Witaj doswiadczony,
z uwaga przeczytalam Twoj post i nie wiem sama,co chciales przez niego nam
powiedziec.
1.pogardzasz MM ale chcesz sobie o tej diecie poczytac.
2.pogardzasz DO,ale juz o krok byles,by sie za to wziac
3.chwalisz diete 1000 kalorii,ale efekt zauwazyles na sobie,duza utrata wagi
i ponowny przybor-ciesz sie,ze tylko 20 kg.
W calej tej zabawie z odchudzaniem rzecz polega nie na tym,by schudnac-to
wydaje sie przy odrobinie dobrej woli nadzwyczaj latwe.Rzecz w tym,by wage
potem utrzymac.I tu nie pomoze dieta 1000 kalorii czy inna wyniszczajaca
organizm,ale sposb odzywiania sie,ktory pozwoli nie tylko zaspokoic
zapotrzebowanie organizmu na podstawowe skladniki niezbedne do zycia,ale tez
bedzie zrodlem przyjemnosci.Tak wlasnie ,przyjemnosci.Gdy bedzie mozna zjesc
deser,wypic piwo czy lampke wina.Bo zycie to nie tylko dieta.Czasem sa dni
smutne,zapracowane czy tez swaiteczne,radosne i chcialoby sie cos zjesc-
nie_dietetycznego.
Ale przede wszystkim trzeba zmienic sposb myslenia i nastawienia do calej
sprawy.W przeciwnym razie czeka cie znow niepowodzenie.Czego ci nie
zycze.Sama schudlam 32 kg i utrzymuje te wage z wahaniami 2-3 kg w jedna lub
druga strone.I nie glodze sie i nie katuje.Jadam desery,ktore kocham.
Zycze ci powodzenia i wytrwalosci.Hafsa-kiedys MM dzis DO
> wlasciwie to nie chce mi sie juz gadac na temat diety, ale jak czytam te
> wszystkie MM,czy inne bzdury to sie troszke wezme w garsc i napisze co o
tym
> mysle.
> Jak w tytule schudlem w zeszlym roku przrz 4 miesiace 35 kg. obecnie
> wrzucilem 20 do gory !!! jaki wniosek - oczywisty. schudnoc to jedno a
> utrzymac wage to drugie.
> moze dodam dla pelnego obrazu ze jesetem 42 letnim facetem, kocham
jedzenie,
> piwo i inne dobre trunki, wlasciwie prawie wszystko co sie jada, brak
> uczucia zaspokojenia glodu, tylko ojetosc zoladka ogranicza moje spozycie,
w
> gardle czuje ciagly glod, a szczeki wciaz by cos gryzly. ostalnio jem
bardzo
> duzo pieczywa podgrzanego we mikrofali - pychota, nawet stare.
> jednak wciaz mam nadzieje ze znajde to cos w moim mozgu co pozwoli mi sie
> znowu odbic od dna, mimo ze muliste.
> moze chce cie wiedziec jak schudlem ? prosto 1000 kcl i rower, basen i to
> wszystko. takie proste, ale teraz moge tylko wytrzymac tydzien. no moze to
> jeszcze nie wszystko - 1000 kcl ale dieta rozdzielna, poza tym bez kropli
> alkoholu / zabija wole / bez zadnego pieczywa nawet chrupek czy innych
> wymyslow, zadnych kluchow, serow zoltych. zasada jedz to co dalbys dziecku
3
> letniemu.
> ostatnio myslalem ze przejde na kwasniewskiego, bylem u ich lekarza,
> przeczytalem troche ksiaze i uwazam ze to bzdura i naciaganie ludzi dla
> kasy. kazdemu to samo - tluszcz, bioprady i sanatorium w jastrzebiej gorze.
> moje wytlumaczenie zjawiska kwasniewskiego jest takie ze ludzi umysl jest
> nie zbadany i jesli ktos wierzy ze pomoze mu wegiel kamienny jedzony na
> czczo to z pwenoscia mu pomorze. diete mm tez sobie kupile, naciekawiej
> wyglada w porownaniu z kwaasniewskim hahahah, TAK WIEC KOCHANE GRUBASY TAK
> LATWO TA TRUDNA RZECZ ZROBIC TYLKO TRZEBA JA ONALEŹC W SOBIE I ZNALESC
SILE.
> ja jeszcze nie moge sie podniesc, ale wierze ze tego dokonam. moja waga
> ktora bym chcial miec to 85 kg, a teraz mam 115 kg przy wzroscie 182cm.
> Zyjcie wiecznie jak mawia moj goru od zeglarstwa.
> spinaker
>
>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/