Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Moge poznac wyznanie lekarza?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Moge poznac wyznanie lekarza?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 57


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2003-09-22 20:07:29

Temat: Re: Moge poznac wyznanie lekarza?
Od: "Robert" <u...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

b...@s...re,
Sabinka <s...@w...pl>:

> Niestety nie... znaczy tak - patrze na oprawke i na rozne rzeczy co mi
> przed oczami lataja.

Znaczy mety, o których pisalas wówczas?

> Przeprowadzam okazjonalne wywiady w sprawie
> okulisty w tych stronach i optyka co doradzi a nie wcisnie bele co.
> Czy pytanie w tym temacie (o lekarza) na tej grupie bedzie stosowne?

Pytanie - jak najbardziej. Tylko jesli to jest mala miejscowosc, to szansa,
ze ktos kogos poleci jest niewielka. Musialabys tez wowczas podac, o jakie
miejscowosci Ci chodzi.

Inna mozliwosc - popytaj na grupach regionalnych, aczkolwiek do polecenia z
takiego zrodla nalezy podchodzic z rezerwa.

--
Robert
User in front of @ is fake, actual user is: mkarta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2003-09-22 20:08:41

Temat: OT: dyskusje (Re: Moge poznac wyznanie lekarza?)
Od: Sabinka <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 21 Sep 2003 23:47:36 +0200, "casus" <c...@g...pl> wrote:

>pozwalam sobie zapolemizowac lekko.
>Bez urazy Sabino, ale udzielilem Ci wszystkich odpowiedzi, ktore
>potrzebowalas. W Twoim przypadku pytania w sferze zrozumienia byly
>przejaskrawione - szukalas detali, ktore moim zdaniem nie byly wogole w
>danej sprawie potrzebne. To oczywiscie moje zdanie i rozumiem, ze mozesz
>miec inne.

No wlasnie - Ty sie znasz i wg Ciebie detale byly mi niepotrzebne. Ja
jednak jak juz wspomnialam wielokrotnie zawiodlam sie na lekarzach i
teraz lubie aby zalecenia przez nich dawane byly przeze mnie rozumiane
- dlaczego, poco, dlaczego nie inaczej. I czy sposob uzywania oczu ma
wplyw na to czy sie psuja.

>Jednakze nie zapominaj, ze niekiedy nie da sie zrozumiec pewnych
>definicji i jednoznacznych faktow, nalezy je przyjac tak samo, jak sie
>przyjelo i inne rzeczy w nauce. I je sie nie da zrozumiec bez wiedzy
>specjalistycznej.

No nie wiem. Fakty w koncu tez sie skads biora i maja swoje
uzasadnienie. Zazwyczaj chyba tak jest.

>Fakt , ze to jest grupa sci nie oznacza, ze elementarne zasady dostepne w
>sieci i literaturze ktokolwiek bedzie tu dokladnie przepisywac i kazdemu
>tlumaczyc. Na to o ile znam zycie nikt nie ma czasu, natomiast ktos, kogo to
>interesuje jest w stanie sobie odnalezc sam a nie liczyc, ze przeczyta tutaj
>elaboraty naukowe, czy tez cale rozdzialy ksiazek, w tym przypadku
>medycznych.

Dobrze wiesz, ze w internecie jest i prawda i falsz. I rozne opinie.
Np. strona o okulistyce zrobiona przez Ciebie pewnie wygladalaby
inaczej niz gdyby taka strone zrobila ta pani doktor, ktora przepisuje
placebo na krotkowzrocznosc.
No wlasnie, probowalam zrozumiec dlaczego ta pani doktor stosuje leki
a Ty twierdzisz ze nie ma farmakologicznego leczenia wzroku a Ty na to
powiedziales ze mam zabawe z dowalania sie do okulisty. A ja po prostu
chcialam wiedziec, dlaczego mam leczyc sie u takiego lekarza jak Ty a
nie u takiego jak ona.

>Przyznam sie, ze niekiedy zaluje iz moje odpowiedzi rozszerzam i ubarwiam
>przykladami. Z jednej strony wiem, ze moze to wiele wyjasnic i pomoc poznac,
>z drugiej oczekiwania rosna i moga konczyc zarzutami, dlaczego nie napisze
>wiecej. Tak jak w poscie, ktory Sabino napisalas.

