Data: 2008-05-23 09:16:33
Temat: Re: dziwny eksperyment
Od: "js" <t...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> js pisze:
>
> > (niestety jak je minalem sam znalazlem sie pod obserwacją
> > czego ja akurat nie lubię. Dalej w hipermarkecie kontynuowalem
> > swoj eksperyment i potwierdził on to ze ludzie bardzo lubią
> > jak im sie ze stalym natezeniem przygladac - wlepiec w nich.
>
> Tak więc, główny wniosek wynikający z Twojego postu jest taki, że
> ludzie, _w_przeciwieństwie_do_Ciebie_ , bardzo lubią, jak się na nich
> ktoś gapi...
To dla mnie pewien szok - ludzie wrecz uwielbiają jak sie na nich
gapi - mozesz wsiasc do autobusy usiasc na przeciw jakiejs kobiety
i bezczelnie ogladac w skupieniu jej twarz przez 20 minut jazdy
(robiłem tak) a dana osoba bedzie to bardzo lubić - wrecz jakby ten
fakt ogladania osoby dodawał "istnienia" czy tez swoistego "hiperrealizmu"
tej osobie. Bardzo dobrze jest tez siadząc na miescie metodą
snajperską lub z bliska śledzić (skupiać się) ruchy nóg
różnych osób istniejacych w danym kawałku miasta - jest to swoisty
szok mówię ci - a różnica miedzy zwyklym byciem na miescie
a byćiem i skupionym obserwowaniem jest dramatyczna
(generalnie niewiele pamietam z siedzenia na przystanku
a o wczorajszym z włączoną obserwacją moglbym tu napisac
półtorej strony, o tym jak przygladalem się gołębiom i sroce - które
to ptaszyska w swoich ruchach trochę przypominają latające
psy, albo drzewu (chyba kasztan lub cos podobnego) który
gubi teraz w trybie ciągłym potokiem kilkunastu lub -dziesieciu
sztuk takie blale kwatko-platki albo jak wiatr potrafi nimi
suwac po ulicy jak kamykami po pustyni, a zwlaszcza
epizody z przechodzącymi ludzmi - ale to trudniej opisać)
Jest to szok, (ale ja niewyspalem sie i nie chce mi sie
pisać bo głowa mi lekko ciąży, do tego rece mnie znowu
bolą i nie jestem w pelni zadowolony, ze tak powiem, w tym momencie -
na plus ze nasluchalem sie nat kin cole'a - super muza,
ewokuje ze swoim niskim czasem w moim zyciu teraz coś co nazwałbym
nowojorskim feelingiem - jaki znam z mieszkania kiedys na Iszej stancji
w Poznaniu - taką swietną miedzyludzką otulinę jakby z miłego
wywatowanego-trzasko-szumu choć watpie by ktokolwiek wiedzial o
czym mówię acz niewykluczone)
js
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|