymiarze ma, bo gość, zszedł.
Ale w innych....
Jestem przekonany, ze nasze parędziesiąt lat - to tylko chwila cierpliwości
:-))
Drzewo - odrębny temat. Do gadania, ale zespolony jak wszystko z wszystkim
:-))
pozdry
ett
|