Ja nie mialam tego pisac (kiepski dzien mialam). Bo przeciez rozumiem
ze mozesz nie miec checi drazyc tematu, z ktorym masz styk na codzien.
Dziwilo mnie tylko ze zamiast to powiedziec oskarzales mnie o
czepialskosc.

>Mialem wrazenie, ze najwazniejsze bylo pomoc. Twoj przyklad sugeruje, ze
>pomoc to bylo za malo. Zgoda. Ale mialem wrazenie, ze jednak ode mnie
>oczekiwalas za wiele. Tu nie jest miejsce na analizy "do bolu". Masz swojego
>specjaliste, wiec mozesz jego zarzucic pytaniami szczegolowymi i na pewno Ci
>odpowie i wytlumaczy.

No niestety nie mam. Gdybym miala moze bym tak Cie nie atakowala
pytaniami. Choc moze i tak chcialabym skonfrontowac jego i Twoje
zdanie.
Niedawno pisala tu dziewczyna majaca problemy z sercem. Lekarz
przepisal jej jakies tabletki. Nie byla do nich przekonana po
przeczytaniu ulotki wiec ich nie brala tylko postanowila sie przebadac
na wlasna reke (za wlasne pieniadze). I faktycznie okazalo sie ze
tamten lek by jej tylko zaszkodzil. A ja po wielu spotkaniach
lekarzami w sprawie migdalkow, po wydaniu kasy na leki, ktore mi
szkodzily, za ktoryms razem trafilam na pogotowie gdzie w koncu
lekarz przepisal mi odpowiedni antybiotyk. Wiec nie miej mi za zle, ze
nie traktuje Ciebie jak wyroczni.

>Przedstawianie calego rozdzialu konkretnej choroby czy
>leczenia ( teoretyzowanie ) tutaj mija sie z celem i musisz to zrozumiec.

Nie sadze aby mijalo sie z celem. To grupa sci a nie rec.poradyonline.
Ale rozumiem ze Ty mozesz nie miec na to ochoty badz czasu.

>ps: nigdy nie odebralem Twoich pytan jako atak, mam wrazenie, ze Twoja
>interpretacja jest przejaskrawiona.

Hm... moze i przejaskrawiona. Mowiles ze chce Cie przegadac i ze Ci
dowalam.

>Tak czy siak w kontekscie calosci tego
>co przeczytalem - moja "pomoc" Tobie uwazam za osobista porazke.

Nie no nie przesadzaj. Porazka to by bylo jakbys mi zaszyl scierke...
w oku ;)

--
Pozdrawiam, Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2003-09-22 20:19:19

Temat: OT: Dyskusje (Re: Moge poznac wyznanie lekarza?)
Od: Sabinka <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sun, 21 Sep 2003 23:55:34 +0200, "casus" <c...@g...pl> wrote:

>Zapomnialem jeszcze dodac jedna rzecz w kontekscie Twojej wypowiedzi.
>Nie ma idealow, nie ma ludzi niezastapionych. Mozna sie dziwic z wielu
>rzeczy i ludzi. Mam nadzieje, ze zawsze znajdzie sie tutaj ktos inny, kto Ci
>na pewno pomoze i na pewno pozwoli wszystko zrozumiec. W koncu jest to grupa
>sci.

Niestety mam wrazenie, ze jest tu malo specjalistow badz ludzi
znajacych sie w danych medycznych tematach. Okulisty chyba innego nie
ma, no chyba ze malo sie udziela. Bo w temacie moich oczu rozmawialam
w zasadzie tylko z Toba i z Robertem. Gdyby jakis inny okulista sie
odezwal, potwierdzil Twoje slowa lub probowal polemizowac, dopiero
wtedy widac by bylo ze jest to grupa _dyskusyjna_. I wtedy pewnie
siedzialabym cichutko czekajac do jakich wnioskow dojdziecie.

Parokrotnie zadawalam tu pytania o rozne dolegliwosci i wtedy
najczesciej odpowiadaly mi osoby, ktore kiedys tez bolalo kolano albo
tez mialy grype i ze to albo tamto im pomoglo. Takie odpowiedzi tez
bywaja ok, ale bardzo nie sci i bywaja bardzo niekonkretne.

