« poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2003-02-07 13:20:34
Temat: Re: dylematyUżytkownik "Ania K." <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:b20ad4$qc0$1@pippin.warman.nask.pl...
> [...] Z Teściową na basen brrrrrrrr ;)
> zresztą Ona nie umie pływać ;)))))
> [...]
To w takim razie - skoro brrrrrrr - tym bardziej należy ją na
ten basen zabrać ;)))
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2003-02-07 14:03:00
Temat: Re: dylematyUżytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:b20b1i$fcn$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Ania K." <a...@w...pl> napisał w wiadomości
> news:b20ad4$qc0$1@pippin.warman.nask.pl...
> > [...] Z Teściową na basen brrrrrrrr ;)
> > zresztą Ona nie umie pływać ;)))))
> > [...]
>
> To w takim razie - skoro brrrrrrr - tym bardziej należy ją na
> ten basen zabrać ;)))
No nie jako Babcia się przyda ;))))))))))))))
--
Pozdrawiam serdeczniasto
Ania >:-)<-<
GG 1355764
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2003-02-07 14:19:40
Temat: Re: dylematy
Użytkownik "Jojo" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:b1r9bp$jmh$1@absinth.dialog.net.pl...
>
> >
> Jezus, dziewczyny, nie przesadzajcie, naprawdę, bo jeszcze nigdy nie
> zdecydujecie sie na powiększenie rodziny, albo w ogóle na zakładanie tejże
> ;)
Za późno ;)))))))))))))))))))))))
> noworodek jest przez sześć tygodni to raz, matka dochodzi do siebie też
mnie
> więcej tyle (jedne krócej , inne duużo dłużej) to dwa, na okrągło przez te
> sześć tygodni dzieciak na matce nie wisi bo nie słyszałam, zeby mamy
robiły
> w pampersy to trzy,
Na szczęście na początku więcej śpi ;))))))
> w poczatkowym okresie problemem jest raczej
> przeorganizowanie zycia rodziców a nie niechęć do nowych obowiązków
tatusia
> to cztery,
O to własnie mi się rozchodziło ;), że trochę się tego obawiam, bo w końcu
to coś zupełnie nowego.
> jak po tym miesiacu/dwóch rodzina okrzepnie w nowym składzie/mama
> dojdzie do siebie fizycznie (wiadomo o co chodzi) to nie ma problemu zeby
> sobie oboje w różnym czasie fundowali tę godzinę wolnego na własne
potrzeby
> to pięć,
Zgadzam się.
> nie wyszukujcie problemów bo Ania sie załamie a wszystko naprawde
> można dogadać bez stawiania kogoś pod scianą to chyba sześć
Ja pod ścianą na pewno nie będę nikogo stawiała nie mówiąc już o moim
ukochanym TŻ-cie ;)
> , a siedem - to
> ja juz wychodzę bo ponad godzine temu skończyłam pracę :)
A tam rodzinka czeka ładnie to tak ;)
> Anka - bedzie dobrze i wszystko się ułoży tylko dajcie sobie trochę czasu
na
> poukładanie wszystkiego po urodzeniu maleństwa, a na zapas nie ma potrzeby
> się martwić bo wszystko wyjdzie w praniu na bieżąco i na bieżąco znajduje
> się tez rozwiązania
>
Kiedy czasem na zapas się martwiąc można porozmyslać przy okazji,
porozmawiać o wątpliwościach z TŻ i Wami, a na koniec tylko miło się
"rozczarować" :)
--
Pozdrawiam serdeczniasto
Ania >:-)<-<
GG 1355764
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2003-02-07 14:43:46
Temat: Re: dylematy
Uzytkownik "Dorota Szuba" <d...@l...desy.de> napisal w wiadomosci
news:3E41789A.89D141E4@lumipc5.desy.de...
>
> heh, czasem to moze byc cisza przed burza... :)))
wypluj te slowa, bo ja nie chce znowu przez to przechodzic poza tym wydaje
sie to byc jednak nie cisza przed, bo ogólnie nie ma rzadnego napiecia.
> Co do swietnych rad i pretensji do sposobu wychowania, pielegnacji,
etc.,
> czasem pomaga zostawienie
> tesciow/rodzicow sam na sam z maluszkiem, najlepiej gdy jest w fazie
> paskudnego humoru
> rozwijajac przed nimi perspektywe, ze coraz czesciej bedziesz im
zostawiac
> dziecko.
Oni i tak mieszkaja na jednym "terenie" (dwa domki w jednym ogródku) i beda
sila rzeczy znali te humorki.
--
Pozdrawiam serdeczniasto
Ania >:-)<-<
GG 1355764
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |