Data: 2004-03-02 19:32:47
Temat: Re: dot. ciazy
Od: "carlos" <m...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "alex" <a...@w...interia.pl> napisał w wiadomości
news:c22l87$cf4$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Nie jestem lekarzem, ale tak na zdrowy rozum (i życzliwe Ci serce) uważam,
> że stres, nawet długotrwały, nie spowoduje fizycznych uszkodzeń dziecka.
> Wiem, że w tej chwili trudno Ci tak myśleć, ale ciąża jest długa i w
pewnym
> momencie uspokoisz się i najważniejsza będzie miłość do maleństwa. Wtedy
> nadrobisz to, co złego stres może wyrządzić teraz. Być może dzidziuś
będzie
> bardziej niespokojny, płaczliwy niż dziecko, które okres prenatalny spędza
w
> idealnie komfortowych warunkach, ale sądzę, że to wszystko.
> Bądź dzielna, trzymaj się. Na pewno jest w Twoim otoczeniu ktoś, kto jakoś
> Cię wesprze - nikt nie jest na świecie całkiem sam - rodzina, przyjaciele,
> koledzy, a nawet obcy ludzie. Pamiętaj, że będąc w ciąży masz prawo żądać
> pomocy. Rozejrzyj się uważnie i egzekwuj to prawo. Bądź egoistką!
> Pozdrawiam, Ola.
>
> Użytkownik "Anna" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:c22f5c$ik7$1@zeus.man.szczecin.pl...
> > Jestem w 8. tygodniu ciazy, niestety wlasnie w tym czasie runelo cale
moje
> > zycie i wyobrazenie o przyszlej rodzinie.
> > Chcialabym sie dowiedziec, jak dlugotrwaly stres moze wplynac na plod i
> czy
> > sa jakies badanie, ktore wykryja ewentualne wady.
> >
> > Wiem, ze najlepiej sie nie denerwowac ale to jest niemozliwe. Zostalam
> > oklamana i wykorzystana. Nie mam z czego zyc. Jedyne co moge to plakac.
> Malo
> > spie. Nie mam oparcia.
> >
> > Prosze o odpowiedz.
> >
> > Anna
Aniu masz racje:)
to jest to
|