--
Pozdrawiam, Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2003-09-22 21:38:21

Temat: Re: dyskusje (Re: Moge poznac wyznanie lekarza?)
Od: "casus" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Ja jednak jak juz wspomnialam wielokrotnie zawiodlam sie na lekarzach i
> teraz lubie aby zalecenia przez nich dawane byly przeze mnie rozumiane
> - dlaczego, poco, dlaczego nie inaczej. I czy sposob uzywania oczu ma
> wplyw na to czy sie psuja.

Tym bardziej sie dziwie, ze po takich zawodach szukasz odpowiedzi w sieci.


> No nie wiem. Fakty w koncu tez sie skads biora i maja swoje
> uzasadnienie. Zazwyczaj chyba tak jest.

I to nalezy sobie samemu znalezc, jezeli samo podanie faktu nie wystarcza.
Sa ksiazki, sa informacje w sieci. Niekoniecznie ktos musi pisac wszystkie
udowodnienia i opisy specjalnie dla Ciebie przez 5 godzin.

> Dobrze wiesz, ze w internecie jest i prawda i falsz. I rozne opinie.
> Np. strona o okulistyce zrobiona przez Ciebie pewnie wygladalaby
> inaczej niz gdyby taka strone zrobila ta pani doktor, ktora przepisuje
> placebo na krotkowzrocznosc.

Mylisz sie - na mojej stronie nie ma opisow chorob, schorzen i pomocy
okulistycznej jako takiej.


> No wlasnie, probowalam zrozumiec dlaczego ta pani doktor stosuje leki
> a Ty twierdzisz ze nie ma farmakologicznego leczenia wzroku a Ty na to
> powiedziales ze mam zabawe z dowalania sie do okulisty. A ja po prostu
> chcialam wiedziec, dlaczego mam leczyc sie u takiego lekarza jak Ty a
> nie u takiego jak ona.


U mnie sie nie leczylas. A odpowiedz na Twoje pytanie jest najbardziej
prosta. Wystarczylo poczytac ulotki lekow. Jestes inteligentna, wiec
znalazlabys odpowiedz. Aha - nie zapominajmy - ja wcale nie prosilem ( nie
kazalem, nie nalegalem, nie zmuszalem itd, itp ) bys sie leczyla u mnie,
wybacz, ale nigdy nie stawialem pod rozwage Twojego wyboru lekarza.


> Dziwilo mnie tylko ze zamiast to powiedziec oskarzales mnie o
> czepialskosc.

Boze, oskarzales? to jakis sad sie odbyl? nie przesadzaj.....usilowalem Ci
wytlumaczyc, ze detale do ktorych brniesz nic nie wnosza. Wolalas maglowac
zamiast np sprobowac poszukac sobie odpowiedzi w sieci lub ksiazkach.,
Chcialas miec podane kawe na lawe w najlatwiejszy dla Ciebie do zdobycia
sposob. Pamietasz moj przyklad matematyczny? Zamiast starac sie zrozumiec to
co Ci napisalem odwrocilas kota ogonem nawet w elementarnym
przykladzie....po co? Jaki to mialo zamiar? Dlaczego nie chcialas przyjac
przykladu nad wyraz prostego i latwego do zrozumienia tylko zakwestionowalas
nawet to? Jaki mialas w tym cel? Przeciez to nie mialo nic wspolnego z tym
co sie chcialas dowiedziec - to byl opis obrazowy, porownawczy. Ale Tobie
nic nie pasowalo, co Ci odpowiedalem, wiec nie dziw sie, ze w koncu wywolalo
to moja reakcje. Trudno komus cokolwiek tlumaczyc, skoro wszystko neguje dla
zasady.



>
> >Mialem wrazenie, ze najwazniejsze bylo pomoc. Twoj przyklad sugeruje, ze
> >pomoc to bylo za malo. Zgoda. Ale mialem wrazenie, ze jednak ode mnie
> >oczekiwalas za wiele. Tu nie jest miejsce na analizy "do bolu". Masz
swojego
> >specjaliste, wiec mozesz jego zarzucic pytaniami szczegolowymi i na pewno
Ci
> >odpowie i wytlumaczy.
>
> No niestety nie mam. Gdybym miala moze bym tak Cie nie atakowala
> pytaniami.


