Data: 2004-04-21 09:55:18
Temat: Re: dyskusje
Od: "Tytus" <t...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Olleo" <o...@c...x.tlen.pl> napisał w wiadomości
news:c6410b$94e$1@absinth.dialog.net.pl...
> > Jakies komentarze?
>
> Niezupelnie o to mi chodzilo, ale mniejsza o to. Wszyscy sie wypowiadaja o
> tak szczytnych i gornolotnych formach i motywach dyskusji, a co z ludzmi,
> dla ktorych dyskusja ma postac:
> 1. wypowiada swoj poglad jako niepodwazalna prawde ogolna (oczywiscie
> nieprzemyslana, bez poparcia argumentami itd, tzw. statement)
> 2. rozglada sie triumfalnie w oczekiwaniu na aplauz
> 3. na ewentualne kontrargumenty, proby uswiadomienia bledu reaguje hm hm
> delikatnie mowiac "nerwowo"
>
> Dodam dla wyjasnienia, ze to jest czysto akademicki przyklad (aczkolwiek
> zaobserwowany w praktyce).
> --
> Olleo
>
mogę jungiem? nie żebym czytał coś. ale byłem na kolacji z jedną znajomą z
którą pracowałem jakiś czas temu i jej mężem, który jest w Anglii jednym z
najwybitniejszych jungistów, nie żebym znał angielski na tyle, żeby coś
zrozumieć, no ale kolacja z jungistą jednak zobowiązuje.
Cytuje:
...każdy z nas, ludzi, jako ego, czyli centrum świadomości, w którym osiąga
ona swą
największą intensywność (jasność), jednocześnie zaś jako persona, czyli
"maska", którą jesteśmy we własnym mniemaniu i którą z racji adaptacyjnych
prezentujemy światu zewnętrznemu (innym ludziom),
Jerzy Prokopiuk "Wtajemniczenie spontaniczne"
Persona
Kulturowa i społeczna maska psychiczna, fasada. W teorii Junga persona
stanowi świadomość zbiorową jednostki, zewnętrzną warstwę osobowości,
poprzez którą komunikuje się ona z otoczeniem i asymiluje widoczną sferę
kultury. Persona służy z jednej strony adaptacji, a z drugiej spełnia
funkcje obronne, gdyż zakrywa indywidualne cechy psychiki. Fasadowe
umiejętności zakrywają ego w tłumie podobnych jednostek (zbiorowe reguły
komunikacji). Gotowa rola udziela swoistej nietykalności społecznej, niczym
maska w tragedii greckiej. Umiejętność zdystansowania się wobec własnej
persony stanowi jeden z warunków samopoznania, autentyzmu, terapii,
indywiduacji.
ponieważ moje porównanie dyskusji do turnieju rycerskiego, pogladów do zbroi
a argumantów do oręża nie wzbudziło powszechnego entuzjazmu jedynie Sławek
mnie zganił subtelnie za popisy
postaram się skromniej...
1. tak zwane prawdy ogólne (nieistotne czy przemyślane czy nie) mogą być
zewnętrzną ochroną dla jakichś zachowań. Racjonalizowaniem popędu. Im
bardziej udowadnia się nieprawdziwość tych prawd tym bardziej ich głosiciel
usztywnia się w swojej postawie. Bo nie chodzi tu o wymianę informacji tylko
o zewnętrzne usprawiedliwienie (najczęściej nieuświadomianego) wewnętrznego
impulsu (coś jak tajny program)
2. oczekiwanie aplauzu może być objawem słabości całej tej konstrukcji.
Potrzeba potwierdzenia z zewnątrz. Umysł uporczywie nie chce dostrzec, ze
wykonuje określony program (program ma odpowiednie funkcje zabezpieczajace -
projekcje). Wykrycie programu - uświadomienie sobie, że żródłem poglądów nie
jest poznanie i prawda płunąca z zewnątrz a wewnętrzne impulsy może
doprowadzić do zmiany.
3. nerwowe reakcje na kontrargumenty, są powodowane poczuciem zagrożenia dla
spójności wewnętrznej i zewnętrznej.
Jeśli ktoś boi się kobiet to głosi określone poglądy na ich temat.
Selektywnie wybiera informacje i wzmacnia te które akurat odpowiadają bądź
ukrywaniu tego lęku, bądź usprawiedliwiają postawę np. agresji. Dyskusja z
kimś takim na temat kobiet doprowadzi tylko i wyłącznie do wzmocnienia jego
poglądów i głębszego ukrycia lęku.
jak zawsze, nie przemyślałem tego
tyt.
|