Data: 2002-03-08 13:57:18
Temat: Re: dyskalkulia
Od: "Little Dorrit" <z...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Agnuś" <m...@w...pl> napisał w wiadomości
news:a68iqn$u5$1@news.tpi.pl...
> Witam,
>
> mam pytanie do bardziej zorientowanych - może ktoś wie, jak wygląda
badanie
> psychologiczne przy podejrzeniu o dyskalkulię?
Testy, testy, testy...
Czy takie zaburzenia
> rozpoznaje się w czasie kilku pierwszych lat nauki,
Zazwyczaj tak
czy zdarzają się
> przypadki, że uczeń pozornie dobrze sobie radzi i po długim czasie
rozpoznaje się dyskalkulię?
Co to znaczy :"pozornie dobrze sobie radzi" ? Albo radzi sobie, albo nie.
Czy gimnazjalista, który nie jest w stanie -
> nawet przy kilkukrotnym tłumaczeniu - zrozumieć stosowności użycia np.
> jakiejś proporcji czy sposobu rozwiązania, a jeśli już zrozumie, to
> najczęściej po chwili zapomina, jak rozwiązano zadanie; ma kłopoty z
> podstawowymi zagadnieniami (tysiąckrotnie powtarzana skala, ułamki,
zamiana
> jednostek itp.), a przy tym jest dzieckiem uzdolnionym humanistycznie
> (laureat konkursów) i ogólnie dobrym uczniem może być "podejrzewany" o
> dyskalkulię?
Może, ale w gruncie rzeczy to nic formalnie nie zmieni w jego sytuacji
szkolnej. Akalkulia , zwłaszcza wynikła w tak późnym wieku ,może być
spowodowana nagłym lub przewlekłym uszkodzeniem centralnego układu
nerwowego. / urazem glowy , procesami zwyrodnieniowymi badź guzem mózgu
zlokalizowanym w pewnych obszarach. Dlatego NIE WYSTARCZY badanie
psychologiczne. Należy ZACZĄĆ od dobrego neurologa z RTG, , kontrastem, EEG
i TK na czele. Do neurologa musi dać skierowanie pediatra.
Dorrit
>
> Z góry dziękuję
> Agnieszka
>
>
>
>
|