Jasne - kowal zawinil cygana powiesili. Dzieki. Wszystko sie wyjasnilo.



> Niedawno pisala tu dziewczyna majaca problemy z sercem. Lekarz
> przepisal jej jakies tabletki. Nie byla do nich przekonana po
> przeczytaniu ulotki wiec ich nie brala tylko postanowila sie przebadac
> na wlasna reke (za wlasne pieniadze). I faktycznie okazalo sie ze
> tamten lek by jej tylko zaszkodzil. A ja po wielu spotkaniach
> lekarzami w sprawie migdalkow, po wydaniu kasy na leki, ktore mi
> szkodzily, za ktoryms razem trafilam na pogotowie gdzie w koncu
> lekarz przepisal mi odpowiedni antybiotyk. Wiec nie miej mi za zle, ze
> nie traktuje Ciebie jak wyroczni.


Alez wcale nie mam tego Ci za zle. Ale przyklady , ktore podajesz powyzej
jakos mnie nie przekonuja. Nie wiem, dlaczego wszyscy mysla, ze organizm
czlowieka to prosta maszyna, gdzie znamy idealnie konstrukcje i wiemy ktora
nakretke wymienic. Nigdy nie poznamy doskonale zadnego organizmu ludzkiego i
dlatego nawet po wieloletniej nauce i doskonalej znajomosci swojej dzialki
nie jestesmy w stanie leczyc idealnie i zawsze skutecznie. I nie jest to
wcale nasza zla wola. Niestety, ludzie tacy jak Ty traktuja to mechanicznie,
instrumentalnie. Wydaje Ci sie, ze wystarczy poczytac 4 ksiazki i musi sie
wiedziec jak leczyc i nie wolno nigdy zrobic zadnego bledu. A jak juz sie
nie trafi z antybiotykiem, to huzia na doktora, bo zly jest i nie pomogl. I
pewnie jeszcze nie wiem co....


>
> >Przedstawianie calego rozdzialu konkretnej choroby czy
> >leczenia ( teoretyzowanie ) tutaj mija sie z celem i musisz to zrozumiec.
>
> Nie sadze aby mijalo sie z celem. To grupa sci a nie rec.poradyonline.
> Ale rozumiem ze Ty mozesz nie miec na to ochoty badz czasu.
>

Nie, Rozumiem, ze oczekujesz, ze wszyscy dla Ciebie beda 5 godzin
przepisywac ksiazki, abys miala jak na dloni, zamiast troche ruszyc sama
paluszkami i sobie poszukac. Skoro sci, to dyskusja np o Twoim problemie w
to sie nie lapala. Bo w nim nie bylo nic ze sci. Pytanie i problem nadawal
sie do cytowanej rec.poradyonline. Jak widzisz, sama na siebie teraz
ukrecilas bicz. A w koncu nie o to w tej dyskusji chodzi.


> >ps: nigdy nie odebralem Twoich pytan jako atak, mam wrazenie, ze Twoja
> >interpretacja jest przejaskrawiona.
>
> Hm... moze i przejaskrawiona. Mowiles ze chce Cie przegadac i ze Ci
> dowalam.

Bo chcialas. Bo sie wymadrzalas, zamiast przyjac niektore rzeczy, ktore w
koncu Ci pisala osoba "fachowa". Niewazne do jakiego stopnia tak odbierana.
W pewnym momencie juz nie chcialas wiedziec o swoim problemie, tylko mialas
za zadanie mnie przegadac, wiec sie dowalalas. I zdania tutaj nie zmienie,
wybacz.


