Data: 2007-09-17 22:07:17
Temat: Re: (.) dusza dla cyborga
Od: "<`<`....... iii i iii ....... ><>" <m...@j...new>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 17 Sep 2007 22:22:24 +0200, ... All Toski napisał(a):
> [vohu - iii i iii - mana]
>> A nawet gdyby była w s z e c h w i e d z ą,
>> wiara byłaby jej nadbudową, czyli czymś więcej niż wiedzą
>
> Wiara nadbudową wiedzy - czyli czymś co wiedzę wyprzedza stawiając
> swoje znaki tam, gdzie wiedza nie dotarła. OK - niech będzie
> [z uwzględnieniem tego, ze wiedza i wiara zajmują się całkiem
> czymś innym, a wiedza wcale nie ma ambicji podążać za wiarą -
wiedza zajmuje się prawami materii-energii, to zupełnie inne drzewo
> wrecz odwrotnie - wiara zazwyczaj u m y k a przed wiedzą w przód,
> czyli w obszary, których nie może dosięgnąć wiedza].
Nie tyle umyka, ile szuka tego, co ponad prawa bezemocjonalnej
materii-energii w danych warunkach wiedzy.
Krótko mówiąc wiara szuka żródeł etyki i jest tęsknotą
za sprawiedliwością ojcowską, a nie sprawiedliwością ewolucji.
wiara szuka dobrego Boga
**************************
czy go przypadkiem nie znajdzie
Bóg dobrej wiary jest uosobieniem etyki.
Ateista nie wierzy w uosobienia, ale nic nie stoi
na przeszkodzie, by podzielił tęsknotę za etyką z wierzącym,
będąc w sumie wierzącym w etykę, tj. jej sens większy od ewolucyjnego
sensu stada maup.
Dobrze ktoś tu lub na pl.soc.religia powiedział,
że ideały etyczne = religia, dlatego on nie ma żadnych ideałów
etycznych. Bardzo słusznie zauważył to, co ja z takim trudem chcę
Tobie przekazać i innym ateistom, którzy nie odrzucają ideałów
etycznych, że to w sumie podobne światy inne od świata
bezwzględnych praw materii-energii.
>> i z tego też powodu wiara nie jest konkurentką wiedzy, jak
>> to opacznie zrozumieli wierzący w zabobony, lecz przyjaciółką
>> w poszukiwaniach,
>
> Chyba tylko jako mistyczny napęd dla poszukujących, tak?
Nie, przecież mnie żywo interesuje fizyka, tyle że jestem
na bardzo niskim szczeblu rozwoju w tym temacie.
> Zgadzam się na przykład, że wiara napędzała i napędza wielu twórców,
> czasem nawet i naukowych.... Niemniej to dwa różne obszary,
> niespójne co do swego miąższu, czyli treści.
Owszem, bo wiara = etyka, a nie wiedza naukowa, która i owszem
w wielu miejscach wspomaga etykę, ktora na dodatek wcale nie chce
być doszczętnie głupia z fizyki.
> Jeśłi zas mówisz o braku konkurencji to moim zdaniem tez jesteś
> w błędzie. Wiedza idzie własną drogą i stanowi konkurencję dla wiary.
Bredzisz, a to dlatego, że wiara kojarzy Ci się z zaściankiem
i zabobonem oraz czarami kapłanów, którzy coś tam
mamroczą nad swoimi ołtarzami.
> To wiedza własnie czyni wyłomy w murach wiary, spuchając ją na coraz
> odleglejsze pozycje. Czyni to jednak nie "specjalnie", a już napewno
> nie po to by czynić wierze i wierzącym jakąś krzywdę. Po prostu,
> to dwie rózności przypadkiem kroczące po podobnym terenie, gdzie
> wspólne obszary muszą sie zdarzac co jakiś czas - skoro wiedza idzie
> do przodu. Wiara musi przed nią stale umykać.
Brat, nie mam siły Ci tłomaczyć, że się mylisz
wrzucając wszystkich wierzącycyh do jednego wora...
>> mnie tam w każdym razie wiedza pomaga w wierze,
>
> Wiedza w wierze???
