Taką chorobą to chyba wszystkie jesteśmy zarażone. To chyba wirus jakiś. Jak
tylko nowy adres któraś wyszpera to ja jak głodny wilk dopadam i ściągam...
ściągam. A tutaj rodzina głodna, do pracy trzeba iść bo rachunki do
zapłacenia. Ech tam czasu mało, a tymczasem dziewczyny wynajdują jeszcze
piękniejsze schematy.
Dziękuję więc wszystkim szperaczkom
Dorota