>
> >Tak czy siak w kontekscie calosci tego
> >co przeczytalem - moja "pomoc" Tobie uwazam za osobista porazke.
>
> Nie no nie przesadzaj. Porazka to by bylo jakbys mi zaszyl scierke...
> w oku ;)
> Pozdrawiam, Sabina

to akuratnie dla mnie smieszne nie jest to co napisalas, a uwierz poczucie
humoru mam ponadprzecietne

casus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2003-09-22 21:39:48

Temat: Re: Dyskusje (Re: Moge poznac wyznanie lekarza?)
Od: "casus" <c...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Niestety mam wrazenie, ze jest tu malo specjalistow badz ludzi
> znajacych sie w danych medycznych tematach. Okulisty chyba innego nie
> ma, no chyba ze malo sie udziela. Bo w temacie moich oczu rozmawialam
> w zasadzie tylko z Toba i z Robertem. Gdyby jakis inny okulista sie
> odezwal, potwierdzil Twoje slowa lub probowal polemizowac, dopiero
> wtedy widac by bylo ze jest to grupa _dyskusyjna_. I wtedy pewnie
> siedzialabym cichutko czekajac do jakich wnioskow dojdziecie.

coz, na bezrybiu......


>
> Parokrotnie zadawalam tu pytania o rozne dolegliwosci i wtedy
> najczesciej odpowiadaly mi osoby, ktore kiedys tez bolalo kolano albo
> tez mialy grype i ze to albo tamto im pomoglo. Takie odpowiedzi tez
> bywaja ok, ale bardzo nie sci i bywaja bardzo niekonkretne.
> Pozdrawiam, Sabina

coz, chyba gdzies indziej trzeba poszukac...

casus


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2003-09-24 20:54:09

Temat: Re: Moge poznac wyznanie lekarza?
Od: Sabinka <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 22 Sep 2003 22:07:29 +0200, "Robert"
<u...@o...pl> wrote:

>Znaczy mety, o których pisalas wówczas?

Tez ale niestety nie tylko. Rowniez swietliste plamki. Czasami
rozblyski, ale na codzien cos takiego jak bialy okrag z biala kropka w
srodku - jest tego po pare, moze parenascie. Czy cos takiego zdarza i
innym? Taki ograg z kropka? Czy ja juz naprawde zwidy miewam...?

>Pytanie - jak najbardziej. Tylko jesli to jest mala miejscowosc, to szansa,
>ze ktos kogos poleci jest niewielka. Musialabys tez wowczas podac, o jakie
>miejscowosci Ci chodzi.

Tak, wiem. Interesuje mnie powiedzmy cale kujawsko - pomorskie z
Toruniem na czele, no i moim malym Swieciem i Grudziadzem. Ale zapytam
w osobnym poscie.

>Inna mozliwosc - popytaj na grupach regionalnych, aczkolwiek do polecenia z
>takiego zrodla nalezy podchodzic z rezerwa.

Ja bym tam pytala ale niestety nie ma regionalnej ktora by mnie
interesowala. I niestety zdaje sie ze nie ma duzo usenetowiczow z tych
stron.

--
Pozdrawiam, Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2003-09-24 21:33:20

Temat: Re: Moge poznac wyznanie lekarza?
Od: "Robert" <u...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

b...@s...re,
Sabinka <s...@w...pl>:

> Tez ale niestety nie tylko. Rowniez swietliste plamki. Czasami
> rozblyski, ale na codzien cos takiego jak bialy okrag z biala kropka w
> srodku - jest tego po pare, moze parenascie. Czy cos takiego zdarza i
> innym? Taki ograg z kropka? Czy ja juz naprawde zwidy miewam...?

Opowiedz o tym dokladnie okuliscie (jak juz go znajdziesz) - pewnie zbada
Cie dokladnie z rozszerzeniem zrenicy.

> Ja bym tam pytala ale niestety nie ma regionalnej ktora by mnie
> interesowala. I niestety zdaje sie ze nie ma duzo usenetowiczow z tych
> stron.

jest alt.pl.regionalne.bydgoszcz - to chyba stosunkowo niedaleko?

powodzenia

--
Robert
User in front of @ is fake, actual user is: mkarta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2003-09-24 22:12:39

Temat: Re: dyskusje (Re: Moge poznac wyznanie lekarza?)
Od: Sabinka <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 22 Sep 2003 23:38:21 +0200, "casus" <c...@g...pl> wrote:

>Ja jednak jak juz wspomnialam wielokrotnie zawiodlam sie na lekarzach i
>> teraz lubie aby zalecenia przez nich dawane byly przeze mnie rozumiane
>> - dlaczego, poco, dlaczego nie inaczej. I czy sposob uzywania oczu ma
>> wplyw na to czy sie psuja.
>
>Tym bardziej sie dziwie, ze po takich zawodach szukasz odpowiedzi w sieci.