> Mógłbyś to uściślić?
> O jakiej wiedzy mówisz?
O wiedzy fizyczno-chemicznej, a w każdym razie doświadczalnej,
no choćby osiągnięcia genetyki pomogły mi rozwikłać fenomen Maryi
wiecznie Dziewicy oraz niepokalanego poczynania.
> No chyba, ze o wiedzy na temat Pism - której Ci z pewnością nie brakuje, brat.
> Ale to jest wiedza historyczna, bibliofilska... Inaczej mówiąc taka, która idzie
> śladami wiary i jest z nią ściśle związana.
Brat, wiedza historyczna na temat twardych faktów historii,
no choćby te ostatnie osiągniecia żydowskich archeologów,
którzy twierdzą z całą stanowczością, że nie ma żadnych śladów
cudownych królestw Dawida i społki sprzed X w. p.n.e. ani
wielu cuudowności dotyczących tego narodu i jego miast
zapisanych w Pismach.
Po takich rewelacjach moja wiara powróciła na tory
poszukiwania źródeł religii żydowskiej we wcześniejszych wiekach,
czego już dawniej byłem bliski, ale co sobie odpuściłem...
>> tj. stawiać bardziej właściwe kroki i omijać bagna...
>> będąc jakby oczami wiary.
>> wiedza = oczy wiary
> Uściślij!!
> Wiedza na temat wiary, Pism i przekazów historycznych = oczy wiary.
> Bo chyba nie masz na myśli wiedzy opartej na doświadczeniach fizycznych,
> chemicznych, biologicznych i innych...?
Dokładnie o takiej myślę i o twardych faktach historycznych
oraz archeologicznych. Wiara poszukuje prawdy, a nie zabobonu,
kiedy to w końcu zrozumiesz i uwierzysz, ze Jeszu nie kłamał
mówiąc:
Jn 18:37
37. Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat,
aby dać świadectwo prawdzie.
*******************************
Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu.
(BT)
Okazuje się, że naukowcy bardziej słuchają głosu prawdy
niż kapłani, ot paradoks historii :o/
dlatego też są bliżej prawdy niż kapłani,
o których zresztą sam jeszu powiedział,
że wyprzedzają ich nawet celnicy i kuwy :o)
nas zresztą pewnie też, zwłaszcza
te z miłością patrzące na bliźniego,
bo ja pomału tracę w i a r ę ...
wiara = wiara w ideały (ducha św.) i w człowieka
idełay etyczne = duch św.
>> I o ile wiara może zaprzeczyć tu i ówdzie aktualnemu stanowi
>> wiedzy (sami naukowcy zaprzeczają jej za pomocą swojej wiary,
>> która świat uzdrawia od fałszu)
>
> - wybacz, że przerywam Ci myśl. Twierdziswz, ze wiara świat wyzwala
> od fałszu???? I że wiara zaprzecza stanowi wiedzy ???
wiara naukowców, którzy czynią nowe odkrycia wbrew starym,
fałszywym poglądom na świat
> Brat - prezentujesz dokładnie odwróconego kota.
> Jak wiara może zaprzeczać wiedzy???
A jak może się rozwijać nauka ?
Owszem wiara w prawdę czasami zaprzecza
aktualnemu stanowi wiedzy.
> To chyba wiedza może obalać co jakiś czas dogmaty wiary, ale na odwrót
> to raczej sie nie zdarzyło... !
To jak rozwija się nauka ?
Wiara w prawdę napędza naukowców
do obalania fałszywych poglądów i jest
bardzo bliska wierze etycznej.
> Zdefiniuj co to są oczywistości, którym wiara nie może zaprzeczyć.
No choćby krążenie Słońca dokoła Ziemi, której to wiedzy
zaprzeczyła wiara w prawdę.
Podobnie istnieje wiara w etykę i są sobie bliskie,
i wspomagają się wzajemnie, a nie konkurują, jak to
chcą widzieć kapłani zabobonu i jak przez nich widzi
cała reszta włącznie z ateistami.
> hej.brat !
--
hej.brat !
kozio`l'ek mato`l'ek
|