Data: 2004-10-16 16:05:33
Temat: Re: dramat pt "jest mi przykro" akt 2 - dla ciekawych
Od: vonBraun <interfere@sp~wywal~ace.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Natek
> To możliwe. Ja staram się mojej córki nie ~szkolić, a ona
> jest dosyć ostrożna, nawet bardziej niż bym chciała.
> Ale nie jestem przekonana, że to nie jest dobre.
> Raczej widzę to tak, że "wszystko w swoim czasie".
> Utkwił mi w pamięci taki fragment z O. Lipińskiej, o tym,
> że miała pewnego rodzaju ~żal do rodziców za to, że na wszystko
> jej pozwalają. W związku z tym sama musiała decydować
> o ~wszystkim, co jej dotyczyło - sama musiała być 'rozsądna'
> i wracać o właściwej porze do domu, no i jeszcze decydować,
> która pora jest właściwa... ojej, tyle tego... a ona przecież dziecko.
> Chyba jej to za bardzo nie zaszkodziło :)
To jeszcze napiszę o tym jak malutkie dzieci
wykorzystują sytuacje wyjaśniania w kontekście
jakiś - nie wnikajmy jakich - wcześniejszych
błędów wychowawczych (bo wtedy wyjaśnianie
raczej niewiele daje)
(z przedwczoraj):
Scena z windy: dziecko bawi się kluczem od drzwi wejściowych,
który dostało podczas oczekiwania na windę, aby 'było cicho',
Dojeżdżają już na piętro. Matka - i teraz uwaga! - NIE MÓWI
'Daj mi klucz - muszę otworzyć drzwi' ale ku mojemu zdumieniu
pyta z namaszczeniem: 'Czy dasz mi teraz kluczyk Adasiu'?
:o
Brawo! Tak oto nowoczesna matka pozwala dziecku aby samo
decydowało co zrobi!!!!
Ciąg dalszy jest niemal oczywisty, bowiem
Adaś dostrzega swoją szansę na rozwój samostanowienia
i niezależności i mówi 'Nie dam!:-)'
'Daj mamusi, mama musi otworzyć dzwiczki'.
(odpowiedź wiadomo: 'NIE DAM!'
dziecko wydaje się coraz bardziej zadowolone). 'No daj, bo zgubisz !'
(sic!), [W tym momencie obracam się do ściany aby ukryć rozbawienie]
NIE ZGUUUUBIĘ!!!!/+przytup nóżką/. 'Ale będziemy stali pod drzwiami i
nie wejdziemy do domu', Odpowiedź... wiadomo. Niestety to już moje
piętro muszę wysiąść z windy więc tracę koniec tej zabawnej sceny
zakończonej prawdopodobnie szarpaniną.
;-)
> Otóż jak mnie moje dziecię ok. 3-letnie ugryzło, to zostało przeze
> mnie ugryzione [oczywiście lżej, ale tak żeby troszkę zabolało]
> z komentarzem "widzisz jak to boli? nie wolno tego robić nikomu".
> Podobnie było z pociągnięciem za włosy. Nie potrafię udowodnić,
> że to jest mądre, ale tak czuję :)
Dla trzylatka jest to scena, którą zapewne zapamięta,
więc nawet jeśli wstępnie zrozumie tylko tyle, że mama odgryza się
za ugryzienie, lub, że 'kiedy gryzę mama zachowuje się dziwnie'
to jednak po dwu trzech latach może użyć tego jako sytuacji
modelowej.
To do jakiego modelu tego użyje zależeć będzie od dalszego ciągu
wychowania:
1) 'Gryź kiedy mnie gryzą'
2) 'Nie gryź - to boli innych'
Nadaje się do obu - i może dobrze, że istnieje taki wybór?.
;-)
--
pozdrawiam
vonBraun
|