Nie rozumiem. Jesli nie tu to gdzie? Wlasnie na newsach rozwiazano
wiele moich problemow. Dzieki dyskusjom - kiedy ktos wprowadza mnie w
blad, zazwyczaj inny go skrytykuje. Jesli ktos czegos niedopowie -
ktos inny go w tym wyreczy. No ale do tego musi byc na grupie
odpowiednia ilosc ludzi w temacie.

>> No nie wiem. Fakty w koncu tez sie skads biora i maja swoje
>> uzasadnienie. Zazwyczaj chyba tak jest.
>
>I to nalezy sobie samemu znalezc, jezeli samo podanie faktu nie wystarcza.
>Sa ksiazki, sa informacje w sieci. Niekoniecznie ktos musi pisac wszystkie
>udowodnienia i opisy specjalnie dla Ciebie przez 5 godzin.

IMO bzdury gadasz.
Np. na takiej pl.comp.pecet - pytam o blad biosu - mowia mi zeby
sprobowac wyjac i wlozyc spowrotem kosc biosu -dlaczego? - bo moze
nozka sie wygiela albo kosc sie poluzowala. Na pl.rec.kuchnia -
dlaczego kruche nieladnie wychodzi? - bo w goracej temperaturze
najpierw maslo sie rozpuszcza i ciasto splywa w zwiazku z tym - jakie
rozwiazanie? Przed pieczeniem wypelnic ciasto grochem. Itp. Jak ktos
nie zna odpowiedzi to sie nie odzywa albo mowi ze nie wie, jak nie ma
czasu to mowi ze nie ma czasu. Jesli temat za szeroki lub obgadany -
mowia gdzie szukac gotowych odpowiedzi - a nie twierdza ze sie do nich
dowalam.

>Mylisz sie - na mojej stronie nie ma opisow chorob, schorzen i pomocy
>okulistycznej jako takiej.

Ale moglo by byc. Nie znam Twojej strony (adres?) Ale moglbys chciec
opisac problemy medyczne. Albo ktos inny kto stosuje podobne metody
jak Ty.

>> No wlasnie, probowalam zrozumiec dlaczego ta pani doktor stosuje leki
>> a Ty twierdzisz ze nie ma farmakologicznego leczenia wzroku a Ty na to
>> powiedziales ze mam zabawe z dowalania sie do okulisty. A ja po prostu
>> chcialam wiedziec, dlaczego mam leczyc sie u takiego lekarza jak Ty a
>> nie u takiego jak ona.
>
>
>U mnie sie nie leczylas.

Domyslam sie.

>A odpowiedz na Twoje pytanie jest najbardziej
>prosta. Wystarczylo poczytac ulotki lekow. Jestes inteligentna, wiec
>znalazlabys odpowiedz.

Acha, wiec najpierw kupie wszystkie leki, poczytam ulotki, wtedy
zdecyduje sie czy warto je brac?

> Aha - nie zapominajmy - ja wcale nie prosilem ( nie
>kazalem, nie nalegalem, nie zmuszalem itd, itp ) bys sie leczyla u mnie,
>wybacz, ale nigdy nie stawialem pod rozwage Twojego wyboru lekarza.

Nic takiego nie twierdze.

>> Dziwilo mnie tylko ze zamiast to powiedziec oskarzales mnie o
>> czepialskosc.
>
>Boze, oskarzales? to jakis sad sie odbyl? nie przesadzaj.....usilowalem Ci
>wytlumaczyc, ze detale do ktorych brniesz nic nie wnosza.

Trzeba bylo powiedziec ze takie jest Twoje zdanie a nie krzyczec na
mnie ze sie dowalam.

>Wolalas maglowac
>zamiast np sprobowac poszukac sobie odpowiedzi w sieci lub ksiazkach.,

Przeciez szukalam w sieci - w usenecie czyli najlepszym miejscu na
rozwiazywanie problemow.

