W dniu 2011-08-03 09:06, hoja pisze:
>>>> Tak jak wspomniałem filmiki porno oscylują w kierunku nieprzeciętnie
>>>> wielkich członków. I zauważyłem, że dziewczyny te filmy oglądają - a
>>>> jakże!
>>>> __________
>>>> Chyba te z przybytku o czerwonych lampkach.
>>>
>>> Oj, chyba masz ciut wąski ogląd dziewczyn :)
>>> I to tyle na ten temat odnośnie Twojej wypowiedzi.
>>> ________________________
>>> No może. Jednak wolę podnietę z wyższych lotów, być może dla Ciebie
>>> wąskich. Wiesz, to jak w tym przysłowiu ; Jeden lubi jak mu słowik
>>> śpiewa a drugi jak mu stopy śmierdzą.
>>
>> Jeden się tym podnieca, a drugi używa jako materiału poglądowego.
>> ______________
>> Materiału podglądowego do czego? Konkretnie.
>
> hehe, spoko, nie troskaj sie, ciebie na pewno nikt do niczego nie uzyje ;)
> ____________
> Posłuchaj no panie... no niech będzie Lebowski. Nie sadzisz, że skoro
> już wiem, to powinieneś wykazać choć odrobinę godności osobistej i
> rozwagi? Wiesz, człowiekowi na twojej pozycji społecznej, po prostu..
> mało że nie wypada, to ryzykowne. Opinia publiczna może sprawić, że
> jeszcze ci twoje słabo zasłużone papu od buzi odpadnie. Umówmy się; ja
> nie wchodzę w drogę tobie a ty dla mnie - również te wirtualną.
> Najlepiej wsadź mnie sobie do kf i zapomnij że istniałam. I się nie
> wykręcaj, bo to żenujące.
> --
> hoja ~ Stare chińskie przysłowie głosi:
> "Jeśli nie wiesz co powiedzieć, powiedz stare Chińskie przysłowie"

Ale co nie wypada czlowiekowi mojej pozycji spolecznej?
Wywieranie presji spolecznej na takie jednostki jak ty poprzez delikatne
lub nieco mocniejsze drwiny z twojej kultury, obycia lub wiedzy?
Skoro juz jestes coraz bardziej swiadoma naszych dysproporcji to czemu
ciagle tkwisz w swoich kompleksach i uprzedzeniach wyrazanych w
pyskowkach zamiast pojsc krok naprzod w rozwoju i okazac pokore wobec
bardziej kumatych?
Czy uznajac z godnoscia moja dominacje intelektualno-obyczajowa nad toba
naprawde cos na tym stracisz?
Pewnie nie zauwazylas, ale dzieki takiej presji twoje wypowiedzi
nabieraja polotu i trafnych wnioskow, gubiac stopniowo prostactwo jak
kiepski akcent.