Data: 2004-04-08 18:10:24
Temat: Re: dwie milosci - dlugie ale dla niektorych moze byc ciekawe
Od: "Hubert" <h...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Użytkownik "Hubert" <h...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:2d08.00000dae.40750928@newsgate.onet.pl...
> > Po co sie cale zycie katowac w toksycznym zwiazku, skoro
> mozna po prostu
> > odejsc? W takiej sytuacji widze takie wyjscie: pracowac
> nad soba i nad
> > komunikacja w zwiazku, mowic o swoich potrzebach i
> emocjach, ze swojej strony
> > byc ta osoba, ktora proponuje zdrowy i dobry zwiazek przez
> swoje konkretne
> > nastawienie i zachowania. Ze swojej strony prezentowac
> dojrzalosc i gotowosc do
> > zdrowej, konstruktywnej komunikacji. Np. mozna powiedziec:
> ja oczekuje od
> > zwiazku tego i tego. Ja sobie nie zycze, by to i to. Ja w
> tej sytuacji czuje to
> > i to. Istnieje mozliwosc, ze taki wzor komunikacji bedzie
> atrakcyjny takze dla
> > partnerki i tez sie otworzy. (moze wtedy wyjdzie np ze nie
> chciala Cie
> > atakowac, ale boi sie ze Cie utraci...) Jezeli po jakims
> czasie sie okaze
> > jednak ze nie, tzn. ona nadal tylko woli manipulowac i
> czynic wyrzuty jako
> > sposob komunikacji, to co to za zwiazek? Oczywiscie mozesz
> w nim pozostawac:
> > Twoja wola i Twoje powody.
> > Moim zdaniem Milosc i motywacja do tworzenia zwiazku
> partnerskiego to nie to
> > samo. Mozna kochac czlowieka nawet jak robi bledy, nawet
> jak wydaje nam sie ze
> > robi nam krzywde itd. Milosc nigdy nie ustaje. Jedynie pod
> wplywem emocji i
> > zaklamania nie jest wyczuwalna. Kochanie kogos moim
> zdaniem nie wystarczy do
> > tego, by tworzyc zdrowy, dobry zwiazek. Do tego potrzeba
> jeszcze checi
> > wspolnego zycia, wspolnych celow itd.
> > Pozdrawiam Hubert.
> >
>
> Przepraszam ale jakie ty masz doświadczenie życiowe - bo to
> to jedynie piękna *teoria*
>
> Pozdrawiam
> Qwax
>
Co jest tylko piekna teoria? Jezeli masz problem to wytrwale szukasz odpowiedzi
czy tylko zadowalasz sie opowiadaniem jak Ci zle? Nie twierdze, ze moja
wypowiedz jest odpowiedzia dla Ciebie. Po prostu mowie jak ja widze ta sprawe w
oparciu o dane ktore mi dostarczyles. Nie znam calosci Twojej sytuacji. Jednak
zycze Ci rozwiazania Twego problemu i zycia takiego, jakiego pragniesz, a nawet
jeszcze lepszego niz pragniesz. Jakie to zycie?
Pozdrawiam Hubert.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|