>Chcialas miec podane kawe na lawe w najlatwiejszy dla Ciebie do zdobycia
>sposob. Pamietasz moj przyklad matematyczny? Zamiast starac sie zrozumiec to
>co Ci napisalem odwrocilas kota ogonem nawet w elementarnym
>przykladzie....po co?

Wyjasnilam przeciez moja pomylke. _Pomylke_. A Ty na to stwierdziles
ze to po swojemu obrocilam. Wiec najwyrazniej to Ty nie probowales
mnie zrozumiec.

> Trudno komus cokolwiek tlumaczyc, skoro wszystko neguje dla
>zasady.

To co ja negowalam? Niezmiennosc nauki o leczeniu wzroku na podstawie
tego, ze jakies lekarstwa kiedys stosowano a pozniej odkryto ze w
zaden sposob nie zmniejsza krotkowzrocznosci? Jesli o to Ci chodzi to
chyba faktycznie - negowalam.

>> No niestety nie mam. Gdybym miala moze bym tak Cie nie atakowala
>> pytaniami.
>
>
>Jasne - kowal zawinil cygana powiesili. Dzieki. Wszystko sie wyjasnilo.

Nie mow przenosniami tylko bezposrednio, prosze. Zeby znowu nie bylo
niejasnosci i sprzeczek jak o 2x2.

>Alez wcale nie mam tego Ci za zle. Ale przyklady , ktore podajesz powyzej
>jakos mnie nie przekonuja. Nie wiem, dlaczego wszyscy mysla, ze organizm
>czlowieka to prosta maszyna, gdzie znamy idealnie konstrukcje i wiemy ktora
>nakretke wymienic. Nigdy nie poznamy doskonale zadnego organizmu ludzkiego i
>dlatego nawet po wieloletniej nauce i doskonalej znajomosci swojej dzialki
>nie jestesmy w stanie leczyc idealnie i zawsze skutecznie. I nie jest to
>wcale nasza zla wola. Niestety, ludzie tacy jak Ty traktuja to mechanicznie,
>instrumentalnie. Wydaje Ci sie, ze wystarczy poczytac 4 ksiazki i musi sie
>wiedziec jak leczyc i nie wolno nigdy zrobic zadnego bledu. A jak juz sie
>nie trafi z antybiotykiem, to huzia na doktora, bo zly jest i nie pomogl. I
>pewnie jeszcze nie wiem co....

Gdybym uwazala ze wystarczy poczytac 4 ksiazki to by mi ta grupa
pewnie niepotrzebna byla, sama bym te ksiazki poczytala.
Nie mam za zle lekarzom pomylek - nawet jakby mi ta szmate w brzuchu
zaszyli moze nie mialabym pretensji - podobno tylko ten co nic nie
robi nie popelnia pomylek. Ale mam za zle lekarzom
lenistwo/zaniedbania i schematycznosc: boli gardlo? zaczerwienone?
migdalki urosly?- to pewnie angina. Serce czasem stuka za mocno? A to
je zwolnimy tabletkami. Ucho Cie boli? A to podmuchaj dziewczyno
uszami - moze pomoze. A jesli przychodzi dziecko to cokolwiek by nie
bylo to napewno jego dolegliwosci sa zwiazane z wiekiem: bolala mnie
glowa to lekarz na poczekaniu stwierdzil, ze mi za szybko mozg rosnie
a za wolno czaszka i ze nic sie nie da zrobic bo to od rosniecia. Od
rosniecia tez bolaly mnie kolana - kosci rosly podobno i to dlatego.
Na glowe pomoglo leczenie po znajomosci - wyszlo ze lambrie. Nogi do
tej pory mnie pobolewaja choc dawno przestaly (niestety;) ) rosnac -
podobno jednak reumatyzm, co sugerowala moja mama w zwiazku z tym, ze
kolana bylaly jak bylo zimno i siedzenie przy piecu przynosilo ulge.
A jak poszlam do dermatologa w zwiazku z czerwonymi plamami na glowie
wogole sie nie zainteresowala tylko od razu polecila szampon
przeciwlupiezowy. Przez 10 miesiecy pilam litry syropow i lykalam
rozne lekarstwa na kaszel (bardzo meczacy) poprzepisywane przez
roznych lekarzy, az w koncu pewna pani doktor wpadla na to, zeby mi
zrobic testy alergiczne. Schematycznosc. Glowne z takimi lekarzami
mialam do tej pory do czynienia.

