> > Ostatnio moja znajoma zadała mi pytanie:
> > "Dlaczego zachód słońca jest czerwony"
>
> Bo występuje ugięcie fal jak w pryzmacie a najbardziej uginają się
> czarwone - dlatego są ostatnie które widać. Przy okazji (rozproszenie)
> słońce jest większe a na dodatek znika za horyzontem wcześniej niż my
> to widzimy. Żeby było jeszcze śmieszniej to promień biegnie od słońca
> (jego powierzchni) dpo ziemi ok.8min.

Nie chodziło mi o odpowiedź na pytanie bo ją znam.
Problem jest w tym, że nie wiem po co zdała mi to pytanie bo tematem
naszej rozmowy nie był zachód słońca.
Znienacka zaczęła a po odpowiedzi nic więcej nie chciała mówić.
Dlatego zadałem pytanie o co jej mogło chodzić.
No i dlaczego jej odpowiedź mogła być niezręczna dla nas obojga?


> > Po udzieleniu jej odpowiedzi podziękowała mi za nią i tyle.
> > Ponieważ nic więcej nie mówiła więc zapytałem się jej:
> > "I co dalej?"
>
> No właśnie! Każda odpowiedź rodzi nowe pytania.

Niewątpliwie :)


> > Powiedziała, że tyle jej wystarczy.
>
> No właśnie świadomość ograniczoności? Nieskończoności?

Coś chyba ukrywa bo nie chce dalej mówić.


> > Zdziwiło mnie to bardzo, ponieważ nigdy nikt nie zadał mi jeszcze
> > pytania i nie wyjaśnił dlaczego pytał.
>
> No to miałeś mało kontaktów z Kobietami!!!

Czy ja wiem? Zależy kto jest odnośnikiem? :))


> > Tylko, że niestety nic poza tym nie wiem.
> > Była uparta i nie chciała powiedzieć.
>
> Normalne!!!

Może i normalne ale dlaczego poruszyła ten temat i nie chciała go
kontynuować?


> > Powiedziała, że mogła by mi odpowiedzieć, ale obydwoje
> > czulibyśmy się niezręcznie.
> >
> > Czy ktoś z obecnych nie spotkał się może z tym pytaniem?
> >
> Tak ale zazwyczaj zadają je dzieci.

?



Pozdrawiam
Adam