>Nie, Rozumiem, ze oczekujesz, ze wszyscy dla Ciebie beda 5 godzin
>przepisywac ksiazki, abys miala jak na dloni, zamiast troche ruszyc sama
>paluszkami i sobie poszukac. Skoro sci, to dyskusja np o Twoim problemie w
>to sie nie lapala. Bo w nim nie bylo nic ze sci. Pytanie i problem nadawal
>sie do cytowanej rec.poradyonline. Jak widzisz, sama na siebie teraz
>ukrecilas bicz. A w koncu nie o to w tej dyskusji chodzi.

Wiec uwazasz ze wyjasnienie czy praca przy monitorze powoduje
oslabienie miesni oka, czy czytanie po ciemku szkodzi wzrokowi, czy
lekami da sie wyleczyc krotkowzrocznosc itp. - ze nie jest to zwiazane
z nauka? Hm.
A z tego co zauwazylam zdobycie na ten temat informacji jest mozliwe
jedynie na grupach dyskusyjnych - tylko tu mozliwe jest osiagniecie
jakiejs konkluzji, poznanie zdania roznych osob i mozliwosc oceny -
kogoslowa wydaja sie bardziej sensowne.
Pewnie ze nie chodzilo mi o 5 godzinna pisanine - nie cierpie dlugich
postow. Pisaniny bylo by raczej mniej niz wiecej gdybys od razu
powiedzial ze pani doktor stosuje placebo a nie mowiac ze sie dowalam
itd.

>Bo chcialas. Bo sie wymadrzalas, zamiast przyjac niektore rzeczy, ktore w
>koncu Ci pisala osoba "fachowa". Niewazne do jakiego stopnia tak odbierana.
>W pewnym momencie juz nie chcialas wiedziec o swoim problemie, tylko mialas
>za zadanie mnie przegadac, wiec sie dowalalas. I zdania tutaj nie zmienie,
>wybacz.

No wiec jednak mnie oskarzasz. Ja tego w swoich wypowiedziach nie
widze - ani przegadywania, ani wymadrzania sie ani dowalania ani
czepialskosci. Czy to ze mnie interesuje wytlumaczenie odmiennosci
leczenia dwoch fachowcow okulistow jest naprawde takie czepialskie?


--
Pozdrawiam, Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2003-09-24 22:17:24

Temat: Re: Dyskusje (Re: Moge poznac wyznanie lekarza?)
Od: Sabinka <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Mon, 22 Sep 2003 23:39:48 +0200, "casus" <c...@g...pl> wrote:

>coz, na bezrybiu......

Alez pewnie, bardzo dobrze ze tu jestes.

>coz, chyba gdzies indziej trzeba poszukac...

No, przez przypadek trafilam do irydologa, ktory tez sie spieszyl -
jak wszyscy lekarze, ale sluchal, odpowiadal, tlumaczyl, objasnial.
Poza tym mily byl bardzo. Chyba rzadko spotykane polaczenie. No i
dziwna trafnosc byla w jego slowach.

--
Pozdrawiam, Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2003-09-24 22:21:57

Temat: Re: Moge poznac wyznanie lekarza?
Od: Sabinka <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 24 Sep 2003 23:33:20 +0200, "Robert"
<u...@o...pl> wrote:

>Opowiedz o tym dokladnie okuliscie (jak juz go znajdziesz) - pewnie zbada
>Cie dokladnie z rozszerzeniem zrenicy.

Ok, postaram sie o to :) Juz widze mine okulisty u ktorego bylam rok
temu jakbym mu zaczela o takich rzeczach mowic ;)

>jest alt.pl.regionalne.bydgoszcz - to chyba stosunkowo niedaleko?

Ojej, a nie bylo. Fajnie ze jest, dzieki :)

>powodzenia

Dzieki!

--
Pozdrawiam, Sabina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

prawo jazdy
Bilans 15 latka
NONI - OWOC ZDROWIA
częste odbijanie się
Napięciowe bóle głowy.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »